Dnia Mon, 28 Oct 2013 21:15:21 +0100, ikka napisał(a):

> On 10/28/2013 02:01 PM, Ikselka wrote:
>> Dnia Mon, 28 Oct 2013 02:33:51 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>
>>> Czy biskup _ma prawo_ oczekiwac, ze bedzie autorytetem dla ateistow, agnostykow i
ludzi, ktorzy sa czlonkami innych kosciolow?
>>
>> O, oczekuje???
>>
>>> Oraz, jakie powinien spelniac warunki, by takim autorytetem byc, skoro byc nim
pragnie.
>>
>> Link jakiś?
>>
>>> Bo sama sutanna, kolorowa mycka i pseudo nauczanie, to troche za malo, moim
zdaniem.
>>
>> Twoje zdanie wynika tylko i wyłącznie z opisamego przez Ciebie
>> telewizyjnego obrazka, przy braku rozumienia sprawy oraz braku orientacji w
>> wykształceniu, inteligencji, elokwencji, dorobku tego człowieka, więc...
>>
>
> dorobek faktycznie ma znaczny. pałac w przemyslu na przyklad.


Który? Konkrety dawaj zaraz.


;->
>
>>>
>>> I nie jest to dla mnie ani chleb, ani igrzyska.
>>
>> Więc dlaczego się tym zajmujesz w ogóle?
>>
>>>
>>> Tylko... od zawsze marzy mi sie dla Polski Kosciol prawdziwie Chrystusowy - mimo,
iz zapewne nigdy nie bede jego czlonkinia.
>>
>> Marzą mi się dla Polski prawdziwi(!!!) ateiści, którzy mimo to rozumieją,
>> że biskup mówił słusznie 333-)
>> Mimo iż zapewne nigdy nie będę ateistką.
>>
>
> a nie badz, nikomu nie przeszkadza twoja wiara, pod warunkiem ze
> uprawiasz ja w kosciele, a nie w sejmie.

Za dużo sobie pozwalasz - czy ja ci każę porzucać twój "sejmowy" ateizm w
kościele? - jak idziesz na ślub kogoś z wierzących, to chyba nie drzesz się
tam "Boga nie ma!", ba, może nawet się i przeżegnasz "dla widoku". Znam was
takich sporo "ateistów" 333-}
--
XL
W polskiej historii istnieją dwie tradycje, które mają taki sam wpływ na
nasze dzieje: pierwsza, niechlubna, to tradycja zaprzaństwa i zdrady, oraz
druga, chlubna - honoru i walki.