Użytkownik "ata" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dir4ss$2fhs$1@news.mm.pl...

> Rozumiem, jak to jest uciążliwe, bo tak miałam. Najgorsze było wielokrotne
> latanie do łazienki w nocy, zwłaszcza gdy się nie nocowało w domu. Ale
> jakoś to przezwycięzyłam. Po wykonaniu badań, że nic mi nie dolega,
> zaczęłam przestawiać swoje myślenie na "niemyslenie" o tym, że chce mi się
> siku. Jakoś się udało, bo teraz jesli już latam do łazienki w nocy, to
> jest to tylko 1 raz, a często to nawet nie musze wcale. Tak więc moja
> osoba potwierdza, że nieraz tego typu problem może być w głowie.

uciazliwe jak cholera. u mnie tez wszystko jest ok, ale ja sama zauwazylam,
ze to chyba wynika z mojej nerwowosci. duzy stress - wstaje 5 x w nocy.
noralny stress - 1-3 x w nocy. najgorsze jest to, ze w pracy na 2-3 godz.
przed wyjsciem nie moge juz pic, jesc owocow, zeby szczesliwie dojechac do
domu. to samo, jak wybieram sie do kina - i nie ma znaczenia, ze na dworze
jest +30 i usycham. upierdliwe to jest. i wcale o tym nie mysle, po prostu
chce mi sie, wiec ide do lazienki:( jak na godz. przed usg kaza wypic litr
wody - umieram.