halogeny do zabudowy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29

11. Data: 2007-08-17 20:45:13

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: Paweł Lasecki <m...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 17 Aug 2007 22:03:16 +0200, salamon
<s...@b...poczta.fm> wrote:

>Paweł Lasecki pisze:
>>
>> Ależ wodzu, co wódz...
>>
>He, he... "Antresolka Profesora Nerwosolka" się kłania ;-)

Pozwolę sobie zaoponować - nie "Antresolka..." tylko "Skąd się bierze
woda sodowa". Kudłaczek i bąbelek dosali wtedy od wodza plan... No
dobra, koniec offtopa. :)

>> Znaczy - mogę kupować w ciemno każdą oprawę jaką mi się spodoba? Czy
>> zwrócić uwagę na coś przy zakupie?
>>
>Na kolor, coby do sufitu pasował. ;-)

Ok - dzięki za pomoc. :) Co mi przypomina, że mam jeszcze jedno
pytanie:

Jak wygląda współpraca żarówek halogenowych z włącznikiem typu
"ściemniacz"? Chodzi mi o taki z regulowanym natężeniem światła...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2007-08-17 20:48:28

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: piracik <j...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Lasecki pisze:

> Jak wygląda współpraca żarówek halogenowych z włącznikiem typu
> "ściemniacz"? Chodzi mi o taki z regulowanym natężeniem światła...

Wyglada dobrze, mam cos takiego w okapie.
Tylko pewnie sie jeszcze szybciej wypalaja ;)

--
Nadejdzie kiedyś taki czas, Za wszystko kurwy zapłacicie
W helikoptery wsadzą was, I nigdy już tu nie wrócicie - P. K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2007-08-17 21:32:18

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: Mariusz Wołek <z...@p...onet.usunto.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł Lasecki" <m...@n...com> napisał w wiadomości
news:edqbc3d8sosrnu0q189rj0gcib1s3g0flg@4ax.com...
> Witam.
>
> Mam pytanie w związku z remontem kuchni. Planuję zrobić sobie
> oświetlenie z halogenów, które byłyby na stałe wbudowane w -
> powiedzmy, dla uproszczenia - sufit. Dziś byłem nawet w sklepie i
> oglądałem te oprawki do halogenów, ale zauważyłem jedną niepokojącą
> rzecz: czy mi się wydaje, czy żeby zmienić w tym ustrojstwie żarówkę
> trzeba mieć dostęp do oprawki z drugiej strony (tam, gdzie dochodzą
> kable)? W moim przypadku to odpada, bo - jak już pisałem - halogenki u
> mnie w kuchni mają być wbudowane na stałe i dostęp do nich będzie
> tylko z jednej strony...

Zle ci sie wydaje. Jak w ogole wyobrazasz sobie montowanie halogenow do ktorych
dostep jest od strony d...y? u mnie z przodu jest sprezynka w ksztalcie litery C o
srednicy mniej wiecej rownej srednicy halogena ktora podtrzymuje zarowke w oprawce -
pewnie w innych jest podobnie

MaW

P.S. Wiesz ze do halogenow to raczej czeka cie sufit podwieszany?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2007-08-17 23:05:21

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: Adam Foton <usun_litery_k_adamkfotok1_@_gazetak.plk> szukaj wiadomości tego autora

> BTW, czy wasze tez sie tak szybko przepalaja? Na opakowniu mam napisane
> 3000h a nie wydaje mnie sie zeby swiecily choc 1/10 tego czasu.

Pala sie jak &@#)*

Dotyczy to halogenow na 220V - te typy tak maja...
Kupowalem halogeny w sredniej cenie - palily sie. Kupilem drozsze
OSRAM-y - tez sie spalily (grrr). Przesiadlem sie na najtansze - tez sie
pala, ale za to moge kupic kilka sztuk i wystarcza na dluzej.

Odkrylem jedna prawidlowosc - jak sie wyciagnie szybke z reflektora, a
zostanie sama zarowka, zywotnosc jest wieksza.

Najlepiej sprawuja mi sie Philipsy 20W/12V w sredniej cenie, zalozone w
2003roku a swieca sporo - 6 sztuk wciaz dziala. Zasilane z trafa
toroidalnego o mocy wiekszej o ~70% niz wymagana.

Aha - halogeny nie lubia sciemniaczy ze wzgledu na nature swojego
dzialania (efekt halonowy zachodzi w odpowiednich warunkach). Nawet te
przeznaczone do stosowania ze sciemniaczami zyja wyraznie krocej.

AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2007-08-17 23:20:15

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: piracik <j...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Foton pisze:

> Pala sie jak &@#)*
>
> Dotyczy to halogenow na 220V - te typy tak maja...
> Kupowalem halogeny w sredniej cenie - palily sie. Kupilem drozsze
> OSRAM-y - tez sie spalily (grrr). Przesiadlem sie na najtansze - tez sie
> pala, ale za to moge kupic kilka sztuk i wystarcza na dluzej.

Jak z tabletkami do zmywarki;)

> Odkrylem jedna prawidlowosc - jak sie wyciagnie szybke z reflektora, a
> zostanie sama zarowka, zywotnosc jest wieksza.

Nie bede probowal, mam mleczne szkielka i raczej przy nich zostane

> Najlepiej sprawuja mi sie Philipsy 20W/12V w sredniej cenie, zalozone w
> 2003roku a swieca sporo - 6 sztuk wciaz dziala. Zasilane z trafa
> toroidalnego o mocy wiekszej o ~70% niz wymagana.

Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz ;)

> Aha - halogeny nie lubia sciemniaczy ze wzgledu na nature swojego
> dzialania (efekt halonowy zachodzi w odpowiednich warunkach). Nawet te
> przeznaczone do stosowania ze sciemniaczami zyja wyraznie krocej.

Na moich jest narysowny sciemniacz, nadaja sie czyli.
Ale to jakas taniocha za 5 zl "ANS lighting".

Nie zebym specjalnie narzekal, poprostu te 3000h na opakowaniu mnie
zaintrygowalo. Bo to nic wspolnego z prawda niema, pala sie seryjnie.
Pol roku temu kupilem z try garscie a zostaly mi dwie sztuki.

--
Nadejdzie kiedyś taki czas, Za wszystko kurwy zapłacicie
W helikoptery wsadzą was, I nigdy już tu nie wrócicie - P. K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2007-08-18 08:42:08

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: BartekK <s...@N...org> szukaj wiadomości tego autora

Adam Foton pisze:
> Aha - halogeny nie lubia sciemniaczy ze wzgledu na nature swojego
> dzialania (efekt halonowy zachodzi w odpowiednich warunkach). Nawet te
> przeznaczone do stosowania ze sciemniaczami zyja wyraznie krocej.
Taka jest teoria. Ale widziałem gdzieś testy (całkiem naukowo zrobione,
nie bełkot marketingowy) gdzie dowodzili, że spadek temperatury pod
wpływem zmniejszenia napięcia co prawda zmniejsza/wyłącza efekt
regeneracji halonowej, ale równocześnie też znacząco zmniejsza emisję
materiału z żarnika, przez co zużycie wcale nie zwiększa się. Nawet były
ładne wykresy emisji i efektu regeneracji, z których wynikało że obniżać
mocy/napięcia o 5% się nie opłaca bo efekt halogenowy maleje a emisja
prawie taka sama, ale przy obniżeniu do 50% już żywotność rośnie. I co
dziwne (dla szarych zjadaczy żarówek) rośnie również żywotność przy
zasilaniu o 5-10% wyższym napięciem niż nominalne.
Ale teraz stronki z tym pdf nie moge znaleźć...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2007-08-18 15:24:49

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: "Andrzej B" <t...@u...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał w wiadomości
news:fa6bq8$mqh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Adam Foton pisze:
>> Aha - halogeny nie lubia sciemniaczy ze wzgledu na nature swojego
>> dzialania (efekt halonowy zachodzi w odpowiednich warunkach). Nawet te
>> przeznaczone do stosowania ze sciemniaczami zyja wyraznie krocej.
> Taka jest teoria. Ale widziałem gdzieś testy (całkiem naukowo zrobione,
> nie bełkot marketingowy) gdzie dowodzili, że spadek temperatury pod
> wpływem zmniejszenia napięcia co prawda zmniejsza/wyłącza efekt
> regeneracji halonowej, ale równocześnie też znacząco zmniejsza emisję
> materiału z żarnika, przez co zużycie wcale nie zwiększa się. Nawet były
> ładne wykresy emisji i efektu regeneracji, z których wynikało że obniżać
> mocy/napięcia o 5% się nie opłaca bo efekt halogenowy maleje a emisja
> prawie taka sama, ale przy obniżeniu do 50% już żywotność rośnie. I co
> dziwne (dla szarych zjadaczy żarówek) rośnie również żywotność przy
> zasilaniu o 5-10% wyższym napięciem niż nominalne.
> Ale teraz stronki z tym pdf nie moge znaleźć...
>
Potwierdzam organoleptycznie ;)
Stosuje żarówki halogenowe w mieszkaniu ( na nap 115V bo i takie nap
sieciowe) i mam zamontowane w kilku lampach. Steruję wszystkie punkty
pilotem bezprzewodowym a na noc zawsze zostawały na poziomie 10% ledwo sie
jarzyły wszystkie działają do tej pory od roku. Zużycie prądu nie miało dla
mnie znaczenia bo mam ogrzewanie elektryczne i cena niższa niż w Polsce więc
często się świeciły niektóre nawet 15-24 h tylko z zmienną mocą.

Ściemniacz można stosować do lamp halogenowych zasilanych bezpośredni z
sieci ( na nap 230V) lub zasilanych tradycyjnym transformatorem (np.
toroidalnym) na 12V nie można stosować do transformatorów elektronicznych. W
przypadku transformatora tradycyjnego musimy ponadto stosować odpowiedni
ściemniacz przeznaczony do halogenów (w domyśle transformatorowego
obciążenia). Ze względu na wpiętą w obwód indukcyjność elementy ściemniacza
muszą wytrzymywać wyższe napięcia przepięć pojawiające się w momencie
przełączania i pracy
Dla nie zorientowanych transformator tradycyjny jest kilka kilkanaście razy
cięższy od elektronicznego. Moc transformatora musi być dobrana do ilości
żarówek (pomnożonej przez ich moc), można dodać kilka procent ale nie zaleca
się za wiele gdyż ich uzwojenia są liczone na obciążenie zbliżone do mocy
nominalnej i taki układ ma największą sprawność i odpowiednie nap. wyj.

Pozdrowienia A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2007-08-18 18:42:30

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: "Qwinto" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Foton" <usun_litery_k_adamkfotok1_@_gazetak.plk> wrote in message
news:fa59jr$7nf$1@inews.gazeta.pl...
>> BTW, czy wasze tez sie tak szybko przepalaja? Na opakowniu mam napisane
>> 3000h a nie wydaje mnie sie zeby swiecily choc 1/10 tego czasu.
>
> Pala sie jak &@#)*
>
> Dotyczy to halogenow na 220V - te typy tak maja...
> Kupowalem halogeny w sredniej cenie - palily sie. Kupilem drozsze
> OSRAM-y - tez sie spalily (grrr). Przesiadlem sie na najtansze - tez sie
> pala, ale za to moge kupic kilka sztuk i wystarcza na dluzej.

Jak to bylo? Ależ wodzu, co wódz...
U nas juz ponad 2 lata swieci sobie w łazience 6 halogenow na 220, wroc
230V. Chyba marki Osram. Jeszcze ani jednej nie wymienilem.

> Odkrylem jedna prawidlowosc - jak sie wyciagnie szybke z reflektora, a
> zostanie sama zarowka, zywotnosc jest wieksza.

Cos w tym jest, bo u nas przestrzen w podwieszanym suficie ma swoja
wentyalcje, wiec sie to tak strasznie nie nagrzewa.

--
Pozdrawiam
Qwinto

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2007-08-18 19:54:42

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: "jaQbek" <j...@s...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwinto" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:46c739d0$0$479$f69f905@mamut2.aster.pl...
> U nas juz ponad 2 lata swieci sobie w łazience 6 halogenow na 220, wroc 230V.
> Chyba marki Osram. Jeszcze ani jednej nie wymienilem.
WIęc lepiej dać po prostu na 230V, czy kombinować z transformatorami? Laik
jestem w tych kwestiach, a pytam, bo niedługo i mnie to czeka.

> Cos w tym jest, bo u nas przestrzen w podwieszanym suficie ma swoja
> wentyalcje, wiec sie to tak strasznie nie nagrzewa.
Jak zrobiłeś ta wentylację ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2007-08-18 22:22:17

Temat: Re: halogeny do zabudowy
Od: "witek" <w...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "piracik" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fa5aej$3q7$1@news.onet.pl...

> Nie zebym specjalnie narzekal, poprostu te 3000h na opakowaniu mnie
> zaintrygowalo. Bo to nic wspolnego z prawda niema, pala sie seryjnie.
> Pol roku temu kupilem z try garscie a zostaly mi dwie sztuki.

Mam zupełnie inne doświadczenia z halogenkami. W domu mam w sumie 25
halogenków
różnej mocy i na różne napięcie: 20W/12V, 35W/12V, 40W/230V.
Używam wszystkich intensywnie od lat i jak mi się spali jeden na pół
roku, to góra. Żaróweczki, jakich używam, to najtańsza chińszczyzna
z marketu. Co prawda zdarzyły mi się dwie eksplozje halogenków 40W/230V,
ale to już zupełnie inna bajka. Zresztą pisałem o tym na grupie.

Witek