Data: 2005-07-13 14:58:26
Temat: Re: egzaminy wstępne
Od: Adam <a...@p...onet.tnij_to.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
M. napisał(a):
> Poza tym co roku, ta sama historia z łapówkami, koneksjami rodzinnymi, z
> głośnymi rozmowami, co i za ile... Kiedy wreszcie bedzie tak, że na studia
> będa dostawać się TYLKO i wyłącznie osoby reprezentujące wymagany poziom
> wiedzy, a nie i tacy, którym jeszcze "ktoś pomógł".
nie wiem jak teraz, ale jeszcze 10-15 lat temu na egzaminach wstepnych
na medycyne byly testy wyboru. potem to wszystko spakowane i
zapieczetowane szlo w jedno miejsce gdzie bylo sprawdzane (glowy nie dam
ale chyba mechanicznie (stąd te ołówki o okreslonej twardosci). Jak na
egzaminy wogole to ten sposob gwarantowal chyba najwieksze poczucie
sprawiedliwosci u zdających. zadnych 'rozmow kwalifikacyjnych' i
egzaminow pisemnych podpisywanych imieniem i nazwiskiem.
a tak bajdełej - te egzaminy wstepne to lipa - wiedza calkiem potem
nieprzydatna. no ale moze to tylko test z intensywnego wkuwania... zeby
odsiac calkowitych matołów, a na reszte przyjdzie czas na 1wszym roku ;)
--
umęczony pracą, sterany życiem,
poświęcając czas pracy
pisze dla Was na newsy
Adam. pozdrowienia!
|