Strona główna Grupy pl.sci.psychologia emocje Re: emocje

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: emocje

« poprzedni post
Data: 2001-07-17 21:01:23
Temat: Re: emocje
Od: "kern" <k...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

>Użytkownik "Ewa Cichowska" napisała:
>> Użytkownik "kern" <k...@k...net.pl> napisał w wiadomości

> Nie ważne,z e nikt tego nie zauwaza, nikt nie widzi tego, co w Twbie w
> środku, w głowie się zmienia. Zobaczą dopiero jak sie zmieni Twoja twarz
na
> bardziej uśmiechniętą, zadowoloną, harmonijną, ale po drodze nic nie
> zauwaza... dla Ciebie jest ważne, że zachodzą zmiany, dla Twojego
> terapeuty... dla innych nie musi byc to ważne.

Oby tak bylo.




> Tak, ale w trakcie nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopiero efekt końcowy
> dał się zanalizować. Teraz jest dla mnie bazą do zmian na bieżąco.
> Doświadczenia własnie traktuję jako lekcie i niczego nie zaluje, nawet
jeśli
> konsekwencje jakiegoś wyboru mnie dotykają mocno. Najwazniejsze są wnioski
i
> zapamietanie. To dla mnie najcenniejsza rzecz do pamietania. Dobra bym
> chciała być. Bym chciała być bardzo dobra. I będę, nad tym ciagle pracuje.
> Rezultaty przyjda w odpowiednim czasie, prawda... cierpliwosci też się
> trzeba nauczyć. Mam dobrego nauczyciela... nie ma jak przyjaciel.
To wydaje sie latwe. Wnioski i zapamietanie. Pozwala na konsekwencje
w dzialaniu. Ty juz wiesz ze w takiej sytuacji latwo sie to
pisze a calkiem inaczej wyglada to w praktyce. Mimo wszystko to jakas
wartosc ktorej warto sie trzymac.
> > Moj problem to brak zgody na moje 'ja' bo tak bardzo nie sprawdza sie
w
> > zyciu,
> > ciagle jest bite, skrzywdzone i nagle mysl to nie swiat jest zly ale ty
>> nie rozumiesz,
> > na razie nic nie mogę zmienic, ale pewne nowe zdarzenia powstaja.
>
> To,z e nic nie mozesz zmienić znaczy, że teraz zajmujesz sie sobą -
> pracujesz nad tym, co w środku. I bardzo dobrze. Z pewnościa osoba, któa
Cie
> prowadzi wie co robi. Z mojego doświadczenia mogę Cię zapewnić, ze
wszystko
> jest dobrze.
hah, z twojego doswiadczenia ?.
Coz to za droge musialas przejsc. Twoje posty sa tak optymistyczne,
ze jezeli rozumiesz to wiesz jak daleko zaszlas.


> > Mowiac o sobie szczerze pokazalas, ze myslisz i czujesz. Odnalazlas
siebie
> > ?,
>
> Ja ciagle szukam siebie. Ale jestem ze sobą pogodzona. Jeśli wynikają
jakieś
> wewnętrzne konflikty to rozwiązuje je przez pisanie tego co myślę. I wtedy
> ustępują emocje, ktroe spętują rozum. Wtedy można uruchomić logiczne
> myślenie pozbawione uczucia lęku, paranoi albo inności. Jestem pewna, ze
> myśleć i czuć to najlepsze co człowiek moze zrobic. I nie powinno się
> hamowac takich odruchów. Ludzie nakładają maski i się potem w nich duszą.
> Zdaję sobie sprawę ile razy przez zbytnia otwartosć, czy chęć pomocy
narażam
> sie na śmieszność lub cios. Jednak nie cofam się. Coś we mnie jest z
> masochisty najwyrażniej.
> Emocje tłumione doprowadzają do gromadzenia się i w najmniej odpowiednim
> momencie wybuchają. Jak się coś człowieku zbiera, to zaczyna pracowac na
> jego niekorzysć. Lęk, frustracja, brak ekspresji... potem moze się okazać,
> ze człowiek nie może się od tych emocji wyzwolić, albo tworzy się robot,
> ktory staje się obojętny tak jak jednostka chciała - stłumiły się emocje,
> ale tak, że już ich sie nie odczuwa. To straszny dramat. Tego nie polecam
Ci
> ię uczyć. Strasznie długo potem przychodzi odwracanie tego procesu i nie
> wiem czy to możliwe. Nie umiem się cieszyć z prezentów tak jak ciesze się
w
> środku, eufoia tlumi się sama... masz na to receptę? Ja jej jeszcze nie
> odkryłam. Są drobiazgi, ktore z człowieka tworzą głaz. Jest potem kłopot,
by
> znowu czuł, kiedy chce czuć. Lub by się przywiązał do kogoś, jeśli
wcześniej
> był skrzywdzony. I to wymaga wiecznego wysiłku i przełamywania kolejnych
> barier w sobie. Uwierzyć w słowa, zaufać, potem opowiedzieć o sobie. Te
> najskrytsze lęki. Jeśi Ci zalezy na osobie, to zastanawiasz się czy
> zaakceptuje Twoje myśli, Twoja przeszłosć. I taka przeprawa jest
kolosalnym
> wyzwaniem. Właśnie zastąpiłam słowo "trudność i problem" słowem
"wyzwanie" -
> lepiej brzmi i nie napawa lękiem. Trzeba przygotować się na wszelką
> ewentualność, ale nie można tworzyc scenariuszy. Zgoda na "ja" moim
zdaniem
> wychodzi od akceptowania podstawowych swoich cech, założen i wartosci.
Potem
> jak się je realizuje, jak coś się nie podoba to wyobrazić sobie jak
powinno
> wygladac i jesli osiagnie dobre rezultaty wprowadzić stopniowo w zycie. To
> jest trudne, ale człowiek może wiele. Kiedyś nie wierzyłam w ludzi, ale
> teraz jestem pewna, bo to potwierdzają moje obserwacje, ze ludzie są
> niesamowitymi konstruktami nad którymi warto sie zastanowić. Człowiek może
> dużo sam dla siebie a jeszcze wiecej dla innego cżłowieka zrobić.
> Wracając do tłumienia, dla mnie to zafalszowany komunikat. Oczywiście są
> granice ekspresji emocji, nauczono tego nas w dziecinstwie. Jednak mysle,
że
> tam gdzie nie musimy nosic maski stabilnosci i dystansu, tam tego robic
nie
> powinnismy. Bywa, że i w tych "oficjalnych" miejscach emocje sie przydaja.
> Przeciez tam tez sa ludzie, a nie maszyny. I to nie jest utopijny pogląd,
to
> jest rzeczywistość. A bycie bezpiecznym w obecności inych ludzi to
trzymanie
> się swojej sfery intymności, wolności, nie za blisko i nie za daleko
zarówno
> werbalnie jak i pozawerbalnie. Emocje są zarazliwe, wiec szczególnie mile
> widziane sa te pozytywne... i oby ich przybywało.
Czasami warto tlumic emocje, moje doswiadczenie mowi mi
ze nawet napewno nie warto ich wyzwalac.
Stan rownowago to w tej chwili, tlumione emocje ale w dobrym znaczeniu
]tego slowa bo jak obserwuje ludzie tlumia emocje a maja racje.
Codzienne zycie wymaga dzialan poza emocjonalnych. Na ich uzewnetrznienie
przychodzi czas gdy poczujemy, ze to ten moment.
Na razie tego sie nie nauczylem i te dwie sfery nachodzą na siebie
z wszystkimi przykrymi konsekwencjami. Wyraznie czuję ze istnieje
granica pomiedzy dzialaniem rozumowym a emocjonalnym.
Gdy jest ona zaburzona rodzi to przykre konsekwencje, czasami
trudne do przewidzenia.

> Idz za głosem serca, ale uwazaj, zeby Ci go nie złamano... tak chyba
> lepiej...
> Uwazam.
nie

> > To dla mojego terapeuty ( technike ma niezwykla), ktory albo cos
znajdzie
> > we mnie, albo poddam sie ostatecznie. Te ostatecznie nic wielkiego nie
> > oznacza,
> > czlowiek walczy o siebie, na zewnatrz tego w ogole nie widac.
>
> O jakiej technice terapeutycznej mowisz? Na czym polega?

Moge cos wiecej opisac na priv. bo watpie czy ten terapeuta chcialby
moich opinii na forum publicznym. Dl amnie to wazne, ze jako
pierwszy poczul temat i autentycznie mi pomogl.

> to się okaze, nie masz z kim dzielic swojego sukcesu wewnętrznego?
Chyba tak to wyglada. Malo kto znioslby tak dziwne wynurzenia.
A rozmowa + gotowosc do zrozumienia ?.
Nie mam pretensji bo wiem jak dalekie to jest od
codziennego zycia.

> > Slowo kocham, oczywiste. To dlaczego wciaz pytamy?.
>
> Bo to trzeba wciaz slyszec by pamietac i czuc jenakowo mocno. Poza tym jak
> to miło usłyszec, że jest sie tak waznym. Słowa słuza podtrzymaniu tego co
> kryja za soba...
Kazdy ma swoje potrzeby tego co chcialby uslyszec.
A jesli w tym tez sie roznimy to konsekwewncja moga byc
odczucia, ktore nawarstwiaja sie i w efekcie tworza
sytuacje alienacji. Odkryc prawdziwa przyczyne jest wtedy
bardzo trudno.


> > Jak napisalas pierwszy post, bylem pewien, ze jestes psychologiem,
> > ktory podszedl, uczuciowo do mojego tematu. Teraz tak nie mysle,
> > nie jestes psychologiem. Troche poczulas moj temat. I za to dziekuję.
>
> Nie ma sprawy, teraz, po jakichs 7 latach poczułam, że nie jestem sama.
> Podczas mojej terapii nie miałam nikogo, kto choć trochę mnie rozumiał i
> czuł się tak samo zagubiony jak ja. W poszukiwaniu tożsamości... myśleć to
> coś innego, niż doświadczyc. Rozum dał mi wiele, przekonanie, że jest
sporo
> osob ktore siebie szukają, ale rozmowa z Tobą to też powierdzenie tego co
> wie rozum. I to dla mnie cenna rzecz. Więc i ja dziekuję.
Nie spodziewalem sie takich slow. Jestem zogniskowany na swoich
problemach i nawet nie wiem ze oni maja byc moze wieksze.
To przykre, ale dodaje otuchy. Jeden malutki krok ku zrozumieniu.


> > Mysle z ejestem na poczatku drogi, ktora przeszlas, na razie gdy pytam
> > siebie co naprawde chce, to nie dostaje dobrej odpowiedzi. Kierujac sie
> > moim ja niszczylbym innych i siebie. Zakladam ze prawdziwe 'ja' jest
> > z natury dobre, dazy do rownowagi, nie pozwala na autodestrukcje.
>
> Jestem pewna, że przejdziesz tą drogę i będziesz potem potrafił być
> szczęśliwy. Od razu nic się nie dzieje.

Milo uslyszec. to naprawde dodaje sily. Daje swiadomosc ze
warto probowac, mimo ze czasami ktos we mnie sie odzywa
pogodz sie z tym wszystkim.


> nie palę, to raczej decyzja wbrew nałogowi a nie sobie... Ty chcesz
palić -
> nie wierzę. Ludzie, którzy siedzą w tym nałogu nie rozróżniają tego co
chcą,
> od tego co chcieliby. może to zawile sformułowane, ale chodzi mi o to, że
> zdajac sobie sprawe, że sie robi zle, niezdrowo, brak jest odwagi by
> zrezygnowac. Różnie to nzaywaja - przyzwyczajeniem, czyms, co dobrze
działa
> na nerwy, odpoczynkiem, dodatkiem do piwa, albo czyms tak silnym, że nie
da
> sie z tym walczyc. Palenie sie rzuca wbrew temu syfowi, który sie wciagało
w
> usta, który sie zadomowił w głowie i mowi ze jest "ja" i ze decyzja o
"nie"
> dla palenia jest naegacja w człowieka... pewnie tak palaczom łatwiej...
> dlatego moi rodzice do tej pory nie rzucili palenia... mam dobry materiał
do
> obserwacji :) choć częstokroć też i smutny...
Masz racje, to okazja zeby oddzielic prawdziwe 'ja' od tego narzuconego.
Przy okazji takich nalogow dokladnie widac te dwie sily
ktore drzemia w czlowieku. Kolejna okazja by walczyc o siebie.


> > Nie wiem czy my piszemy o tym samym, ale czuje pokrwene klimaty.
> > Płyń.....
> > :-)
>
> To spływam... :)))

w gore rzeki ? :-)

kern


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem