Data: 2003-05-28 20:15:09
Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Anka P." <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu, który zapamietamy na wieki 05/28/2003 06:27 PM, Zygmunt Switala
postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:
Po pierwsze babcia jechala z ciotka samochodem, wiec podroz nie byla dla
niej taka straszna. Nie uwazala za stosowne mnie uprzedzic, ze sie
spozni poltrej godziny, bo wazniejsze bylo robienie zakupow w
hipermarkecie ja nie widze teraz sensu po czyms takim byc mila i uprzejma.
W koncu przyjechala do hipermarketu czy odwiedzic prawnuka? Zakupy mogla
zrobic pozniej i przynajmniej sie nie spozniac. Skoro tak ma ustawione
priorytety to skad taka zlosc, ze wizyta sie nie odbyla?
> Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie przez wiezy
> rodzinne ;o).
Wiazalam sie ze swoim mezem a nie tesciowa. Z nim postanowilam zyc, a
nie z nia. Moge calkowicie z nia zerwac kontakty, bo nie podoba mi sie
ustawianie mnie na kazdym kroku, naciski i wypominanie. Przyjdzie mi to
o tyle latwiej, ze moj TZ bardziej niz ja chce sie odciac od matki i
babki tyranki.
> Pozdrowienia - Zygmunt Switala.
dziekuje i pozdrawiam rowniez
> P.S. O swoja tesciowa sie nie martw - ona zawsze ma szanse dozyc tego jak
> Twoja synowa Ciebie ustawia - i ona to wie :o).
Widzisz zdarza sie tak, ze ludzie obserwujac zycie i pewne w nim
zaistniale sytuacje wyciagaja z tego wnioski. Wiem jak czuje sie slyszac
z TZem na kazdym kroku jakies zarzuty, wiec wiem, ze zycie moich dzieci
bedzie mnie obchodzic jedynie tyle ile same beda chcialy mi pokazac.
I jestem pewna, ze mi sie to uda, gdyz jako najstarsza z trojki
rodzenstwa zawsze mialam ciagoty to nadopiekunczosci i ustawiania
rodzenstwa, ale zwalczylam to w sobie sama, nikt nie musial mnie
opierniczac, ze wpycham nos w nie swoje sprawy. Udalo mi sie zrozumiec
pewne sprawy.
Taka bede miec synowa jaka zone bedzie mial moj syn. To przede wszystkim
bedzie jego zona, a jak beda zyc to ich i wylacznie ich sprawa. Ja bede
od tego, zeby im pomoc jesli beda tego potrzebowac, ale nie bede niczego
na sile narzucac, bo sama widze jak to moze napsuc krwi.
A co do urodzin organizuje je, bo syn byl dzieckiem wyczekanym i chcemy
uroczyscie zakonczyc jego pierwszy rok zycia, a rozpoczac nastepny i
chcemy to zrobic z najblizszymi z wlasnej woli, a nie dlatego, ze ktos
usilnie nas do tego zmusza. Robimy to co uznajemy za stosowne.
Zaproszenie jedynie dziadkow nie jest cyrkiem objazdowym jakiego
oczekuje tesciowa probujac pokazac malego wszystkim swoim krewnym nawet
takim ktorych ona sama widuje raz na ruski rok.
Anka
ps
przeszpiegi w tym sensie, ze tesc ze szwagrem byli najzwyczajniej w
swiecie zmuszeni przy okazji wizyty u nas do wybadania sytuacji, mimo ze
sami nie brali udzialu w konflikcie
nie mam im tego za zle, bo wiem w jaki sposob tesciowa potrafi wplywac
na innych, wiec po prostu nie mieli obaj wyboru
|