Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ewangelia Tomasza
Date: Fri, 07 Nov 2008 01:54:23 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 82
Message-ID: <gf03k1$1s5$1@news.onet.pl>
References: <gev2kk$1d08$1@news2.ipartners.pl> <gevneo$tj9$1@news.onet.pl>
<gevpuu$ouh$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: osiedleprzyjazn.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1226019266 1925 148.81.172.234 (7 Nov 2008 00:54:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 7 Nov 2008 00:54:26 +0000 (UTC)
X-Sender: j7Brm1LSXl42/8ggSz3kwxYnDXafYV/q
In-Reply-To: <gevpuu$ouh$1@node1.news.atman.pl>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.17 (X11/20080922)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:426779
Ukryj nagłówki
cbnet pisze:
> Podobna informacja znajduje sie w ewangelii Łukasza:
>
> Lk 17:20-21 <<Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo
> Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie;
> i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże
> pośród was jest.>>
>
>
> Wszystkie informacje i wskazówki Jezusa zawarte w ewangeliach,
> są efektywnie adresowane do Wybranych.
>
> Co do reszty - jest napisane:
>
> Mt 11:25-27 <<W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam
> Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi
> i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było
> Twoje upodobanie.>>
>
>
> Fakt, że nie wszyscy powołani [do świętości] rozumieją słowa ewangelii.
> Jak to się dzieje - można oczywiście hipotetyzować.
>
>
> Kiedyś jak miałem ok. 12 lat dostałem na własność egzemplarz ksiąg
> tzw "nowego testamentu" ("testamentu" - tak jakby zapiski pochodziły
> od umarłych ;)) od mojej babci. Było to tłumaczenie z Vulgaty dokonane
> przez niejakiego Wujka (bardzo kiepskie tłumacznie z obfitymi, ciężkimi
> komentarzami okrutnie epatującymi powykręcaną indoktrynacją krk).
> Przez sam fakt otrzymania tego tekstu czułem się bardzo wyróżniony.
> I zadowolony.
> Zacząłem czytać... i dość szybko zrozumiałem że nic z tego wszystkiego
> nie rozumiałem.
> Pamiętam, że byłem z tego powodu bardzo smutny i bardzo rozżalony.
> I kiedy tak wzdychałem z ciężkim sercem rozumiejąc, że nie rozumiem
> ewangelii, poczułem w pewnym momencie bardzo wyraźnie, że nie
> muszę się wcale tym martwić, gdyż kiedyś w przyszłości kiedy wezmę
> Biblie do ręki i zacznę czytać, to będę rozumieć wszystko to co jest tam
> napisane.
> Wtedy przestałem się przejmować moim rozumieniem niezrozumienia
> niezrozumiałego tekstu ewangelii i zacząłem się usmiechać, kiedy
> myślałem o Biblii.
>
> Później o tym zapomniałem, ale ostatecznie stało sie tak, że wziąłem
> Biblie do ręki, zacząłem czytać i [pomimo pewnej obawy] okazało się,
> że to bardzo niezwykły tekst, pełen niuansów i akcentów, który jest dla
> mnie zrozumiały.
>
> Dlatego uważam, że nie jest problemem samo niezrozumienie przekazów
> zawartych w ewangeliach, ale niejako wejście w stan zrozumienia tych
> przekazów, co jest związane co najmniej z osiągnięciem pewnego
> progu dojrzałości emocjonalnej.
> Dopiero wtedy czytając ewangelie doznaje się tak potężnego olśnienia
> pod wpływem informacji tamże zawartych, że nie sposób porównać
> tego do zachwytu z powodu zdobywania _jakiejkolwiek_ innej wiedzy
> w oparciu o analizę tekstu pisanego.
Czyli asymilacja treści.
Czy zachwyt wywoływany jest faktycznie przez niezwykłość i uniwersalność
treści, czy może przez satysfakcje z tego, że go pojmujesz i rozumiesz?
Jednym słowem.. ten zachwyt wynika z pewnej pychy/dumy?
Jak sam mówisz - informacje tam zawarte nie mają żadnego sensu i siły
sprawczej dopóki nie doświadczysz świata na własnej skórze, a więc
posiądziesz pewną wiedzę. Już ją masz.. Nie pozyskujesz jej z Biblii, a
jedynie czytając ją wskazujesz pewne analogie, do tego, co już wiesz.
Poza tym dowolność interpretacji jest naprawde rozległa.
> Tak więc nie dysponując określoną gotowością do adekwatnego
> przyjmowania informacji ewangelicznych (oraz biblijnych), nie da się
> tego zastąpić nawet drobiazgowymi wyjaśnieniami z drugiej ręki,
> które mogą być jasne jedynie dla tych, dla których stają się samoistnie
> oczywiste i jasne.
Jeśli ktoś stawia siebie na pozycji tego, który tłumaczy innym tekst
jakim jest Biblia.. to gratuluje kompetencji. Kto lub co ją sankcjonuje?
* "sytuacyjne" wewnętrzne przekonanie * ??
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|