Strona główna Grupy pl.soc.rodzina historii ciag dalszy ;-(

Grupy

Szukaj w grupach

 

historii ciag dalszy ;-(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-05-28 12:04:21

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Anka P." <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu, który zapamietamy na wieki 05/28/2003 09:54 AM, IrekR
postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:

> O ile pamiętam pierwszy post na ten temat pisalaś, ze nie lubisz być
> powiadamiana w ostatnej chwili. A sama stosujesz podobną metodę. Co prawda
> to ty zapraszasz a się nie wpraszasz, ale to i tak nie zmiania postaci
> rzeczy, że robisz to w ostatniej chwili. Tesciowa może mieć co innego
> zaplanowane na ten czas, a jak odmówi to będziesz sobie wmawiała, że
> specjalnie nie przyszła.
> Piszesz, że teśc wie nieoficjalnie, ale to iskrzy między wami a teciową i to
> o nia powinnaś zabiegać.

Napisala juz to w wiekszosci Nela Mlynarska.
15 czerwca ma byc impreza, czyli 3 tygodnie wczesniej zostal o tym
powiadomiony tesc i poproszony tez o przekazanie zaproszenia dalej.
O tych urodzinach mowi sie juz od dawna, gdyz jest to pierwszy wnuk,
wiec nie jeden raz byla podejmowana kwestia urodzin, o terminie tamta
strona doskonale wie.
Jednoczesnie w ten piatek, czyli 2 tygodnie przed godzina 0 znow zostana
zaproszeni. Czy to nie wystarczy? To jest na ostatnia chwile? To moze,
zeby nie bylo na ostatnia chwile powinnam wyslac badz osobiscie
przekazac zaproszenia 3,4,5 miesiecy wczesniej??

pozdrawiam

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-05-28 12:17:59

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Anka P." <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu, który zapamietamy na wieki 05/28/2003 11:21 AM, Grzegorz
Janoszka postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:

> Hehe, skąd wy jeszcze na to macie siły...

ja juz raczej nie mam ;-)

> Mogę tylko powiedzieć, co bym zrobił na tym miejscu. Pochodzę z rodziny,
> gdzie rodzeństwo ze sobą oraz dzieci z rodzicami żyją bardzo dobrze,
> absolutne zero problemów, istna sielanka, co ciekawe, niedawno się
> dowiedziałem, że to rzadkość w naszym pięknym kraju...

wiesz nie chcialabym gloryfikowac mojej rodziny, ale naprawde
zastanawiam sie skad to sie bierze
przyznam, ze moj ojciec ma trudny charakter, ja po nim tez
wczesniej zdarzalo nam sie czesto scierac (kiedy mieszkalam jeszcze z
rodzicami), ale od momentu kiedy sie wyprowadzila z domu ladnych pare
lat temu nawet nie mamy czasu na klotnie i chyba bardziej zalezy nam na
kontaktach ze soba niz konfliktach
ze strony mojej rodziny _nigdy_ nie uslyszalam zarzutu, ze nie
przyjezdzamy, ze jest jakie swieto badz czy rodzinne czy inne, a my ich
nie odwiedzamy
wiele razy moi rodzice powtarzaja nam, ze rozumieja, ze jestesmy osobna
rodzina, ze wolimy czasem byc razem sami w trojke niz z kims na kupe, ze
nie musimy przyjezdzac, ze jak bedziemy chcieli to drzwi dla nas sa
zawsze otwarte, nie ma ciaglego wypytywania kiedy? a dlaczego tak pozno?
a dlaczego nie wtedy?
nigdy nie uslyszalam od swoich, ze mam tak zrobic bo tak wypada czy inne
tego typu kwiatki
mimo, ze moi rodzice przepadaja za tesciami (przede wszystkim tesciem;-)
) i na odwrot, dobrze znaja charakter tesciowej, wiec nawet zdarzalo im
sie proponowac nam, zeby w jakies swieta nie odwiedzac ich (moich) a
pojechac specjalnie do tesciow, zebysmy nie mieli znowu problemow czy
suszenia glowy
przeciez to jest nienormalna sytuacja, zeby jedni rodzice wypychali nas
do drugich, mimo, ze jest "ich kolej na swieta" (staramy sie byc
sprawiedliwi), bo wiedza ze potem moze byc nieciekawie
ja sama jestem zaskoczona tym co sie dzieje
wydawalo mi sie, ze skoro tesciowa ma syna tak rzadko to bedzie to
bardziej doceniac, a nie wypominac nam wszystko na kazdym kroku i wrecz
rozliczac z czasu
poza tym ona ma rodzine, ma meza, matke, drugiego syna, nie jest osoba
samotna, a zachowuje sie tak jakby byla i wymagala naszej nieustannej
obecnosci, a my jestemy osobna rodzina, mamy swoje zycie, swoje plany..
to jakas paranoja

> Nie rozumiem, dlaczego wielu ludzi z jakiejś dziwnie pojmowanej moralności
> utrzymuje chore kontakty z rodziną, tylko po to, by nabierać tam stresów
> i frustracji, które rozładowywane są we własnym domu na TŻ i własnych
> dzieciach...

mam malego synka, a w tym konflikcie bierze udzial jego babcia, ktora go
kocha
nie chcialabym pozbawiac malego jej milosci, mimo, ze dziwnie sie objawia
dlatego wzbraniam sie przed calkowitym ucieciem kontaktow

> Tak, wiem, jestem egoistą, bo wychodzę z założenia, że jak ludzie nie
> potrafią się dogadać, to nie powinni się widywać. I nie zamierzam
> poświęcać swojego życia, żeby zaspokojać czyjeś chore ambicje.

warte zastanowienia ;-)

pozdrawiam

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-05-28 13:04:17

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Aneta" <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Anka P." <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bb28ji$em1$1@atlantis.news.tpi.pl...
To moze,
> zeby nie bylo na ostatnia chwile powinnam wyslac badz osobiscie
> przekazac zaproszenia 3,4,5 miesiecy wczesniej??
>

co najmniej rok przed imprezą;) żartuję. 2,3 tygodnie to wystarczający czas
na zaproszenie.

pozdrawiam
Aneta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-05-28 14:00:36

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: IrekR <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anka P. wrote:

> Jednoczesnie w ten piatek, czyli 2 tygodnie przed godzina 0 znow zostana
> zaproszeni. Czy to nie wystarczy? To jest na ostatnia chwile? To moze,
> zeby nie bylo na ostatnia chwile powinnam wyslac badz osobiscie
> przekazac zaproszenia 3,4,5 miesiecy wczesniej??


Przeoczyłem dwójkę. Byłem pewny, że impreza jest w tę niedzielę.
Przepraszam.


--
pozdrawiam,
IrekR

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-05-28 14:08:04

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Anka P." <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu, który zapamietamy na wieki 05/28/2003 04:00 PM, IrekR
postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:

> Przeoczyłem dwójkę. Byłem pewny, że impreza jest w tę niedzielę.
> Przepraszam.

nie ma za co ;-)
zdarza sie
po prostu zaskoczylo mnie, ze wypada az z takim wyprzedzeniem
powiadamiac i zapraszac, zeby to nie bylo faux pas ;-)

pozdrawiam

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-05-28 16:20:11

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 28 May 2003 14:17:59 +0200 I had a dream that Anka P. <v...@a...pl>
wrote:
>wiele razy moi rodzice powtarzaja nam, ze rozumieja, ze jestesmy osobna
>rodzina, ze wolimy czasem byc razem sami w trojke niz z kims na kupe, ze
>nie musimy przyjezdzac, ze jak bedziemy chcieli to drzwi dla nas sa
>zawsze otwarte, nie ma ciaglego wypytywania kiedy? a dlaczego tak pozno?
>a dlaczego nie wtedy?
>nigdy nie uslyszalam od swoich, ze mam tak zrobic bo tak wypada czy inne
>tego typu kwiatki

i to jest właśnie mądre, i tak ma być!
gratuluję mądrych rodziców :)

