Data: 2001-06-16 11:40:47
Temat: Re: idealistyczne podejście ...
Od: <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> kiedyś wydawało mi się, że jeżeli darzmy daną osobę uczuciem (mam na myśli
> Big Love), to w takim związku nie ma miejsca na "nieporozumienia" (szeroko
> pojęte)
Mnie się wydaje, że miłosć to solidny fundament
dla wspólnego życia. Jedynie fundament.
Na nim dopiero można budować wspólne życie.
> mniejsze czy większe
> chciałabym, aby tak było
> bez żadnych niekoniecznych nadinterpretacji
> z jeden strony czysty przekaz, z drugiej płynny odbiór
> ale tak raczej się nie da
Nawet jeśli mamy do czynienia z "drugą połową"
to nie jest tak, że coś "klik" i zaskoczy.
I tak już będzie. Owszem jest to "klik", ale
ile czasami trzeba się napracować by to Połączenia utrzymać.
Ten drugi człowiek jest tylko człowiekiem,
ma swoje wady i gorsze dni. Ale absolutnie nie przestaje być tym
wyjatkowym...
Nie wiem, jak ty ale wg mnie miłość jest wspaniała
ale i bolesna. Bo złe słowo, wypowiedziane z takiego czy innego
powodu przez osobe kochaną boli o wiele bardziej
niż od kogoś innego. Podobnie ze zwykłymi czasem nieporozumieniami...
> przynajmniej nie na początku znajomości
> chyba jednak można tu zastosować "prawo" - marzenia to jedno, a realia to
> drugie
>
Trzeba je ciągle zmieniać w realia:))))
Marta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|