Data: 2003-01-13 21:09:26
Temat: Re: farmacja-problem
Od: "Adamus" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Spoko.
Ja zrobiłem tak samo tzn. najpierw 2-letnie studium medyczne a potem
farmacja.
Coz, na farmacji trzeba znac i chociaz troche lubic chemie. Bez tego bedzie
slabo.
Faktem jest, ze po studium jest troche latwiej. Latwiej sie przystosowac do
sesyjnego zdawania egzaminow itp.
Pierwszy rok to ewidentny przesiew - przedmioty takie jak matma, fizyka,
chemia analityczna sluza przetrzebieniu szeregow. Drugi - podobnie. :)
Jest kupa materialu pamieciowego, ktory sie potem zupelnie nie przydaje
(wystarczy, ze wiesz gdzie go znalezc, a pamietac - nie musisz). POza tym
sposob prowadzenia (w kazdym razie na AM w W-wie) niektorych przedmiotow
jest beznadziejny. NP. mikrobiologia - ktora bardzo lubilem w studium i byla
jednym z ciekawszych przedmiotow, na farmacji znienawidzilem ze wzgledu na
wybiorczosc materialu i beznadziejnosc cwiczen.
Podobnie biochemia, ktora powinna byc IMHO rozlozona na min. 2 lata. To
kobyla, bardzo ciekawa, ale absolutnie niestrawialna w takim tempie w jakim
jest serwowana na studiach.
Tak czy inaczej - albo musisz lubic troche tych przedmiotow albo byc bardzo
zdeterminowana checia uzyskania naprawde solidnego wyksztalcenia (co nie
znaczy, ze nie ma glaby nie koncza farmacji).
Nara,
ADam
|