« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-05-25 21:48:10
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieciUżytkownik m...@p...onet.pl napisał:
>>>>Dla Filipa (4 lata)
>>>Królik bystrzak dla przedszkolaka.
>>>A poza tym jeśli manulanie nie bardzo - to
>>...to tym bardziej ;)
>
> Tak super, ale na myszce nie wykształci chwytu pęstekowatego, który będzie mu
> potrzebny do m.in. pisania...
Aleś mną wstrząsnęła! Nasze dzieci nie spędzały nawet
2 godzin dziennie. Teraz starszej zdarza się czasem
troche więcej posiedzieć, ale ona ma już 11 lat
i nadal pilnujemy przerw. Zresztą tablecik ma pisak
o 256 poziomach nacisku :-)
Chwyt pęsetkowy to sobie dzieci ćwiczą przez resztę
dnia, malując farbkami, robiąc "chińszczyznę"
w krzyżówkach albo w zerówce na nie wiem czym.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-05-26 06:27:49
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieciOn 2005-05-25, Jonasz <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik siwa napisał:
>
>> Gicza parada? Pewnie nawet by poszli jakby przez miasto światłowód
>> położyć i terminale na kółkach...
>
> Parada? Zapomnij. Ja od kiedy mam mieszkanie myślę,
> czy by sobie jakiegoś terminala nie zainstalować
> w toalecie.
> Główna przeszkoda to zdanie mojej piękniejszej połowy,
> bo gdybym mieszkał sam, to już by tam laptopik P-2
> jakiś biedny sobie stał. No i te kabelki wszystkie,
> które kładłem ze dwa lata temu, teraz odbierają sens
> zakupu access pointa :-(
O patrz - a wlasnie miałam pisać, zebyś sobie to zakupił :))))
U nas sprawdza się DOSKONALE :)
Głownie podoba mi się to, że mogę leniuchować na balkonie pijąć herbatkę i
czytać niusy :)
--
Marynatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-05-26 08:09:32
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieci
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:236f.000002ca.4294e678@newsgate.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Madzia W" <m...@p...onet.pl> napisała:
>>
>> >> Dla Filipa (4 lata)
>> >
>> > Królik bystrzak dla przedszkolaka.
>> >
>> > A poza tym jeśli manulanie nie bardzo - to
>>
>> ...to tym bardziej ;)
>
> Tak super, ale na myszce nie wykształci chwytu pęstekowatego, który będzie
> mu
> potrzebny do m.in. pisania...
no, nie to co na kubeczku albo wiaderku do piasku...
(kredek pewnie tez nigdy nie trzymal)
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-05-26 14:52:49
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieciUżytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał w wiadomości
news:d7407r$9f8$1@news2.ipartners.pl...
> (kredek pewnie tez nigdy nie trzymal)
To o moim Filipie?
Ja mam takie przemyślenia, że Filipowi ów chwyt pęsetkowy w sumie nie będzie
do niczego potrzebny. No chyba, że do trzymania rysika od palma :-) Wiem, że
w ciągu najbliższych kilku lat w szkole nic się nie zmieni i facet, chce czy
nie, będzie się musiał nauczyć pisać, ale ... ja właściwie, poza podpisem,
pisać długopisem nie potrzebuję wcale. Jeszcze jakby w pracy papierowe
dokumenty zamienili na elektroniczne, to i podpisywać się nie musiałabym.
Wystarczy umieć pisać na klawiaturze. Chyba to mało odkrywcze :-)
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-05-26 15:55:11
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieci
Użytkownik "Baranska" <b...@p...onet.pl> napisała:
> Użytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał w wiadomości
> news:d7407r$9f8$1@news2.ipartners.pl...
>
>> (kredek pewnie tez nigdy nie trzymal)
>
> To o moim Filipie?
Nie, o innym, hipotetycznym 4-5 latku. "Meczafola taka" ;)
Odnioslem sie tylko do tego, jakoby zdobywanie umiejetnosci
poslugiwania sie mysza mialo zaklocac wyksztalcanie sie czegos innego.
