Data: 2009-04-23 14:30:49
Temat: Re: ikseleczko
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik napisał w wiadomości:
>>>> Jak Ciebie nie było, to myśmy (nie wszyscy) się tu nawracali na
>>>> miłość i wybaczanie. Ja się już zreflektowałem i Ci wybaczam te
>>>> słowa.
>>>> Nie pamiętam takiego mojego gestu, a nie było wiele do zapamietania
>>>> albowiem czas spędzony z Tobą był nader krótki. Specjalnie nie
>>>> miałbym powodu żeby zaprzeczać, bo co w tym mogło by być złego,
>>>> jeśli zwracałbym uwagę na czyjeś dłonie. Tym bardziej jeśli masz je
>>>> piękne. Ja tej piękności nie pamietam. Nie wryła mi się w pamięć.
>>>> Wryło mi się co innego.
>>>> Nie warto sprzeczać się o takie drobiazgi. A jesli to tylko Twoja
>>>> fantazja lub złudzenie z tymi dłońmi, to przecież nie jest to
>>>> przestępstwo. Jestem w stanie się zgodzić z Tobą: wszyscy patrzą Ci
>>>> na ręce.
>>>> Kocham Cię miłością wybaczającą, nie dlatego, zebyś się wściekła.
>>>> Broń Boże!
>>> Gładziutko sie prześliznąłeś po temacie, jak zwykle - wprawny
>>> jesteś w tym nad wyraz, kłamczuchu przebrzydły.
>>> I gdyby nie to, że szereg par oczu ze zdziwieniem równym mojemu tam
>>> przy stole spostrzegło, co robisz, może bym nawet w końcu samą
>>> siebie posądziła, ze mi się wszystko przysniło - a tak kto widział,
>>> ten dobrze wie i to mi zupełnie, ale to zupełnie wystarczy :-)
>> Dziś mogę Ci tylko ponownie wybaczyć.
> Wsadź sobie swoje wybaczenie do... razem ze swoją prawdą.
Jak chcesz, to mogę już tego nie pisać, ale wiedz, ze każdy, nawet
jeszcze niewypowiedziany epitet w moim kierunku. jest Ci wybaczony już
od dzisiejszego ranka. Wsadzaj mi do woli - masz dyspensę z góry! :)
--
pozdrawiam
michał
|