Data: 2004-09-08 18:02:43
Temat: Re: homoseksualizm ? (długie i o małpach) errata
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun; <4...@n...onet.pl> :
Siem wtrącę.
> Tak więc
> jeśli nawet pismo/czytanie zajęło nam trochę mózgu
> to dlaczego nie miałoby go zwolnić jeśli
> przez długi czas nie podejmuje się takich (pismo/czytanie)
> czynności.
>
> Nie mam natomiast żadnych dowodów na wtórną utratę
> funkcji mowy u osoby raz jej wyuczonej inną niż
> uszkodzenie struktur mózgu za mowę odpowiedzialnych.
Za czytanie, pisanie i mówienie odpowiadają inne "ośrodki", a często
inne poziomy warunkowania [nauka czytanie nie jest kojarzona u ludzi
zbyt radosnie ;)] - czyli do porównywania owych zdolności trzeba je
sprowadzić do wspólnego mianownika wyznaczanego przez poziom opanowania
mowy. Nie możesz oczekiwać, że człowiek, który ma problemy z motoryką
ręki i jego litery to tak naprawdę zestaw kilku cech nie uogólni ich
szybko [po zaprzestaniu pisania] - w tym momencie utrata zdolności
pisania jest raczej dowodem na:
- zaprzestanie pisania po nauce;
- zbyt małym zbiorze cech motorycznych [opanowania sztuki] pisania, a
tym samym zbyt duża łatwość "uogólniania" - a pochodną zbyt małej liczby
cech motorycznych [czyli bazgrania] jest zbyt mała liczba rozpoznanych
cech "wzrokowych" itd.
Czyli de facto - spieprzenie nauki takiej osoby oraz brak ćwiczeń
"odświeżających" i rozszerzających. Jeżeli już chcesz porównywać, to weź
8 [???] latka i wpakuj go na 10 lat do klatki - a później sprawdź, czy
nie utracił "zdolności mowy".
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|