Data: 2002-01-24 13:23:39
Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
> a ja zawsze myślałem że atrakcyjną się chce być by być kochaną a nie
> by nie patrzył na inną!!!!!!
Tak, atrakcyjną chce się być dla :
1. samej siebie
2. żeby być kochaną - czyt. być atrakcyją pod każdym względem dla partnera
3. na późniejszym etapie znajomości również dla tego, żeby porównania z
innymi kobietami wypadały na "korzyść" tej jedynej
> Właśnie w tym podejściu jest różnica pomiędzy zazdrością i miłością.
> Miłość powie:
> - niech patrzy na inne byle był szczęśliwy, a ja zrobię wszystko by
> parząc na mnie był szczęśliwy bardziej - tak bardziej by nawet nie
> pomyślał by ode mnie odejść.
> == nastawienie On i JA = MY razem ====
to chyba pobożne życzenie i opis miłości idealnej! To że boję się stracić
swojego partnera, i robię wiele rzeczy, żeby do tego nie doprowadzić,
świadczy o braku miłości do niego tylko o zazdrości? Jestem z facetem od 7
lat tylko dla poczucia własności? Znoszę go w trudnych chwilach, chociaż
czasem mam ochotę trzasnąć drzwiami, nie robię tego bo odejdzie do innej?
Chyba jest to oczywiste, że jeżeli nam na czymś (kimś) BARDZO zalezy to
chcemy aby to trwało jak najdłużej, ale mam świadomość tego, że szalone
zakochanie przeistacza się w miłość a ta bardzo często w rutynę i
przyzwyczajenie/przywiązanie, to co opisałeś jest przykładem z naszej
przeszłości, kiedy byliśmy tak na siebie zapatrzeni, że nie widzieliśmy
innych ludzi na ulicy - byliśmy dla siebie ideałami. Po latach już niestety
tak nie jest, aby dążyć do utrzymania związku trzeba wykazywać starania i
pracować nad sobą. I do tego celu służy mi również zazdrość a raczej obawa
przed rozstaniem/stratą ukochanego człowieka.
> Zazdrość powie:
> - Dlaczego on patrzy na inne. Co on sobie myśli. Przecież jest mój.
> Jemu nie wolno. A ja to co gorsza. Niech ta dziwka jeszcze raz na
> niego popatrzy to jej oczy wydrapię.
> == nastawienie On i Inne a Ja muszę go pilnować ==
>
> Pozdrawiam
> Ituś
Aż tak źle to ze mną nie jest:) Ufam mojemu mężowi i nie musze go pilnować,
ale kiedy on zaczyna zerkać na inne dziewczyny ja również zaczynam się
zastanawiać czy tych przysłowiowych kapci ostatnio zbytnio nie przydeptuję:)
Pozdrawiam
Wanda
|