Strona główna Grupy pl.soc.rodzina ex-faceci i ich dziewczyny

Grupy

Szukaj w grupach

 

ex-faceci i ich dziewczyny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-01-23 22:38:57

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iśka" <f...@p...onet.pl> napisał


> Może czuje się przy Tobie niedowartościowana??? I boi się, że gorzej
> przez to wypadnie?

Być może ... jest to jakiś argument, o którym nie pomyślałam.



> Chyba myśl za brdzo mi się skróciła:-) Czasami wspólna przeszłość,
> znajomi, przyjaźń wobec swoich rodzin itp. dają poczucie, że można
> sobie pozwolić na poufałość większą niż pozwoliłaby Ci jego "obecna".
> To była sugestia, nie oskarżam Cię;-)

Tzn tak ... na pewno jestem z nim 'bliżej' niż z innym normalnym znajomym
... ale to chyba jasne (kochaliśmy się - fizycznie i psychicznie,
mieszkaliśmy razem, wyjazdy, imprezy, lata - to zbliża).
I dlatego, że tak jest staram się uporządkować tą sprawę a nie przejśc nad
tym do porządku dziennego.
Na pewno nie robię NIC co mogłoby pokazać tej obecnej, że nadal jesteśmy
blisko.



> Może, pewnie! A może Gdybyś była jego "koleżanką", a nie "byłą
> miłością" to nie było by sprawy? Nie mam na myśli, aby udawać, że nie
> było przeszłości, zrozumiałam tylko, że takie są wasze relacje.

Gdybym była koleżanką a nie miłością na pewno nie byłoby sprawy ... bo ani
ona nie zachowywała by się tak ani ja nie chciałabym wyjaśnić tej sprawy (bo
i sprawy by nie było).
Ale jestem tą "byłą miłością" - nikt i nic już tego nie zmieni. Nie będę się
ukrywać z tego powodu ... :-)


> Tak, coś innego, czy naprawdę Musisz zająć im pół nocy na rozmowie o
> jego matce? Lub na rozmowach z Tobą?

A kto powiedział, że to ma trwać PÓŁ NOCY ???
Ja mówię o kurtuazyjnej wymianie zdań ( 10 - 15 minut).



> Zrozumiałam, że opisywanej przez Ciebie sytuacji Ty chcesz rozmawiać,
> ona zmienia temat i tak w kółko.

Tak właśnie jest ;-(


> Jeżeli to tylko ton wypowiedzi, nie
> sytuacja to faktycznie, nie jest to niegrzeczne.

A tego zdania i Twojej logiki - nie rozumiem. Coś dziś nie kumata jestem ;-(



> Ale, na prawdę nie pochwalam zaborczej zazdrości, zwykłej też nie,
> próbowałam przedstawić sytuację z innej strony. Tym bardziej, że znam
> zazdrość naprawdę obsesyjną, niszczącą i Wierz mi, to dopiero jest
> jazda.

OK teraz rozumiem.
A tej obsesyjnej zazdrości mam nadzieję nie spotkać na swojej drodze ;-)

Pozdrówka
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-01-24 07:26:39

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał

> A buziak na dzień dobry to jak moze być zrozumiany, nie opatrznie?;))
> Z resztą towarzystwa można sobie pobuziakować, ale nie chciałabym aby była
> Tomka buziakowała go w towarzystwie czy bez towarzystwa, choć miałabym to
> gdzieś gdyby buziakami witała pozostałych;)
> Ale to tylko moje zdanie.

Noooo wybacz ... ale to było by zakłamanie jakbym buziakowała wszystkich a
jego ostentacyjnie nie.
Nawet ją buziakuję ;-)

Co tu można opacznie zrozumieć ? Przecież to gest powitalny ... jak podanie
ręki ?

Pozdrawiam
MOLNARka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-01-24 07:54:35

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> > Może czuje się przy Tobie niedowartościowana??? I boi się, że
gorzej
> > przez to wypadnie?
>
> Być może ... jest to jakiś argument, o którym nie pomyślałam.
>
Po paru latach bycia razem powstaje (zazwyczaj) wspólny język
niezrozumiały dla innych i w tym momencie każda osoba "obecnie" bliska
czuć się może odsunięta - ktoś inny okazuje (nawet niechcący)
bliskość-porozumienie. Ja w takim przypadku dałbym buzi swojej
(pokazanie - mojej = kocham, - innym = to moja) i powiedziałbym "wy tu
sobie pogadajcie a ja pójdę potańczyć.

I tyle - a to tyle co do problemu.

A co do zazdrości - nie szukaj w niej logiki - jej tam nie ma!!!

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-01-24 09:51:39

Temat: Odp: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Iśka" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ituś" <w...@i...pl> napisał w wiadomości news:17847-
> Po paru latach bycia razem powstaje (zazwyczaj) wspólny język
> niezrozumiały dla innych i w tym momencie każda osoba "obecnie"
bliska
> czuć się może odsunięta - ktoś inny okazuje (nawet niechcący)
> bliskość-porozumienie.

No właśnie tego nie umiałam w słowa zamienić. Ale ja blondynka jestem
( co prawda tylko w wirtualnie, ale zawsze).

--
Pozdrawiam-Iśka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-01-24 10:34:44

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "margaretka" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a2nfld$pqb$1@news.tpi.pl...
> > Może czuje się przy Tobie niedowartościowana??? I boi się, że gorzej
> > przez to wypadnie?

> Być może ... jest to jakiś argument, o którym nie pomyślałam.

Witam :o)
Wydaje mi się, że czuła się raczej zagrożona.
Wiesz ... w końcu kiedyś łączyło Was jakieś uczucie i prawdopodobnie
partnerka Twojego ex, boi się, że te uczucie może powrócić. Wydaje mi się,
że tylko o to tu chodzi.
Poza tym, obecna partnerka Twojego ex, może wychwycić kilka szczegółów
niezauważalnych dla Ciebie, np. maślane oczka. :o) A taki widok może
doprowadzić do szału nawet najbardziej spokojną i tolerancyjną kobietę.
Pozdrawiam m a r g a r e t k a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-01-24 13:23:39

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org> szukaj wiadomości tego autora

> a ja zawsze myślałem że atrakcyjną się chce być by być kochaną a nie
> by nie patrzył na inną!!!!!!

Tak, atrakcyjną chce się być dla :
1. samej siebie
2. żeby być kochaną - czyt. być atrakcyją pod każdym względem dla partnera
3. na późniejszym etapie znajomości również dla tego, żeby porównania z
innymi kobietami wypadały na "korzyść" tej jedynej

> Właśnie w tym podejściu jest różnica pomiędzy zazdrością i miłością.
> Miłość powie:
> - niech patrzy na inne byle był szczęśliwy, a ja zrobię wszystko by
> parząc na mnie był szczęśliwy bardziej - tak bardziej by nawet nie
> pomyślał by ode mnie odejść.
> == nastawienie On i JA = MY razem ====

to chyba pobożne życzenie i opis miłości idealnej! To że boję się stracić
swojego partnera, i robię wiele rzeczy, żeby do tego nie doprowadzić,
świadczy o braku miłości do niego tylko o zazdrości? Jestem z facetem od 7
lat tylko dla poczucia własności? Znoszę go w trudnych chwilach, chociaż
czasem mam ochotę trzasnąć drzwiami, nie robię tego bo odejdzie do innej?
Chyba jest to oczywiste, że jeżeli nam na czymś (kimś) BARDZO zalezy to
chcemy aby to trwało jak najdłużej, ale mam świadomość tego, że szalone
zakochanie przeistacza się w miłość a ta bardzo często w rutynę i
przyzwyczajenie/przywiązanie, to co opisałeś jest przykładem z naszej
przeszłości, kiedy byliśmy tak na siebie zapatrzeni, że nie widzieliśmy
innych ludzi na ulicy - byliśmy dla siebie ideałami. Po latach już niestety
tak nie jest, aby dążyć do utrzymania związku trzeba wykazywać starania i
pracować nad sobą. I do tego celu służy mi również zazdrość a raczej obawa
przed rozstaniem/stratą ukochanego człowieka.

> Zazdrość powie:
> - Dlaczego on patrzy na inne. Co on sobie myśli. Przecież jest mój.
> Jemu nie wolno. A ja to co gorsza. Niech ta dziwka jeszcze raz na
> niego popatrzy to jej oczy wydrapię.
> == nastawienie On i Inne a Ja muszę go pilnować ==
>
> Pozdrawiam
> Ituś

Aż tak źle to ze mną nie jest:) Ufam mojemu mężowi i nie musze go pilnować,
ale kiedy on zaczyna zerkać na inne dziewczyny ja również zaczynam się
zastanawiać czy tych przysłowiowych kapci ostatnio zbytnio nie przydeptuję:)

Pozdrawiam
Wanda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-01-24 14:16:36

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy nie chcesz zrozumieć czy chcesz pogadać?
Napisałaś dokładnie to samo co ja tylko normalną dbałość o związek
nazwałaś zazdrością.

Przy okazji:

Czy można pogodzić (logicznie???) zazdrość o partnera z zaufaniem do
tegoż?


Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-01-24 14:20:14

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana jako Kami zapodała:


> że dla mnie brak zazdrości jest dowodem na niepełną sprawność
> funkcjonowania emocjonalnego, i osobom charakteryzującym się takim
> niedoborem w sferze emocjonalnej tudzież uczuciowej zabroniłabym
> tworzenia związków.

Mam wnosic o rozwód już teraz, czy zaraz potem?;-)).
Niezła z nas parka - zero zazdrości...

--

Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-01-24 17:50:02

Temat: Re: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Ituś napisał(a) w wiadomości: <3...@2...17.138.62>...
>
>Czy można pogodzić (logicznie???) zazdrość o partnera z zaufaniem do
>tegoż?

Zaznaczam, ze nie mysle o formie patologicznej, tylko o ukluciach zazdrosci,
takich do opanowania: mozna. Zazdrosc jest uczuciem irracjonalnym, zaufanie
jak najbardziej racjonalnym zachowaniem. To tak, jak isc noca na cmentarz i
przekonywac sie, ze duchow nie ma. Niby nie ma, a dreszczyk emocji jest :)

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-01-24 20:07:10

Temat: Odp: ex-faceci i ich dziewczyny
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Noooo wybacz ... ale to było by zakłamanie jakbym buziakowała wszystkich a
> jego ostentacyjnie nie.
> Nawet ją buziakuję ;-)
>
> Co tu można opacznie zrozumieć ? Przecież to gest powitalny ... jak
podanie
> ręki ?
>
> Pozdrawiam
> MOLNARka
Nie musiałabyś ostentacyjnie;))))
No tak , tym się różnimy , Ty buziakujesz wszystkich/znajomych i byłych, a
ja przy powitaniu nie buziakuje nikogo, ups ostatnio wybuziakowałam
przyjaciółkę, której nie widziałam 8 lat/mieszka w Londynie.
Rozumiem Cię i absolutnie nic nie mam do tego buziakowania i niech się
wszyscy zabuziakują na śmierć. Ja nie całuję i nie chcę aby
całowano/buziaczkowano;)) mojego chłopa/choć on pewnie by chciał;))
Pozdrawiam
Ula ST
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

znecanie psychiczne???
portret rodzinny
gorskie rozmowy (dlugo)
proszę o pomoc
palacz cd:))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »