Data: 2003-10-30 22:19:06
Temat: Re: (greate me)
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->KOMINEK<- news:Xns9424E4A139755KOMINEK@127.0.0.1 wrote:
> "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl> wrote in
> news:bnrtog$23m$1@news.onet.pl:
>
>> oddałaś mi
>> przysługę, wykazując to, że mnie nie rozumiesz,
>
> I to w niczym nie zmienia faktu, ze mozesz byc glupkiem.
I całe szczęście...
'Bycie' głupkiem w tym przypadku, to nie 'bycie' samo w sobie - to
błogosławieństwo pojmowania otoczenia w sposób wiedzo-genny... to jak
sterydy lub te sztuczne mięśnie napędzane wysokim napięciem... Niby
elektrody + dielektryk... a działa.. Do elektrod przykładasz napięcie a te
ściskają materiał w środku. Materiał pod wpływem nacisku rozszerza się.
Rozrzeszając się wypycha _coś_. A tylko głupiec będąc głupcem - posiadając
wyjątkową umiejętność zdystansowania ludzkich 'flaków' - dąży do sensownego
/cóż za paradoks!/ wykorzystania 'kondensatora'.
I wreszcie: bycie głupcem w tej wysublimowanej i deczko ostentacyjnej,
Łukaszowej postaci, to dowód na to, że magnes się odpycha lub przyciąga - a
wszystko za sprawą znajomości biegunów.
Łukasz długo mielił w móżdżku - ale dało to pozytywny rezultat. Nie zmienił
co prawda /i na szczęście/ tego, co mnie początkowo raziło - "introwersja" -
ale robi coś o wiele bardziej sensownego... Będąc sobą staje się w tym coraz
lepszy... Konsekwencje tego mogą być różne... ale nikt jeszcze nie wywiózł
cukiernika na taczce dlatego, że robi pyszne pączki, tak samo jak murarza,
za to, że stawia proste ściany, czy Psychologa za to, że przeprowadził
rewelacujną terapię.
Wierzę zatem, że i Łukasz znajdzie tu swoją niszę... a będąc mistrzem
własnego 'ja', czyli będąc mistrzem introwersji skupi na sobie innych -
rzecz jasna skupionych na nim - dwa razy "intro" to ten sam biegun a takie
się odpychają.
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
|