| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-19 12:31:18
Temat: Re: grasica, limfocyty T , HivUżytkownik "yarek" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8v76uv$dsa$1@news.onet.pl...
: > Problem z virusem HIV polega na tym, że zmienia on swój płaszczyk prawie
: > przy każdym nowym pokoleniu. Pod pojęciem płaszczyk mam tu na myśli
: > odpowiedni zestaw receptorów błonowych, które wystawinone na zewnątrz
: > komórki są pewnego rodzaju wizytówkami każdej komórki.
:
: To moze ja to wyjasnie troszke lepiej.
: Faktycznie, jeden z problemow z HIVem to jego bardzo duza zmiennosc.
: Wirusowa polimeraza, kopiujaca jego material genetyczny, "myli sie"
: niemal w kazdym cyklu, nieznacznie zmieniajac sekwencje genow
: wirusa. To z kolei powoduje, ze zmieniaja sie jego bialka - w tym bialka
: jego otoczki (wirusy nie maja receptorow blonowych, bo nie maja zadnej
: blony - to chyba bylo jakies przejezyczenie).
:
: Dygresja - komorki naszego organizmu zainfekowane wirusem bronia sie
: m.in. w ten sposob, ze pokazuja limfocytom T i B, ze w ich wnetrzu
: znajduje sie wirus. W tym celu prezentuja bialka wirusowe w specjalnych
: bialkach powierzchniowych - zwanych HLA I (lub - u myszy - MHC I).
: Kiedy limfocyt rozpozna takie bialko z prezentowanym bialkeim wirusa,
: to od razu "orientuje sie", co jest grane i uruchamia procesy prowadzace
: do smierci zainfekowanej komorki. Sek tkwi w tym, ze tylko jeden
: (lub bardzo nieliczne) limfocyt potrafi rozpoznac dany fragment bialka
: HIV prezentowany w HLA I. Inne bialko wirusa juz przez ten limfocyt
: nie jest juz rozpoznawane, moze to zrobic dopiero kolejny limfocyt -
: proces rozpoczyna sie na nowo.
A nie jest przypadkiem tak, że wirus HIV ma zdolność zarażania również i
makrofagów. Po śmierci limfocytu T, zostaje on pożarty przez makrofagi. Te
zostają zarażone i znowu dochodzi do odrodzenia wirusa. Nie pamiętam, gdzie
słyszałem o takim mechaniźmie. Bardzo prostym i dla ludzi beznadziejnym.
: To dosc skomplikowane, ale sprowadza sie do tego, ze jesli wirus
: zmienia sie szybko, to uklad immunologiczny nie nadaza z rozpoznawaniem
: kolejnych wersji jego bialek prezentowanych w HLA I i infekcja nie moze
: zostac opanowana.
: Uwaza sie, ze bardzo dlugi okres bezobjawowego AIDS (nawet
: kilkanascie lat) to wlasnie czas "gonitwy" ukladu odpornosciowego
: za wciaz nowymi wersjami wirusa. Kiedy sytuacja wydaje sie byc
: opanowana, wirus "wymyka sie" i trzeba zaczynac od nowa. Po tym
: okresie uklad odpornosciowy "nie wytrzymuje", co konczy sie
: pelnobjawowym AIDS i smiercia na skutek zakazen oportunisytcznych
Być może, nie wyjaśnia to jednak faktu, że niektórzy seropozytywni, żyją
znacznie dłużej bez objawów AIDS. Dlaczego tak się dzieje?
Piotrek
--
"Wrześniował świat październikując z wolna ku listopadowi" - Witkacy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-11-20 20:48:40
Temat: Re: grasica, limfocyty T , Hiv
> : Uwaza sie, ze bardzo dlugi okres bezobjawowego AIDS (nawet
> : kilkanascie lat) to wlasnie czas "gonitwy" ukladu odpornosciowego
> : za wciaz nowymi wersjami wirusa. Kiedy sytuacja wydaje sie byc
> : opanowana, wirus "wymyka sie" i trzeba zaczynac od nowa. Po tym
> : okresie uklad odpornosciowy "nie wytrzymuje", co konczy sie
> : pelnobjawowym AIDS i smiercia na skutek zakazen oportunisytcznych
Dodam tylko, że model załamania się układu odpornościowego, bardzo dobrze
pokrywajacy się z danymi "terenowymi" (właściwie szpitalnymi) opracował
Martin Novak, obecnie pracujący w Institute for Advanced Study w Princeton.
Jego imponująca lista publikacji (m.in. na powyższy temat) jest pod adresem:
http://www.admin.ias.edu/ptb/
m.b.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |