Data: 2005-07-20 11:57:51
Temat: Re: gdzie zlozyc skarge na szpital?
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ika" <i...@s...wody> napisał w wiadomości
news:1e5qkzsyomw50.18b2y46sxodgk.dlg@40tude.net...
> Dnia 19.07.05, około 23:27, Akulka bulgocze
> <news:dbjrf6$lm7$1@inews.gazeta.pl>:
> 2 tygodnie, 2 razy dziennie - i nie załozyli wenflonu?
>
> > Nawet wenflonu nie potrafili mi
> > zamocować.
>
> Więc zamiast raz Cię wykatować i go założyć codziennie kłuły? To chyba
> faktycznie trafiłaś na margines.
No widzisz - zakładały mi wenflon chyba 3-4 razy, tyle, ze wytrzymywałam z
nim co najwyżej do nastepnego zastrzyku, albo i nie, bo strasznie mnie w
ręce szczypało co było oznaką, że był źle włożony i przepuszczał obok żyły.
Raz mi chyba wogóle przekłuto żyłę chyba na wylot albo co, bo bolało jak
cholera i miałam "siną bolącą gulę" w zgięciu.
W ogóle źle wspominam ten pobyt w szpitalu. Zwłaszcza, że na moją salę
przywieziono facetkę chorą na anginę ropną (przywieziono bo omało co ją ta
angina nie udusiła). Wypisano mnie z OB 37 (bo mi nie chciało spaść), a na
2-3 dzień w nocy miałam straszną gorączkę, że majaczyłam, nie byłam w stanie
wstać z łóżka i miałam zwidy (pamiętam, że przyszedł do mnie jakiś facet w
majakach i z nim rozmawiałam). Rano jak mnie mama znalazła w takim stanie
miałam 39,8 temperatury, więc nie wiem ile w nocy. Angina ropna leczona 2
tygodnie (w życiu nie przeżyłam tak ostrej anginy jak wtedy) i znów
zastrzyki dożylne.
I to proszę państwa nadawało do podania o odszkodowanie. Tyle, że byłam za
młoda i za głupia.
Pozdrawiam,
Akulka
|