Data: 2008-11-10 09:00:16
Temat: Re: ewangelia Tomasza
Od: "Don Gavreone" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart<r...@o...pl>
news:gf8smg$kai$1@news.onet.pl
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gf8rvp$et7$1@node2.news.atman.pl...
> > Niesamowite.
> > W końcu internet też wymyślili przecież "żydzi"...
> > a Einstein _podobno_ opracował swoją teorię pomiędzy nabożeństwami
> > w synagodze, zaraz po tym jak dokonał uboju rytualnego byka bez
> > skazy, a jego mięso rozdał sierotom. ;)
>
> Tak, doskonale Cię rozumiem. Nie mówisz tego wprost, ale 'tak
> naprawdę' to wg Ciebie Einstein po cichu popierał nazistów w ich dziele
> walki
> z Hebrajczykami, bo sam miał już dosyć tej niezręcznej sytuacji, że
> go, prawdziwego Żyda, nikt nie odróżnia od tego motłochu.
> Ew. jak się okaże, że Einstein wcale tak sprawy nie widział, to
> stwierdzisz, że głupi był i tyle ;) Tak samo jak inni 'nie widział
> gdzie leży królestwo"
Żeby ironia była większa, zasymilowani niemieccy Żydzi (często również
zlaicyzowani) faktycznie nie czuli wielkiego powinowactwa z tymi ok. 2 mln
"Ostjuden" (biednymi, prostymi, religijnymi i cuchnącymi czosnkiem i cebulą
Żydami z Europy Wschodniej, którzy wyemigrowali w pierwszych
dziesięcioleciach XX wieku na Zachód - głównie do Niemiec i Austrii). Niemcy
jednak widzieli to inaczej. Decydował wyłącznie czynnik "rasowy", dlatego
prześladowali i Westjuden, i Ostjuden, i tych Żydów, którzy przeszli na
chrześcijaństwo (na przykład Edytę Stein), nie prześladowali natomiast
aryjskich konwertytów na judaizm (byli i tacy).
Don Gav
|