« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2000-10-27 03:12:06
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???*On Wed, 25 Oct 2000 16:18:27 +0200, "Dark"
<d...@m...com.pl> wrote:
>rzeczy rokład normalny? Czyzby homoseksualistą było się trochę, więcej,
>bardzo dużo i najwięcej?:-)
>Według mnie albo się jest homoseksualistą albo nie. Natężenie danej
>cechy(homoseksualizmu) przyjmuje dwie wartości-p i ~p(1 i 0). Powstaje model
>dychotomiczny a jego opis statystyczny jest prosty i przypisany jest do
>skali nominalnej.
pozwole sobie zauwazyc, ze w powyzszych kilku zdaniach zaprezentowales
calkowity brak wiedzy na temat sklonnosci homoseksualnych u ludzi.
zyciorysy kilkorga moich znajomych dobitnie swiadcza o tym, ze
homoseksualista (lesbijka) mozna byc "troche, wiecej, bardzo duzo"....
w kazdym jest cos z homoseksualisty - dojrzysz to, gdy bedziesz mial
60 lat, spotkasz w parku "apetycznego mlodzienca" i serce Ci mocniej
zabije... (temat czesto poruszany przez starzejacych sie poetow ;)
--
[cookie]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2000-10-27 07:05:47
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???
Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
> W takim razie napisz o co ci chodzilo w ostatnim akapicie z ta
> instytucja homoseksualizmu bo nie wiem. Dlatego prosilam o podanie
> przykladu i to najlepiej z gruntu polskiego.
O nic innego mi nie chodziło a tylko o to aby skategoryzować homoseksualizm
i umiejscowić go jakoś w życiu społecznym.
Jest to termin, którego się używa w języku socjologii w celach opisowych ale
także poznawczych.
Homoseksualiści nie są jakimiś zatomizowanym tworem ale konkretnym wymiarem
społecznym. Zrzeszają się, łączą ze sobą(więzi), wchodzą w specyficzne
interakce społeczne(intelektualne, emocjonalne, ekonomiczne, itp).
W pewnym sensie są grupą formalną, która wykazuje dużą mobilność zewnętrzną
i wewnętrzną.
Jeśli mówimy o instytucji w życiu społecznym(przypominam, że jest
socjologiczne ujęcie) to nie mamy na myśli jakiegoś budynku z szyldem o
konkretnej nazwie.
Dla socjologa instytucja to szerszy zakres znaczeniowy. Np mówi się o
instytucji małżeństwa albo instytucji świadka koronnego(przykłady).
Chodzi o to, że instytucje pełnią określoną rolę w społeczeństwie i wcale
nie muszą być instytucjami w potocznym tego słowa znaczeniu.
Być może mój błąd polegał na tym, że uzyłem tego określenia niepotrzebnie na
tej grupie i trochę "zaciemniłem" za co przepraszam.
Dark
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2000-10-27 12:33:13
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???
Użytkownik [cookie] <c...@m...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...tpi.pl...
> w kazdym jest cos z homoseksualisty - dojrzysz to, gdy bedziesz mial
> 60 lat, spotkasz w parku "apetycznego mlodzienca" i serce Ci mocniej
> zabije... (temat czesto poruszany przez starzejacych sie poetow ;)
Tylko ze sklonnosci nie czynia homoseksualisty, podobnie jak milosc
do dzieci nie czyni czlowieka pedofilem. Od sklonnosci do uprawiania
homoseksu czy wrecz laczenia w pary jeszcze bardzo daleko.
Biseksualizm tez rzadziej konczy sie stalym zwiazkiem homoseksualnym;
raczej staly to hetero, a homo - przygodne. Zdeklarowanym homoseksualista
mozna byc tylko w 100 procentach. I chyba o to chodzilo przedmowcy.
JGrabowski
--
Czy masz już swoją stronę WWW? a stronę WAP ? http://wizytowka.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2000-10-27 17:02:17
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???Użytkownik Dark <d...@m...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:r...@a...pl...
>
> Chyba Cię zaskoczę...ale słyszałem Ninko.
> I zaskoczę Cię jeszcze bardziej, czytałem także o problemach psychometrii
w
> odniesieniu do skalowalności zmiennych, o problemach z operacjonalizacją i
> kategoryzacją. (Hornowska, Brzeziński, Paluchowski)
No cóż, myślę, że wszelkie nauki społeczne mają podobne metodologiczne
problemy. Nie zmienia to jednak faktu, że skala Kinseya dość adekwatnie
opisuje orientację seksualną. W każdym razie nie ulega wątpliwości, że
homoseksualizmu nie da się przypisać do modelu dychotomicznego, a zastosować
można tu skalę porządkową, a nie nominalną, jak sugerowałeś w którymś
poście.
Pozdrawiam,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2000-11-04 23:53:52
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???wedlug mnie ani choroba ani skrzywienie....
niektorzy poprostu tacy sa....to jest genetyka i to laczy nas ze
zwierzetami....
pozdrawiam
Użytkownik "Melisa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8u4h7j$nca$2@news.tpi.pl...
> "[cookie]" <c...@m...pl> wrote in message:
> > (..) homoseksualista (lesbijka) mozna byc "troche, wiecej, bardzo
> duzo"....
>
> Ktos juz wspominal o skali Kinseya, to ja tylko was popre dodajac, ze jest
> to skala siedmiostopniowa, od 0 (wylaczny hetero), do VI (wylaczny homo),
> gdzie III oczywiscie okresla biseksualizm. Wiec "troche, wiecej i duzo"
> rzeczywiscie jest jak najbardziej prawdziwym okresleniem.
>
>
> Melisa
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2000-11-05 20:09:37
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???"[cookie]" <c...@m...pl> wrote in message:
> (..) homoseksualista (lesbijka) mozna byc "troche, wiecej, bardzo
duzo"....
Ktos juz wspominal o skali Kinseya, to ja tylko was popre dodajac, ze jest
to skala siedmiostopniowa, od 0 (wylaczny hetero), do VI (wylaczny homo),
gdzie III oczywiscie okresla biseksualizm. Wiec "troche, wiecej i duzo"
rzeczywiscie jest jak najbardziej prawdziwym okresleniem.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2000-11-10 19:01:41
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???On Tue, 24 Oct 2000 10:40:27 +0200, "Dark"
<d...@m...com.pl> wrote:
>I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: statystycznie homoseksualizm nie jest
>normalny!!! No chyba, że ktoś mi udowodni(matematycznie), że 6-7% populacji
>jest wartością na tyle istotną, że mówić możemy o normalności.
Statystycznie grupa krwi ORH- jest bardzo rzadka, czy to znaczy, ze
jest nienormalna?
Statystycznie naturalna blondynka z czarnymi oczami jest jeszcze
rzadsza, czy to znaczy, ze jest nienormalna?
Statystycznie ludzie tacy jak ja co kupuja kilka ksiazek w miesiacu
(na wiecej mnie nie stac, buuu) prawie nie istnieja. Czy sa
nienormalni?
Sadze, ze raczej okreslilbys to jako rzadkie, czy inne, wiec dlaczego
akurat inne zachowanie i potrzeby seksualne okreslasz jako
nienormalne?
Zuza (ta druga, bo jedna juz na grupie jest)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2000-11-13 13:46:32
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???
Użytkownik Zuza <z...@r...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...rubikon.pl...
> Sadze, ze raczej okreslilbys to jako rzadkie, czy inne, wiec dlaczego
> akurat inne zachowanie i potrzeby seksualne okreslasz jako
> nienormalne?
> Zuza (ta druga, bo jedna juz na grupie jest)
Witam
Chodziło mi raczej o ujęcie statystyczne. Jeśli "coś" oddalone jest 2sigma
od średniej to jest to przepaść jeśli chodxzi o nauki społeczne(przeważnie).
I tylko to miałem na myśli.
Nikt jednak nie podjął mojego wątku dotyczacego homoseksualizmu i jego
miejsca w życiu społecznym(ocana, relacje, konsekwencje społeczne,
implikacje, etc.)
Dark
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2000-12-08 17:42:35
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???tak sie tu zastawiam-trochem nowa na liscie- do czego wlasciwie ta dyskusja
o tym nieszczesnym homoseksualizmie zmierza? interesuje mnie to niezmiernie
czy ktorykolwiek z autorow to wogole wiedzial "co poeta mial na mysli? :-)
z pozdrowieniami
freudx9
Użytkownik DeStroyer <z...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8tbt7q$cm8$...@a...webcorp.com.pl...
>
> Użytkownik [cookie] <c...@m...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:3...@n...tpi.pl...
> > w kazdym jest cos z homoseksualisty - dojrzysz to, gdy bedziesz mial
> > 60 lat, spotkasz w parku "apetycznego mlodzienca" i serce Ci mocniej
> > zabije... (temat czesto poruszany przez starzejacych sie poetow ;)
>
> Tylko ze sklonnosci nie czynia homoseksualisty, podobnie jak milosc
> do dzieci nie czyni czlowieka pedofilem. Od sklonnosci do uprawiania
> homoseksu czy wrecz laczenia w pary jeszcze bardzo daleko.
> Biseksualizm tez rzadziej konczy sie stalym zwiazkiem homoseksualnym;
> raczej staly to hetero, a homo - przygodne. Zdeklarowanym homoseksualista
> mozna byc tylko w 100 procentach. I chyba o to chodzilo przedmowcy.
>
> JGrabowski
>
>
>
> --
> Czy masz już swoją stronę WWW? a stronę WAP ? http://wizytowka.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2000-12-09 19:09:10
Temat: Re: homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???> >
> > Użytkownik [cookie] <c...@m...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych
> > napisał:3...@n...tpi.pl...
> > > w kazdym jest cos z homoseksualisty - dojrzysz to, gdy bedziesz mial
> > > 60 lat, spotkasz w parku "apetycznego mlodzienca" i serce Ci mocniej
> > > zabije... (temat czesto poruszany przez starzejacych sie poetow ;)
Uwazm, ze jestes (poeci tez) w wielkim bledzie. Kto nie mial pociagu do
wlasnej plci za mlodu, nie bedzie ja mial do samej smierci.
Co na to Diana?
jakub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |