> Nie wiem czy juz temat sie przewijal - sprawdzilam w archiwum grupy
i nic
> ciekawego nie znalazlam. Mam dylemat jak w temacie - nie wiem co jak
i ile -
> po prostu dawno nie bylam na zadnej komunii - a teraz w maju
wybieramy sie
> do synka kuzyna. Nie jestesmy chrzestnymi. Wczoraj toczylam zazarta
dyskusje
> na ten temat z mezem - on twierdzi "ze nie ma co przesadzac", bo nas
nigdy w
> zyciu nikt nie rozpuszczal, ani specjalnie nie obdarowywal.... Ja
tlumacze
> mu, ze to nie ma wielkiego znaczenia co my dostawalismy lub nie....
ale jest
> wyjatkowo uparty i twierdzi ze prezent bedzie wystarczajacy jezli
damy 100 -
> max 150 pln i kupimy malemu gre komputerowa lub program edukacyjny
za jakies
> 60 pln. Czy to jest dobry pomysl?

Jestem mamą Maćka, który był u I komunii 2 lata temu.
Zrobiliśmy przyjęcie w domu w bardzo ścisłym gronie. - rodzice,
dziadek, babcia, mój i męza brat z rodzinami (czwórka kuzynów jest w
zbliżonym wieku) razem z nami 14 osób w tym 6 dzieci.

Maciek dostał od rodziny średnio po 100 zł + prezenty sciśle
religijne, np. katechizm.
Z tego co pamietam babcia i dziadek dali trochę więcej, chyba po 200
zł.

Za uskładane pieniądze kupilismy mu rower.

Uważam ze to całkowicie wystarcza, I komunia powinna być dla dziecka
przezyciem religijnym a nie okazją do chwalenia się co kto dostał.

Pozdrowienia.

Basia

P.S.
Ze względu na ogólną biedę nie sądzę zeby "stawki" prezentów bardzo od
tych dwóch lat wzrosły.