> > Od fruktozy nie utyjesz za to po latach slepy umrzesz na miazdzyce.
> >
> Dawaj Musta ten artykuł na grupę w nowym wątku, albo tutaj. Będziemy bali
> się razem :-)


-----
"Optymalny" na temat fruktozy:

"Próbowałem znaleźć w biochemii Harpera zależność między fruktozą, a
poziomem
insuliny, ale nie udało mi się. Zdaje się, że wydzielanie insuliny jest
zależne od stężenia glukozy, a nie fruktozy. Jednak fruktoza może być
zamieniana na glukozę w wątrobie.
Wchłanianie glukozy w przewodzie pokarmowym odbywa się drogą transportu
aktywnego przy pomocy pompy sodowej, a fruktoza jest wchłaniana na zasadzie
dyfuzji prostej zgodnie z gradientem stężeń.
Co do wartości indeksu, to rzeczywiście może on być niski dla fruktozy, bo
większość fruktozy po dostaniu się żyłą wrotną do wątroby jest szybko
metabolizowana w szlaku pentozofosforanowym na tłuszcze i cholesterol.


Fruktoza nie jest tak idealnym cukrem jak opisał to [].
Mimo, że biochemia podaje iż wchłania się wolniej od glukozy, to jej
działanie
w organiźmie jest paskudne.
"Biochemia Harpera" wyd III rok 1995 str. 246 pisze:
"fruktoza znacznie szybciej niż glukoza ulega glikolizie w wątrobie.....
Pozwala to na pobudzenie przez fruktozę szlaków metabolicznych w wątrobie
prowadzących do wzmożonej syntezy kwasów tłuszczowych, estryfikacji kwasów
tłuszczowych i wydzielania VLDL oraz do zwiększenia stężenia
triacylogliceroli
w surowicy krwi"
Jak byś nie wiedział co to triacyloglicerole, to to samo co triglicerydy,
czyli tłuszcze badane przy badaniu krwi jako wskaźnik zagrożenia miażdżycą.

Na str.247 jest jeszcze tekst pt. "fruktoza i sorbitol uczestniczą w
patogenezie zaćmy cukrzycowej".

> Czy wiesz może jaka dawka fruktozy jest bezpieczna?

Nie mam pojęcia. Wszystko zależy od tego z jakimi innymi pokarmami była
zjedzona. Do jakich szlaków metabolicznych trafiła. Fruktozą nie można sie
od
razu otruć. Działanie jej rozciąga sie na lata".