Leszku, jest kilka przyczyn dzięki którym czuję się lepiej a jedną z nich
jest na pewno fakt, że przestałam jeść mięso. Tobie poprawiło się, kiedy
zacząłeś je jeść a mnie, kiedy przestałam. Ludzie są różni, prawda? Sorry,
ale nie będę już czytała o DO.

Pozdrawiam

Beata

Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a1t8e2$2lc$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Beta" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:a1shs5$ih9$1@news.tpi.pl...
> >
> > A ja mam "O" i jako "myśliwy" powinnam jeść góry mięsa.
>
> Błędna interpretacja.
> Jeżeli człowiek ma pod dostatkiem różnorodnej żywności, to nie powinien
jeść
> zbyt dużo mięsa nawet jak ma "zero". Być może powinien wtedy jeść mniej,
bo
> lepiej je trawi od innych grup krwi.
> Przy zbyt dużej ilości zjadanego mięsa następuje przebiałczenie organizmu.
>
> A tymczasem mięsa
> > nigdy nie lubiłam i kiedy osiem lat temu przestałam je jeść zupełnie
> > złagodniała mi moja astma
>
> Poczytałaś trochę książek i zmieniłaś odżywianie, a nie, że przestałaś
jeść
> mięso. Jedzenie/niejedzenie mięsa nie ma nic wspólnego z astmą. Ja miałem
> początki astmy, a zaczęłem jeść mięso i całkowicie mi przeszło.
>
> O stmie możesz poczytać:
> http://www.optymalni.com/Publikacje/
> Lekarze_o_Astmie_Oskrzelowej/lekarze
> _o_astmie_oskrzelowej.html
>
> Pozdrawiam
> Leszek
>