Data: 2002-07-16 21:08:24
Temat: Re: haftowanie zegarow
Od: Jo'Asia <J...@r...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Monga wystukał w wiadomości <X...@2...180.128.20>:
> "Dorota Orzeszak" <s...@a...com.pl> :
>
> > Zapragnelam wyhaftowac tarcze zegara, ale nie wiem jak to technicznie
> > zrobic, czyli jak polaczyc haft z mechanizmem i skad taki mechanizm
> > wziasc. Czy macie moze jakis pomysl jak to zrobic? moze ktoras z was
> > juz taki cyferblat wyhaftowala :)
>
> Nie mam zadnego doswiadczenia w haftowaniu, ale moj tata zajmowal sie w
> podmiance tarcz zegorow na rozne drewniane z ozdobnikami - o ile sobie
> dobrze przypominam to kupowal gdzies w jakiejs
> klamociarni/gieldzie/targu/rynku stary, tani zegar - czesto sam mechanizm
> nawet, a pozniej podmienial ta tarcze zegara co byla. Czyli ja to widze tak
> - hafcik na kanwie, pozniej przymocowac go do jakiejs sztywnej tektury albo
> sklejki - oczywiscie juz docietej wielkoscia do tarczy zegarowej, wyciac,
> wywiercic odpowiednia dziurke w srodku i zastapic tarcze ktora byla.
Można też do tego chyba wykorzystać zwykłe kwarcowe okrągłe zegary.
Tylko trzeba sprawdzić, czy oryginalna tarcza jest odpowiednio gruba,
bo inaczej wskazówki mogą zaczepiać o kanwę.
IMO najlepiej wyszukać na przecenach takie, które mają wybitnie źle
dopasowane wskazówki do tarczy albo tarcze do obudowy (stylistycznie)
- zdarzały się takie potworki. Po przeróbce mogą być prawdziwą ozdobą.
Jo'Asia
--
__.-=-. Joanna Słupek j...@h...pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ....................................................
.. |'.__.
Ile razy mówiłem: Nie zaczynać przesłuchania od wyrwania języka! (kab. Potem)
|