Strona główna Grupy pl.sci.psychologia fobia spoleczna?

Grupy

Szukaj w grupach

 

fobia spoleczna?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-20 11:24:11

Temat: fobia spoleczna?
Od: "fumfelx" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

hi

po samodzielnych rozwazaniach dochodze do wniosku ze cierpie na chorobe
zblizona do fobii spolecznej...

ide z kumplem do restauracyjki na piwko, jest duzo ludzi... jest ok. teraz:
do tej samej restauracyjki wchodze sam lub z niedawno poznana osoba...
hmmm... drza rece, poce sie, musze wziasc gleboki oddech zanim cos
przelkne...
podobnie w innych miejscach (biblioteka, sklep, etc.) gdzie jest duzo ludzi
ktorych nie znam... sam poprostu sie BOJE :-(((( i dlatego tez unikam
niestety takich sytuacji w pelni swiadom bezsensu i absurdalnosci mojego
strachu.
mam tez czasami problem z powiedzeniem NIE prosto w oczy i bez owijania w
bawelne. nie potrafie ranic....

a co wy o tym myslicie?
ja coraz czesciej mysle o bioxetinie (fluoksetyna). czy inhibitory zwrotnego
wychwytu serotoniny do dobry sposob na takie lęki?

pomocy !

JA



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-20 11:28:45

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96tk44$4ui$...@k...task.gda.pl, fumfelx at
f...@p...onet.pl wrote on 20-02-01 12:24:

> ide z kumplem do restauracyjki na piwko, jest duzo ludzi... jest ok. teraz:
> do tej samej restauracyjki wchodze sam lub z niedawno poznana osoba...
> hmmm... drza rece, poce sie, musze wziasc gleboki oddech zanim cos
> przelkne...
> podobnie w innych miejscach (biblioteka, sklep, etc.) gdzie jest duzo ludzi
> ktorych nie znam... sam poprostu sie BOJE :-(((( i dlatego tez unikam
> niestety takich sytuacji w pelni swiadom bezsensu i absurdalnosci mojego
> strachu.
> mam tez czasami problem z powiedzeniem NIE prosto w oczy i bez owijania w
> bawelne. nie potrafie ranic....

Dlaczego utozsamiasz mowienie NIE ze zranieniem drugiej osoby? A jesli brak
tego NIE zrani ciebie?
Czy potrafisz skonkretyzowac swoje leki? Czy boisz sie, ze ktos ci cos
zrobi, czy np ze bedzie Ciebie oceniac i krytykowac? Napisz prosze cos
wiecej. Dlaczego w towarzystwie kolegi czujesz sie pewnie?
Pozdrawiam,
Joanna
P.S.
A jak tutaj piszesz - tez obcy ludzie. Czy tu nie czujesz obaw?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 11:43:39

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: "fumfelx" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dlaczego utozsamiasz mowienie NIE ze zranieniem drugiej osoby? A jesli
brak
> tego NIE zrani ciebie?
jesli juz powiem to NIE, pozniej czuje sie winny... moze to problem niskiej
samooceny...

> Czy potrafisz skonkretyzowac swoje leki? Czy boisz sie, ze ktos ci cos
> zrobi, czy np ze bedzie Ciebie oceniac i krytykowac? Napisz prosze cos
tak - dokladnie to co napisalas... boje sie jakby to powiedziec... GAFY,
OSMIESZENIA... etc.
wiem ze to irracjonalne ale wlasnie na tym chyba polega owa choroba, prawda?

> wiecej. Dlaczego w towarzystwie kolegi czujesz sie pewnie?
tego nie potrafie wytlumaczyc. jestem pewniejszy siebie, lek znika...
podobnie po wiekszej ilosci alkocholu (ktorym oczywiscie nie zamierzam sie
leczyc)

> A jak tutaj piszesz - tez obcy ludzie. Czy tu nie czujesz obaw?

jak sie zapewne domyslasz chodzi tylko o bezposrednie spotkania...
jesli znajde sie w miejscu pelnym znajomych jestem wyluzowany, rozmowny,
itd.
jesli znajde sie w miejscu NIEznajomych mi osob... juz wiesz co sie dzieje.

dzieki z gory za pomoc
pozdrawiam
fumfelx



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 12:27:53

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96tl52$b4t$...@k...task.gda.pl, fumfelx at
f...@p...onet.pl wrote on 20-02-01 12:43:


> jesli juz powiem to NIE, pozniej czuje sie winny... moze to problem niskiej
> samooceny...
>> Czy potrafisz skonkretyzowac swoje leki? Czy boisz sie, ze ktos ci cos
>> zrobi, czy np ze bedzie Ciebie oceniac i krytykowac? Napisz prosze cos
> tak - dokladnie to co napisalas... boje sie jakby to powiedziec... GAFY,
> OSMIESZENIA... etc.
> wiem ze to irracjonalne ale wlasnie na tym chyba polega owa choroba, prawda?
>
>> wiecej. Dlaczego w towarzystwie kolegi czujesz sie pewnie?
> tego nie potrafie wytlumaczyc. jestem pewniejszy siebie, lek znika...
> podobnie po wiekszej ilosci alkocholu (ktorym oczywiscie nie zamierzam sie
> leczyc)
>
>> A jak tutaj piszesz - tez obcy ludzie. Czy tu nie czujesz obaw?
>
> jak sie zapewne domyslasz chodzi tylko o bezposrednie spotkania...
> jesli znajde sie w miejscu pelnym znajomych jestem wyluzowany, rozmowny,
> itd.
> jesli znajde sie w miejscu NIEznajomych mi osob... juz wiesz co sie dzieje.
>
> dzieki z gory za pomoc
> pozdrawiam
> fumfelx

Mysle, ze sam doskonale rozumiesz, na czym polega problem. A to juz pierwszy
krok do poradzenia sobie z nim - swiadomosc.
Czy mozesz wyobrazic sobie, ze nikt Cie celowo nie chce osmieszyc, ani
skrytykowac? A jesli nawet by zechcial - czy mozesz to zignorowac?
Rzeczywiscie wydaje mi sie, ze to przynajmniej w czesci problem niskiej
samooceny. Nie wiem, jakie masz do tego podstawy.
Swietnie tez, ze zdajesz sobie sprawe z pulapki alkoholowych kuracji. Czy po
alkoholu, na drugi dzien nie miewasz jeszcze wiekszego poczucia winy? Albo
wstydu?
Badz soba, usmiechaj sie i uwierz w siebie. Wiem, ze to latwo powiedziec.
Ja swoje leki (troche mniej dokuczliwe i bez takich fizycznych efektow, jak
drzenie rak etc.) rozkladam racjonalizacja - tlumacze sobie cudza
perspektywe, ze inni tez maja obawy w spolecznych kontaktach etc.. ze tez
nie sa doskonali. I wcale nie musza byc. Nikt nie jest idealem.

Moze pomysl o psychoterapii grupowej - jak posluchasz innych ludzi, to
lepiej ich bedziesz rozumial i mniej sie lekal. Po drugie to duza szansa,
zeby dostac ciekawe informacje zwrotne, jak jestes w tym kontakcie
postrzegany. Namiary moge podac ci wyslac na priv. Jezeli chcesz cos z tym
rzeczywiscie zrobic. A warto - zycie staje sie zdecydowanie przyjemniejsze:)
Podzrawiam,
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 13:49:25

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: "Pepenix" <P...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]
> Mysle, ze sam doskonale rozumiesz, na czym polega problem. A to juz
pierwszy
> krok do poradzenia sobie z nim - swiadomosc.
> Czy mozesz wyobrazic sobie, ze nikt Cie celowo nie chce osmieszyc, ani
> skrytykowac? A jesli nawet by zechcial - czy mozesz to zignorowac?
Ja poradzilem sobie z tym problemem(tez mialem problem ze strachem przed
osmieszenim) uswiadamiajac sobie ze ci wszyscy obcy ludzie nie maja tylko
jednego celu - osmieszenie cie za wszelka cene. Maja o wiele innych lepszych
i bardziej zajmujacych spraw niz czychanie na twoja porazke. Po za tym
mozesz podniesc sie na duchu przypominajac sobie ze ludzie czesto uznaja
gafy za oznake tego ze jestes bardziej ludzki. Ludzie ktorzy ich nie
popelniaja wydaja sie zbyt idealni, sztuczni i mniej ludzcy.

> Moze pomysl o psychoterapii grupowej - jak posluchasz innych ludzi, to
> lepiej ich bedziesz rozumial i mniej sie lekal
... bo zauwazysz ze nie jestes w swoich obawach sam i inni tez maja podobne
problemy.

Pepenix.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 13:56:56

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 96tsbv$dhd$...@n...tpi.pl, Pepenix at P...@r...pl wrote on
20-02-01 14:49:

> [ciach]
>> Mysle, ze sam doskonale rozumiesz, na czym polega problem. A to juz
> pierwszy
>> krok do poradzenia sobie z nim - swiadomosc.
>> Czy mozesz wyobrazic sobie, ze nikt Cie celowo nie chce osmieszyc, ani
>> skrytykowac? A jesli nawet by zechcial - czy mozesz to zignorowac?
> Ja poradzilem sobie z tym problemem(tez mialem problem ze strachem przed
> osmieszenim) uswiadamiajac sobie ze ci wszyscy obcy ludzie nie maja tylko
> jednego celu - osmieszenie cie za wszelka cene. Maja o wiele innych lepszych
> i bardziej zajmujacych spraw niz czychanie na twoja porazke. Po za tym
> mozesz podniesc sie na duchu przypominajac sobie ze ludzie czesto uznaja
> gafy za oznake tego ze jestes bardziej ludzki. Ludzie ktorzy ich nie
> popelniaja wydaja sie zbyt idealni, sztuczni i mniej ludzcy.
>
>> Moze pomysl o psychoterapii grupowej - jak posluchasz innych ludzi, to
>> lepiej ich bedziesz rozumial i mniej sie lekal
> ... bo zauwazysz ze nie jestes w swoich obawach sam i inni tez maja podobne
> problemy.
>
> Pepenix.

No wlasnie - ze nie jestes sam. Ani gorszy. Ani lepszy. Po prostu normalny
czlowiek.
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 14:14:17

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: "fumfelx" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

HI

> Ja poradzilem sobie z tym problemem(tez mialem problem ze strachem przed
> osmieszenim) uswiadamiajac sobie ze ci wszyscy obcy ludzie nie maja tylko
> jednego celu - osmieszenie cie za wszelka cene. Maja o wiele innych
lepszych

jestem tego swiadom, ale to nie wszystko... sposob myslenia utrwalony przez
kilka lat trudno jest zmienic...
probowales leczenia farmakologicznego (fluoksetyna i pochodne) ? czy ktos
mial z tymi lekami do czynienia ?

FX



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-20 23:46:28

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: "en" <e...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "fumfelx" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:96tk44$4ui$1@korweta.task.gda.pl...
> hi
>

> ja coraz czesciej mysle o bioxetinie (fluoksetyna). czy inhibitory
zwrotnego
> wychwytu serotoniny do dobry sposob na takie lęki?
>
> pomocy !
>
> JA
>
>
> Moim zdaniem nie należy bać się tych leków. Wbrew opiniom potocznym
nowoczesne leki typu prozac (który wymieniłeś) i inne nie powodują większych
skutków ubocznych. Często ludzie biorą je tylko po to by poczuć się super
(oczywiście nie działa to jak narkotyk od razu, ale po jakimś czasie: dwa,
trzy miesiące). Jednak nie możesz sam dobrać sobie leku, ale z lekarzem, nie
musi to być psychiatra, takie leki może wypisywać internista, psycholog,
neurolog...A psychoterapia swoją drogą...Myślę, że z każdym lękiem trzeba
walczyć, bo jeśli nie: to stajesz się niewolnikiem lęku, a chyba lepiej być
wolnym zawsze i wszędzie. Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-21 01:15:20

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

en wrote:

> takie leki może wypisywać internista, psycholog, neurolog...
^^^^^^^^^

A ten podkreślony też? Myślałem, że tylko lekarze mogą...?
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl
GG:10616 Hello! My name is Bomba. Mail Bomba.
(c) Jacek Kijewski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-21 11:45:36

Temat: Re: fobia spoleczna?
Od: "Kaktus" <k...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam podobny problem (cos jak fobia spoleczna),ale nie wydaje mi sie zeby
farmakologia byla najlepszym rozwiazaniem
Zawsze to bedzie polsrodek,tak jak np. alkochol,natomiast sam problem
pozostanie,jedynie uspiony na pewien czas

pozdr

--
Kaktus
k...@b...gnet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kobiety/mezczyzni (róznice osobowosciowe): bibliografia
poszukuje pozycji książkowych traktujących o automotywacji
Podświadomość!
Cos o poscie.....do jakich mezczyzn
nietolerancja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »