Data: 2003-06-29 15:42:04
Temat: Re: ehhh........
Od: "iwona" <1...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ps. Napisz jak było.!
>
>
>
No wiec nie bylo tak zle
na poczatku bylam bardzo spieta i mowil glownie on i to o
pierdolach(wiodomo, milczenie jest jeszcze gorsze)
potem sie troche rozluznilo i nawet zartowalismy.
on mnie zawsze traktowal jak swoja ukochana coreczke i tu sie nic nie
zmienilo, tylko ze ja nie patrze na niego jak na idealnego ojca, tylko jak
na kogos kto mnie okrutnie zranil, a wiadomo ze to utrudnia kontakt:)
ale moge powiedziec ze podobalo mi sie.
nawet duzo o tej babie nie gadal, a nawet jesli to ja staral sie traktowac
to jak rzecz normalna(sukces:) )choc to nie proste..
|