Data: 2002-12-14 20:00:17
Temat: Re: ...hustawki?
Od: "PePe_M" <washi@(wytnij-to)o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eref" <e...@o...pl> napisał
> Może jakaś diagnoza?
Diagnozy to tutaj raczej(napewno) Ci nikt nie wystawi.
> że jestem 'wygięty' już wiem).
W ktora strone:-) Dlaczego tak sadzisz??
> Od kilku miesięcy mam pewien problem, który sam nazywam
> 'huśtawką nastrojową'. Jednego dnia cieszę się z życia,
> jestem optymista i tak dalej, następnego zaś czuję się
> melancholijnie i nie wiem czy to wszystko ma sens.
Moze to jakis poczatek depresji, a moze zabuzenia emocjonalne,
nerwicowe..., przyczyn moze byc wiele
> jakieś inne dane, to chętnie udzielę, bo do psychiatry
> raczej się nie wybiorę.
Dlaczego nie??? Jesli nie psychiatra to moze psycholog??
Wiem, ze nasze spoleczenstwo jest bardzo dziwnie nastawione
do tych dwoch zawodow, ale przeciez oni po to sa by pomagac.
Piszez, ze jestes nastolatkiem, maz kupe zainteresowan, czy chcialbys
powoli wpadac w bagno i majac np. 25 lat czuc sie jak stazec i zastanawiac
sie nad tym czy zycie przypadkiem Ci nie przeszlo Ci kolo nosa??
To powyzsze troche zbyt czarno..., ale skoro sam jestes swiadom,
ze masz z czyms problem to idz do psychiatry, na pewno Cie nie
pogryzie:-)
> Lubię literaturę japońską.
Tak z ciekawosci?? - w oryginalnym pismiennictwie (hiragana,
katakana, kanji)
Pozdrawiam
PePe_M
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|