świrek wrote:

> hm... czytam różne opisy gastroskopii i widzę że są dwa typy
> 'pacjentów', ci którzy jakoś to przeżyli i ci którzy uważają to za
> koszmar, ja osobiście miałem robioną kiedyś sondę ale czuje że to nie
> to samo i okrutnie się boję :((( dlatego albo poproszę o znieczulenie
> ogólne albo zrezygnuję i zbadam się prywatnie ze znieczuleniem,
> apropo nie wiecie przypadkiem czy są kolejki do prywatnych gabinetów
>
> Pozdrawiam
> S

Ja bylem teraz w szpitalu na operacji serca i po niej robili mi
przezprzelykowe usg.3 razy.
Jako ze mam cholernie silne odruchy wymiotno-obronne(raz im wyciagnalem
sonde z rozpedu,tak mi sie lapami machalo),to poprosilem o
anastezjologa.Za pierwszym razem dostalem tylko dormicum czy cos w tym
stylu,wiec odrobine pamietam z badania,troche sie krztusilem ale ok 20
min na badanie mieli kiedy bylem "przyspany".
Za drugim razem probowali mi to zrobic bez anastezjologa i skonczylo
sie wyciagnieciem aparatu przeze mnie(j.w).
Trzeci raz byl w pelni profesjonalny,dostalem procz dormicum cos
jeszcze i nie pamietam kompletnie nic z badania a meczyli mnie ponoc 45
minut,bez specjalnych przeszkod.
Jesli sie boisz i masz silne odruchy ,polecam anstezjologa,czlowiek
troche przymulony po zabiegu ale i lekarz i ty macie spokoj podczas
badania a i nie ma niepotrzebnych nerwow.
bart