On Wed, 19 Jul 2006 10:05:06 +0200, batory wrote:

>> Z tego co wiem, to radiolodzy z ginekologami.
>
> Taa, poniekąd. Aczkolwiek ginekolodzy to by woleli wszystko wyciąć jak leci
> (a na co to pani, przecież już rodzić pani nie będzie), a nie bawić się w
> jakieś subtelności.

To pomyśl, zamiast pisać bzdury. Gdyby rzeczywiście wszyscy lekarze byli
takimi sukinsynami za jakich ich uważasz, to embolizacja miałaby dla
nich same zalety. Embolizacja powoduje przecież, że pacjentka zachowuje
macicę. Zatem:

1) można jej tą embolizację powtarzać quantum satis (p. sytuacja
angioplastyki tętnic wieńcowych (ze stentem też, a jakże) i CABG - wcale
się nie wykluczają nawzajem!)
2) można ją kontrolować (w prywatnym gabinecie oczywiście, bo wszyscy
lekarze jak wiadomo to sukinsyny i nie załatwią porządnie pacjenta
nigdzie indziej) po embolizacji quantum satis
3) można ją potem jeszcze zoperować (jak leci, używając Twojego
błyskotliwego określenia), twierdząc, że embolizacja nie dała pożądanego
skutku.
4) radiolog, który kooperuje z ginekologiem może być dodatkowym źródłem
potencjalnych klientek (a jeszcze przy tym zarobi, bo p. wyżej)

Szkopuł w tym (dla Ciebie oczywiście), że lekarzy - sukinsynów nie ma
znowu tak dużo i nie wszystko da się tak wytłumaczyć.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/