Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: fajnie tak sie przypierdolić do ikselki?
Date: Thu, 15 Jan 2009 01:37:20 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 40
Message-ID: <1...@4...net>
References: <gkitgk$i9m$1@news.onet.pl> <gkituj$ei2$1@inews.gazeta.pl>
<gkiule$ljh$1@news.onet.pl> <gkj1n4$875$1@inews.gazeta.pl>
<gkj2i3$nne$1@nemesis.news.neostrada.pl> <gkj4f3$nro$1@inews.gazeta.pl>
<gkj6hh$cil$3@news.onet.pl> <gkj9j3$kob$1@inews.gazeta.pl>
<gkj9mv$jtf$2@news.onet.pl> <gkjavm$q7d$1@inews.gazeta.pl>
<gkkck7$ran$2@nemesis.news.neostrada.pl> <gkkoeb$h$1@inews.gazeta.pl>
<gkl9s2$sdj$1@news.onet.pl> <gkl9tj$shd$1@news.onet.pl>
<1...@r...googlegroups.com>
<gklb0j$vs5$1@news.onet.pl> <gklmhk$gaf$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gklmpn$53s$1@news.onet.pl> <1qc1ylcv1om8e$.176w5174bjk3l.dlg@40tude.net>
<gklvs9$b43$1@atlantis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmg3.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1231979845 6425 83.28.226.3 (15 Jan 2009 00:37:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 15 Jan 2009 00:37:25 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:435289
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 15 Jan 2009 01:23:37 +0100, Veronika napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1qc1ylcv1om8e$.176w5174bjk3l.dlg@40tude.net...
>
>> Tak sobie myślę - tu Lennon, tam Gere... Syndrom porównywania się do
> gwiazd
>> jest wyrazem kompleksów. Nie mam tego i nigdy nie miałam, zresztą żadna z
>> gwiazd nigdy (zwłaszcza w mojej młodej młodości ;-)) się do mnie nie
>> umywała, może dlatego nikt nigdy mnie nie porownywał do żadnej ani ja
>> siebie w zw. z tym nie próbowałam porównywać :-)
>> Porównywanie się do jakichś tam aktorzyn czy muzykantów bardzo umniejsza.
>> Nie wiem, po co ludziom to.
>
> Jesteś piękna i zachowujesz się jak typowa piękność.
> Nie uznajesz istnienia innego piękna.
"Lustereczko, powiedz przecie...?
Mądra bajka.
>
> A mnie tam się podobają niektóre "aktorzyny i muzykanty".
>
> V-V
Jak zwykle - zrozumiałaś "po swojemu" :->
Nie chodzi o piękno, lecz o typ osobowości. Aktorzyny i muzykanty to
synonim prostych, niezłożonych osobowości odtwórczych. Aktor - któż to
jest? - ot, taki mentalny "prostytutek": żeby być dobrym aktorem, musi
naprawdę usunąć samego siebie z własnej jaźni, stac się postacią, którą
gra, dać jej wniknąć w siebie bez względu na to, czy mu się ona podoba, czy
nie, czy ją kocha, czy nie - co publiczność, co autor, to trza wystawić
własną mentalność na sprzedaż, na poniewierkę, na wygnanie... Nie dziwię
się, że w końcu im szjba odbija, bo grając całe życie zapominają w końcu,
jacy sa oni sami.. ale to już inny temat, albo i nie całkiem inny...
Muzykanci zaś - to samo: aby napisac coś, co "chwyta", muszą własne gusty
odsunąć na bok...
Ogólnie: ludzie, którym poczucie indywidualności szkodzi... a poczucie
własnej wartości maja tylko poprzez postacie, którym cos sprzedali...
|