« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-07 22:31:23
Temat: głupotki w napisach na kosmetykach....Hej, hej,
Wróciłam z eksploracji w kilku okolicznych drogeriach i oto co udało mi się
wyczytać:
- na opakowaniu żelu do mycia twarzy Norel seria Dermosystem 20 - "zapobiega
tworzeniu się zaskórniaków..."
- na opakowaniu żelu pod prysznic Lisanel "żel z oliwą z oliwek" - a na
odwrocie w składzie jest tylko olej z pestek winogron i ani śladu oliwy z
oliwek.
Ratunku!
Lady Huncwot
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-07 22:45:59
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Użytkownik "Lady Huncwot" <l...@W...autograf.pl> napisał w
wiadomości news:bti1bp$5mu$1@news.onet.pl...
> Hej, hej,
>
> Wróciłam z eksploracji w kilku okolicznych drogeriach i oto co udało mi
się
> wyczytać:
> Ratunku!
coz, powinno nas bulwersowac takze to, ze pisza na opakowaniach "likwiduje
zmarszczki" co jest niestety jeszcze niemozliwe...
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-07 23:26:47
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Aeris wrote:
>> Wróciłam z eksploracji w kilku okolicznych drogeriach i oto co udało
>> mi się wyczytać:
>> Ratunku!
>
> coz, powinno nas bulwersowac takze to, ze pisza na opakowaniach
> "likwiduje zmarszczki" co jest niestety jeszcze niemozliwe...
Taaaak :)
A tak z przymruzeniem oka to jak tonik moze sciagnac pory? Albo jak je
zweza? Myslalam, ze od zwezania jest krawcowa ;)
--
pozdrawiamy
tufi & BB
www.ipto.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 06:11:59
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....
Użytkownik "tufi" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bti45d$6a5$1@topaz.icpnet.pl...
> Taaaak :)
> A tak z przymruzeniem oka to jak tonik moze sciagnac pory? Albo jak je
> zweza? Myslalam, ze od zwezania jest krawcowa ;)
"Usuwanie włosów woskiem z twarzy i nóg" - tablica przy gdyńskiej
kosmetyczce
Przez tydzień z rodziną zachodziliśmy w głowę skąd na twarzy i nogach bierze
się wosk...
Może Wy wiecie
--
Olik
AKWIZYTOROM MÓWIMY "NI"!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 06:19:45
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Lady Huncwot <l...@W...autograf.pl> napisał(a) w
wiadomości news:bti1bp$5mu$1@news.onet.pl:
> - na opakowaniu żelu pod prysznic Lisanel "żel z oliwą z oliwek" - a
> na odwrocie w składzie jest tylko olej z pestek winogron i ani śladu
> oliwy z oliwek.
> Ratunku!
Pisz do producenta. Korespondencja z firmami to dobra zabawa. :-)
Ja koresponduje od długiego czasu z kilkunastoma firmami łapiąc je na
kłamstwach o rzekomym nietestowaniu kosmetyków na zwierzętach i nie
stosowaniu odzwierzęcych składników. To ciekawy materiał badawczy i dla
mnie zdumiewający. Ciągle nie rozumiem czemu niektórzy brną w ciąg
kłamstw, które i tak muszą w końcu zostać zdemaskowane.
Lubie patrzeć jak wiją się jak piskorze - chyba mam coś z sadysty. ;-)
--
Pozdrawiam, Seva. GG#788049 mail:w...@p...pl
Moja strona: http://www.seva.sotiko.pl | Aukcje: http://www.kuvera.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 08:31:06
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Lady Huncwot <l...@W...autograf.pl> napisał(a):
> Wróciłam z eksploracji w kilku okolicznych drogeriach i oto co udało mi się
> wyczytać:
> - na opakowaniu żelu do mycia twarzy Norel seria Dermosystem 20 -
"zapobiega
> tworzeniu się zaskórniaków..."
Może on mało wydajny jest, zatem trzeba go częściej kupować i dlatego tak
zapobiega...:))))
> - na opakowaniu żelu pod prysznic Lisanel "żel z oliwą z oliwek" - a na
> odwrocie w składzie jest tylko olej z pestek winogron i ani śladu oliwy z
> oliwek.
Och, no nie czepiajmy się:)))) Winogrono i oliwka tak podobne są, że to w
zasadzie prawie to samo...:)))
Pozdrawiam
Miśka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 08:56:33
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....> Ja koresponduje od długiego czasu z kilkunastoma firmami łapiąc je na
> kłamstwach o rzekomym nietestowaniu kosmetyków na zwierzętach i nie
> stosowaniu odzwierzęcych składników.
Witaj,
jak to sprawdzić? Tzn. jakie pytania trzeba producentowi zadać? I czy
dzwonić na infolinię, maile, czy listy pisać? Nie znam się na składnikach za
bardzo, a też dobrze by wiedzieć, czy te, których ja używam, rzeczywiście są
nie testowane.
--
Kinga "Słowotok" Macyszyn
*Jeśli za pieniaczy uważasz osoby, które były uprzejme zwrócić
koleżance Kindze 'Słowotok' Macyszyn uwagę, że grupa dyskusyjna
to nie irc i dzięki temu Kinga 'Słowotok' Macyszyn zaczęła
się pienić, to tak, jestem zdecydowaną pieniaczką* [Aneta Reluga]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 09:45:32
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Kinga "Słowotok" Macyszyn <k...@b...gazeta.pl>
napisał(a) w wiadomości news:btj5vv$p5k$1@opal.futuro.pl:
>> Ja koresponduje od długiego czasu z kilkunastoma firmami łapiąc je
>> na kłamstwach o rzekomym nietestowaniu kosmetyków na zwierzętach i
>> nie stosowaniu odzwierzęcych składników.
> Witaj,
> jak to sprawdzić? Tzn. jakie pytania trzeba producentowi zadać?
Zależy co chcesz wiedzieć i co już na opakowaniu napisał producent.
> I czy dzwonić na infolinię, maile, czy listy pisać?
Infolinia odpada. Osoby tam siedzące są kopletnie zielone i plączą się
przy pierwszym bardziej szczgółowym pytaniu.
E-maile lub listy są jedynym rozwiązaniem. Ja preferuję te pierwsze, ze
względu na szybkość i koszty. Zykle korespondencję zaczynam od ogólnego
adresu podawanego na stronach czy ulotkach producentów. Później jestem
kierowany do osób obeznanych w temacie. Niektóre firmy same owe
przekierowania załatwiają, a inne każą pisać jeszcze raz do kogoś innego,
np. taka firma jak polski YR od paru miesięcy konsultuje skład swoich
kosmetyków z centralą we Francji. :-)
> Nie znam się na
> składnikach za bardzo, a też dobrze by wiedzieć, czy te, których ja
> używam, rzeczywiście są nie testowane.
Jeśli się nie znasz, to istnieje ryzyko, że wcisną Ci jakąś ciemnotę.
Często jest tak, że gdy ogólnie pytam czy stosują składniki odzwierzęce
odpowiadają, ze nie. Wtedy zadaje bardziej szczegółowe pytanie o konkretny
składnik, o którym wiem, że w 100% jest zwierzęcy, a jest przez nich
używany. Reakcja jest różna, albo przyznają się do błędu (bardzo rzadkie)
albo milkną (najczęściej).
Podsumowując: trzeba nie tylko znać składniki potencjalnie odzwierzęce,
ale również znać sklady kosmetyków firm, do których list wysyłamy.
--
Pozdrawiam, Seva. GG#788049 mail:w...@p...pl
Moja strona: http://www.seva.sotiko.pl | Aukcje: http://www.kuvera.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 09:59:49
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Seva <a...@...sygnaturce> wrote:
> Jeśli się nie znasz, to istnieje ryzyko, że wcisną Ci jakąś ciemnotę.
> Często jest tak, że gdy ogólnie pytam czy stosują składniki
> odzwierzęce odpowiadają, ze nie. Wtedy zadaje bardziej szczegółowe
> pytanie o konkretny składnik, o którym wiem, że w 100% jest
> zwierzęcy, a jest przez nich używany. Reakcja jest różna, albo
> przyznają się do błędu (bardzo rzadkie) albo milkną (najczęściej).
> Podsumowując: trzeba nie tylko znać składniki potencjalnie
> odzwierzęce, ale również znać sklady kosmetyków firm, do których list
> wysyłamy.
A znalazłeś już absolutnie wolne od składników odzwierzęcych i nie testowane
na zwierzętach? Albo takie, które mimo znaczka takie produkty zawierają/są
testowane?
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-08 10:47:34
Temat: Re: głupotki w napisach na kosmetykach....Karolina Matuszewska <ginger@(isp).pl> napisał(a) w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E108509AE@jplwant0
03.jasien.net:
> A znalazłeś już absolutnie wolne od składników odzwierzęcych i nie
> testowane na zwierzętach? Albo takie, które mimo znaczka takie
> produkty zawierają/są testowane?
Jeśli chodzi o składniki odzwierzęce, to interesowało mnie czy nie
pochodzą one z uboju (co nie znaczy, ze byłyby do zaakceptowania przez
wegan). Zgodnie z tym na razie spelnienie tych warunków deklaruje jedynie
Ziaja (sprawdzam tylko polskich producentów) i nie znalazłem nic co
podwazałoby ich dekaracje.
Trochę zamieszania było z Kolastyną, która twierdziła, że zarówno testy i
składniki nie mają nic wspólengo ze zwierzętami. Ostatecznie wyjaśniono
mi, że nie testują ale używają składników z martwych zwierząt.
To tylko przykłady. Jest równiez sporo firm zupełnie ignorujących
wielokrotne e-maile jak np. Bielenda, Oceanic.
--
Pozdrawiam, Seva. GG#788049 mail:w...@p...pl
Moja strona: http://www.seva.sotiko.pl | Aukcje: http://www.kuvera.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |