Data: 2006-11-04 04:52:17
Temat: Re: eutanazja
Od: Panslavista <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemysław Dębski" wrote:
> Paliłem sobie dziś w robocie papierosa na klatce - co by nie mówić ... z
> dwiema kobitami. Gdy wtem pojawił się był małżonek jednej z nich (tyż u nas
> pacuje). Jako że małeństwo młode (broń boże nie w sensie wieku - staż 2
> miesiące wiek - 25, 40). No i jak małżonek się poajwił, małżonka zaczęła
> roztsząsać jaki ma być kot :) Dylemat - rudy, dachowy czy w krowie łaty ...
> Cóż pierdołem :) Rzekłem, że wziąć wszystkie - wybrać co lepsze, a
> nieptrzebne ubić. Okazało się iż me słowa były niesmaczne. Usłyszałem że mam
> rzucić się pod tramwaj itd. I to całkiem poważnie.
> Co robić ? Redakcjo !?!?!? pomóżcie !!! Ona ma takie fajne cycki :))
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
Mlodych kotkow sie nie ubija. Mlode kotki sie tuczy. Smakuja wysmienicie. Goscie
nie moga sie nachwalic potrawki z kroliczkow. Informacja ze skladnik potrawki na
ich talerzu kilka godzin wczesniej "mowil" miauuu na nic im nie jest potrzebna.
Jezeli chodzi o jak to nazywasz "fajne cycki" to przy roznicy wieku malzonkow 15
lat, jak sie odpowiednio za sprawe zabierzesz, to masz duze szanse dobrac sie do
nich.
|