Data: 2008-11-07 10:34:28
Temat: Re: ewangelia Tomasza
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gf13gb$2h6a$1@news2.ipartners.pl...
> Ten zachwyt w pewnym sensie jest podobnej natury jak radość
> ze spotkania z kimś kogoś się kocha po dłuższym okresie rozstania.
A ta radość nie skłania jednocześnie do współczucia wszystkim tym, którzy
jej nie doświadczają ?
Czy nie stanowi ona pewnej motywacji do działań na rzecz innych ?
Zgodnie z moim przekonaniem takie doświadczenia są oczyszczajace także
w tym sensie, że rozbijają pewne granice w postrzeganiu innych.
Moim zdaniem, jeśli ktoś widzi, że "Królestwo Niebieskie rozciąga się
na ziemi", to rozumie/czuje także, że nie ma tu specjanie nic do poprawienia
np. metodami typu 'wypędzić wszystkich, którzy tej radości nie potrafią
osiągnąć'.
Jeśłi ktoś czuje potrzebę budowania sobie raju na ziemii metodą przemocy,
czuje,
że musi 'wyrżnąć mieczem' granice Królestwa to IMHO oznacza, że wizja
Królestwa
której doświadczył jest jeszcze niestabilna. W jakiś sposób 'niedopełniona'.
Mówię to w kontekście Twoich wcześniejszych wypowiedzi dot. tematu
'zasadności stosowania represji':
http://tinyurl.com/cbnet-Bog-lubi-batalie-wojenna
http://tinyurl.com/cbnet-wystarczyloby-wypedzic
|