>przeciez to jest nienormalna sytuacja, zeby jedni rodzice wypychali nas
>do drugich, mimo, ze jest "ich kolej na swieta" (staramy sie byc
>sprawiedliwi), bo wiedza ze potem moze byc nieciekawie
>ja sama jestem zaskoczona tym co sie dzieje
>wydawalo mi sie, ze skoro tesciowa ma syna tak rzadko to bedzie to
>bardziej doceniac, a nie wypominac nam wszystko na kazdym kroku i wrecz
>rozliczac z czasu
>poza tym ona ma rodzine, ma meza, matke, drugiego syna, nie jest osoba
>samotna, a zachowuje sie tak jakby byla i wymagala naszej nieustannej
>obecnosci, a my jestemy osobna rodzina, mamy swoje zycie, swoje plany..
>to jakas paranoja

trochę... a nie da się zrobić wspólnych świąt dla rodziców i teściów?

>mam malego synka, a w tym konflikcie bierze udzial jego babcia, ktora go
>kocha
>nie chcialabym pozbawiac malego jej milosci, mimo, ze dziwnie sie objawia
>dlatego wzbraniam sie przed calkowitym ucieciem kontaktow

Hmm.... Wiele dzieci ma tylko jedną babcię :)

>> Tak, wiem, jestem egoistą, bo wychodzę z założenia, że jak ludzie nie
>> potrafią się dogadać, to nie powinni się widywać. I nie zamierzam
>> poświęcać swojego życia, żeby zaspokojać czyjeś chore ambicje.
>warte zastanowienia ;-)

A jak piszesz, że teść jest fajny, to może wciągnij teścia do spisku
polegającego na wychowaniu teściowej?

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-05-28 16:27:08

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net> szukaj wiadomości tego autora

"Anka P." <v...@a...pl> wrote in
news:bb1lfq$opc$1@nemesis.news.tpi.pl:

........................
Czesc Anka

Jak to rzadko spotyka sie cos takiego jak problemy miedzy synowa a
tesciowa :o).
Podejrzewam, ze rzeszom udreczonych synowych zrobilo sie cieplej kolo
serca, jak przeczytaly o twoim mistrzowskim wyrolowaniu wrednej tesciowej.
Jak w innym postingu napisalas, od niej z domu do ciebie jedzie sie 90
minut pociagiem - a wiec zafundowalas jej trzygodzinna podroz pociagiem
tam i z powrotem (z przerwa na calowanie klamki) i kupe wstydu przed
ciotka - brawo.
Ja tez nie potrafie zrozumiec dlaczego ona ma tobie to za zle. W koncu
powinna byc po Twojej stronie - ona tez byla kiedys synowa (a moze jeszcze
jest - moze jej tesciowa jeszcze zyje) :oD.

A teraz na serio:

Ty tez jeszcze nie wiesz, ze masz rodzine. Twoja rodzina jest powiazana z
Twoimi tesciami tak samo mocno jak z tesciami Twojego meza.
Nawet z Twoich postingow wyglada na to, ze jest "Twoja" rodzina i ci
tesciowie

Watpie w to, ze tak samo wyrolowalabys swoja mame. To zrozumiale -
rodzicom wybacza sie dosc duzo.
W malzenstwie wybacza sie tyle samo wszystkim rodzicom (wszystkim
tesciom).

wprawdzie piszesz, ze tesc jest OK ale w innym miejscu piszesz o tym ze
"najpierw wysylano na przeszpiegi szwagra czy tescia" - czyli odwiedziny
ojca/brata meza to przeszpiegi (bo coz innego - to w koncu nie ta
"szlachetna" rodzina - twoja - tylko jakies smieci, rodzina meza)

Twoja tesciowa to sie telefonicznie wprasza (bezczelnosc !!!) na wizyte.
Jak piszesz "z moja rodzina nie ma konfliktow moi rodzice kiedy chca nas
odwiedziec dzwonia i sie umawiaja..." - Ty nic nie zauwazasz ? A jestes
pewna, ze twoj maz tez nic nie widzi ?

"Moja rodzina" to nie Twoj maz i syn, tylko tesciowie Twojego meza.

To, ze Twoj maz stanal w tym konflikcie po twojej stronie swiadczy dobrze
o nim. Widac, ze nauczyl sie w domu rodzinnym lojalnosci wobec partnerki,
nawet jezeli narobila porzadnego bigosu.
To,ze tak dobrze mu sie uklada z Twoimi rodzicami nie musi znaczyc tego,
ze to oni sa tacy dobrzy. Byc moze przez szacunek dla Ciebie toleruje
swoich tesciow. Byc moze oczekuje tego samego od swojej malzonki, i tak
naprawde to jest zdrowo na Ciebie wkurzony za sprowokowanie tego
konfliktu.
Wyobraz sobie swoja reakcje na odwrotna sytuacje (tzn. gdyby tak twoj maz
w ten sposob zalatwil twoja mame, ciotke i babcie).
Podejrzewam, ze napisalabys cos o bezdusznym mezu.

Z tym "pokazywaniem malej malpki" tez jestes nieszczera - bo w takim razie
dlaczego chcesz zrobic pokaz malpki z okazji urodzin (i zalezy Tobie na
widzach) ?

A tak w ogole - nie przejmuj sie. Co sie stalo to sie nie "odstanie",
starsi ludzie maja krotka pamiec :o). Zachowuj sie normalnie i nie sil sie
na jakies sztuczne zachowanie - to wyglada durnowato i drazni. Juz
przeprosilas i to musi wystarczyc.
Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie przez wiezy
rodzinne ;o).


Pozdrowienia - Zygmunt Switala.

P.S. O swoja tesciowa sie nie martw - ona zawsze ma szanse dozyc tego jak
Twoja synowa Ciebie ustawia - i ona to wie :o).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-05-28 16:35:25

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie przez wiezy
> rodzinne ;o).
>
>
> Pozdrowienia - Zygmunt Switala.



W niedozwolony sposob na usenecie napisze: zgadzam sie z Toba w 100
procentach.

Ania (przelotem na grupie)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-05-28 17:25:12

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"ulast" <N...@w...pl> skrev i meddelandet
news:bb2r9k$qp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <s...@h...com> napisał w wiadomości
> news:bb2ogh$inb$1@news.onet.pl...
> > > Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie pr
> From: "ulast" <N...@w...pl>
> Newsgroups: pl.soc.rodzina
> References: <bb0het$fiv$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bb0io6$dhv$1@news.onet.pl> <bb1lfq$opc$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bb2o0q$4jrl3$1@IPozdrawiam
> Ula
> www.ulast.prv.pl
>
>
>

Jest w powyzszym jakies przeslanie?
ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-05-28 17:25:25

Temat: Re: historii ciag dalszy ;-(
Od: "ulast" <N...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:bb2ogh$inb$1@news.onet.pl...
> > Jestescie na siebie skazane - polaczone na smierc i zycie pr
From: "ulast" <N...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
References: <bb0het$fiv$1@atlantis.news.tpi.pl> <bb0io6$dhv$1@news.onet.pl>
<bb1lfq$opc$1@nemesis.news.tpi.pl> <bb2o0q$4jrl3$1@IPozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co ceniliscie u TZ dawniej, a co teraz...
Archiwum grupy
Wesele w GALERII - Piekary Slaskie
Przeczucia czy ktoś tak miał ?
rozwód - proszę o poradę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »