Data: 2002-07-08 19:31:15
Temat: Re: felieton MN - wojny
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr> napisał w
wiadomości
news:20020708142231.GKSD1259.viefep15-int.chello.at@
jupiter.micznet.fr..
.
>
> On Mon, 8 Jul 2002 13:47:03 +0200, Duch wrote:
<...>
> W dzisiejszych niebezpiecznych czasach, kto ma choć trochę
> wyobraźni boi się jak diabli. Na ulicy się boi, we własnym domu
<...>
> tego typu, że tak powiem - moralnym odbezpieczonym granatem.
no nie wiem.. kiedys zastanawiałem sie czy byłbym zdolny zeby zabic w
róznych takich okolicznosciach jak wojna czy napad jakis..
i mysle ze tak.. to znaczy nie zdziwilbym sie gdyby tak...
wszystko zalezy od okolicznosci.. bo aczkolwiek stanowczo uwazam ze
wzajemne zabijanie sie na zadna skale i w zadnym stopniu nie jest
rozsadne, to akurat w samym akcie najczesciej nie ma czasu na myslenie,
działa sie odruchowo, powiedzmy 'na dziko' (przynajmniej u
nie-profesjonalistów)
Ze ktos nie ma takiego odruchu? watpie... to ze nie znalazł sie w takiej
sytuacji nie jest zadnym dowodem.
całym swoim pomyslunkiem staram sie nei znalezc w taieh sytuacji, ale
jezeli juz to pewnie cłaym sercem bede chiał przezyc.
niektórzy sa przewidujacy (czarno-widzacy) sobie zwiększaja szanse
przezycia i tyle.
jesli maja czego pronic oczywiscie.
Marsel
|