> Ja mam takie przemyślenia, że Filipowi ów chwyt pęsetkowy w sumie nie
> będzie
> do niczego potrzebny. No chyba, że do trzymania rysika od palma :-)
No, dobrze kombinujesz. Ale jeszcze przez jakis czas podpis cyfrowy
nie zdola we wszystkich aspektach zycia wyprzec tradycyjnego ;)
[...]
> Wystarczy umieć pisać na klawiaturze. Chyba to mało odkrywcze :-)
Wiesz, ja dawno temu zainstalowalem UniSpikera i komputer kobiecym
glosem zagadal: "Jarek, proszę do łóżka".
Wtedy mlody zaczal pisac na klawiaturze (jest tez funkcja odczytu
kazdego klawisza). Poznal wszystkie wielkie litery (z klawiatury)
i male (z ekranu), musialem odpowiedziec na pytania dotyczace
zmiekczen i dwuznakow (mamy w nazwisku ;)).
Maly ma tez wlasnego "laptopa". Ale do rzeczy.
U funfla znalazl innego "baj-topa" i byl mocno niekontent,
gdy sie okazalo, ze zamiast "NORMALNEGO QWERTY" na nim klawisze
ulozne sa w jakies "glupie ABCDEF". Abecadlo to dla niego abstrakcja,
klawiatura za to, to cos naturalnego.
Nauke pisania na kompie przerwalem, gdy moj leniuch zaczal
pisac fonetycznie i na moje "ale to nalezy pisac inaczej"
odpowiadal - "nie trzeba, slyszysz, ze dobrze brzmi".
Przestawilem go (tez sposobem, ale nie czas na to ;))
na czytanie, zeby mu sie pisownia poprawna "autokodowala".
pozdrawiam - v.
PS. jak na trolla, to calkiem cywilizownay post mi wyszedl, nieprawdaz? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-05-26 17:36:41
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieciUżytkownik "mletka" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d71d7l$4do$1@news.onet.pl...
> przeczytałam wszystkie wypodziedzi dotyczące tego wątku i jestem
niektórymi
> przerażona.
Całkiem na wyrost.
>sama nie bardzo znam sie na grach ale mój małżonek ma pojęcie na
> ten temat. zapytałam go odnośnie tych wszystkich strategi ( typu Age ...,
> cezar, kleopatra, heros itd.)które tu polecją inni rodzice przechwalajac
sie
> jak to ich dziecko zaczęło grać w wieku juz 4 lat. jestem przerażonaq.
Całkiem na wyrost.
> jestem ciekawa w co takie dzieci bedą grały jak będą starsze. mój syn ma
5
> lat i choc garnie się do gier typu spiderman, batman, need for speed to ja
i
> tak walczę aby więcej czasu poświęcił grom przeznaczony dla jego wieku
> dziecięcym typu królik bystrzak, piotruś pan, scooby, hugo, reksio,
kangurek
> kao, bob budowniczy.
Mój 5-latek woli SimCity, 998. Teraz czeka na Lego Star Wars. Hugo, Bob
budowniczy zwyczajnie go nudzą. Facet generalnie lubi gry strategiczne.
Porównanie ich z paleniem, piciem i imprezowaniem świadczy zdecydowanie o
tym, że nie bardzo wiesz o czym piszesz.
Moja starsza, obecnie 15-córka gra w strategie od 3 roku życia. Gry w domu
były zawsze. Ojciec tego dziecka zawodowo przez kilka lat zajmował się
pisaniem recenzji gier strategicznych w pismach branżowych. Obecnie już po
12 latach obcowania z materią córka poświęca grom około 4 godzin w tygodniu.
Nie dlatego, że kijem odganiamy od kompa, ale woli w wolnym czasie poczytać.
Obecnie gra w Morrowinda.
Blanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-05-26 18:43:40
Temat: Re: gry komputerowe dla dzieciUżytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał w wiadomości
news:d74rgq$t9m$1@news2.ipartners.pl...
> > To o moim Filipie?
>
> Nie, o innym, hipotetycznym 4-5 latku. "Meczafola taka" ;)
>
> Odnioslem sie tylko do tego, jakoby zdobywanie umiejetnosci
> poslugiwania sie mysza mialo zaklocac wyksztalcanie sie czegos innego.
Spoko, zapomniałam smajlika postawić :-)
> No, dobrze kombinujesz. Ale jeszcze przez jakis czas podpis cyfrowy
> nie zdola we wszystkich aspektach zycia wyprzec tradycyjnego ;)
U mnie w firmie jest i właściwie można wyprzeć ten tradycyjny. Ale trzeba
jeszcze mentalność ludzi zmienić, a na to trzeba czasu.
No i pieczątki nie da się przybić, chyba, że na monitorze :-)))
> Nauke pisania na kompie przerwalem, gdy moj leniuch zaczal
> pisac fonetycznie i na moje "ale to nalezy pisac inaczej"
...
Dobrze, że to napisałeś, muszę pilnować. Ale mam też policjanta w postaci
Pauliny.
> PS. jak na trolla, to calkiem cywilizownay post mi wyszedl, nieprawdaz? ;)
Prawdaż, prawdaż :-)
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-05-26 18:58:08
Temat: [OT] gry komputerowe dla dzieciUżytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał w wiadomości
news:d72oce$2gai$1@news2.ipartners.pl...
> Wiesz, przed parapetem mialem do czynienia ze skateboardem,
> i nie bylo mi "wsio tyba" (a DOBRY bylem, nie chwalac sie ;))
> Na szczescie "w _pelni_ funkcjonalna odwrotke" przecwiczylem
> na kolkach jeszcze :)
Ja z dechą to tylko na serfie, ale tam się w obie strony jeździ, więc się
nie liczy.
Powtórzę jak echo - w imię czego uczyłeś się w drugą stronę? Teraz to chyba
nie umiałabym lewą do przodu ... nie no w życiu, to wbrew naturze :-)
> nie no, pisanie lewa, gra w pingla etc. ale gitara?... w imie czego? ;))
Trochę z nudów, bo to wakacje były, a ja jeszcze uczyłam się. Poza tym jak
się gra parę godzin dziennie, to ileż można tą lewą ręką? :-)
> PS. eee.... zauwazam tendecje w popadanie w OT ;)
A sam się ciskałeś, że ...
Zaznaczyłam w topicu, może nikt się nie przyczepi :-)
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-05-26 20:50:14
Temat: Re: [OT] gry komputerowe dla dzieci
Użytkownik "Baranska" <b...@p...onet.pl> napisał:
>> Na szczescie "w _pelni_ funkcjonalna odwrotke" przecwiczylem
>> na kolkach jeszcze :)
>
> Powtórzę jak echo - w imię czego uczyłeś się w drugą stronę?
No bo na kolkach, to wiesz... nie jest sie przywiazanym,
tu sobie podskocze, tam sie w locie obroce, przydatna byla taka umiejetnosc.
Mlody bylem i lubilem sie popisywac :)
No ba... ale po co sie w koncu jezdzilo na deskorolce?
A po co moj mlody jezdzi nie trzymajac kierownicy? Chyba nie
"zeby sie przeciagnac i wyprostowac plecy" ;)
[...]
>> nie no, pisanie lewa, gra w pingla etc. ale gitara?... w imie czego? ;))
>
> Trochę z nudów, bo to wakacje były, a ja jeszcze uczyłam się. Poza tym jak
> się gra parę godzin dziennie, to ileż można tą lewą ręką? :-)
hehe, przyjmuje :)
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-05-26 21:18:01
Temat: Re: [OT] gry komputerowe dla dzieciUżytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał w wiadomości
news:d75cpu$18q8$1@news2.ipartners.pl...
> No ba... ale po co sie w koncu jezdzilo na deskorolce?
> A po co moj mlody jezdzi nie trzymajac kierownicy? Chyba nie
> "zeby sie przeciagnac i wyprostowac plecy" ;)
Deskorolka rozumiem, ale parapet? Wiązania trzeba przestawiać i nacisk na
nogę i ...
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |