Data: 2002-07-08 11:47:03
Temat: Re: felieton MN - wojny
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Oj, akurat pod tym mailem sie nie podpisze :-)
Oczywiscie dyskutujemy...
Gdyby np. Wielka Brytania nie walczyla "patriotycznie"
z nazistowskimi Niemcami podczas II wojny swiatowej...
wcale nie jestem pewny czy byloby to lepsze...
raczej jestem pewien, ze nie.
Piszesz o jednym z aspekow wojny - trupach,
ale sa jeszcze inne - np. przetrwanie narodu, pasntwa, ludzi itp.
A gdyby wojne przeniesc na mniejsza skale - rodzine,
czyli analigocznie - zlodziej podkrada sie w nocy zeby
cos ukrasc - trzeba walczyc czy nie? Trzeba...
oczywiscie nie slepo tylko rozsadnie, zeby samemu nie "polec".
Walka bedzie zawsze, bo zawsze pojawiaja sie konflikty,
ok, moze da sie lagodniej, dyplomatycznie, ale jak sie nie da?
Dezercja? Na wojnie to czesto smierc i szykany dla rodziny,
wcale nie jestem pewien czy to lepsze, poza tym czesc osob jednak
identyfikuje sie z tym co broni.
Pozdrawiam, Duch
|