Data: 2002-11-19 22:10:20
Temat: Re: femme fatale
Od: massif <t...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 19 Nov 2002 14:52:05 +0100, "Dran" <d...@o...pl> wrote:
>Bo chyba jeszcze do konca sam nie rozumiesz problemu :) Mnie bawia takie
>kobiety, tak samo jak je bawi to co Ci zrobia ;) I zrozum ze one nie szukaja
>pomocy... nie badz samarytaninem na sile, bo podziekowan sie nie doczekasz.
nie potrzebuje podziekowan, cokolwiek nie robie wiem ze roznosze
szczescie ;)
>A co do reformowalnosci... moze za jakis czas sam przyznasz mi racje ;) Bo
>podejrzewam ze nawet przyklady z zycia wziete Cie nie przekonaja ;)
jesli tak wyjdzie, who cares, tymczasem bardzo Cie prosze... dawaj te
przyklady :P
>Chociaz... jakby sie tak jakas zreformowala, to bylbym pelen podziwu...
to by bylo niezwykle nie sadzisz? :P
>I nie zlosc sie, tak juz mam ;)
oki, nie zloszcze sie =)
|