| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-09 11:47:30
Temat: Re: ile na komunie?
> Chodzi mi o to, że czasem z okazji chrzest/komunię zaczyna sie traktwoać
> podobnie do ślubu i urządza się po nim weeeeeselicho ;) a w każdym bądź
razie
> coś na kształt jego.
> I nie mówię, że wszyscy tak robią, tylko że pojawiają sie takie tendencje.
> A co za tym idzie i prezentów oczekuje się większych...
>
Wlasnie o tym moj maz wspominal....ze jak my bylismy u komunii - to byla
inna "moda" i wtedy wystarczal jakis drobiazg, jak teraz idziemy do kogos -
to niedlugo "oczekiwania" beda oscylowaly wokol samochodu....(troche
przesadzam).
Natomiast stwierdzil (dla humoru oczywiscie), ze jak nasz syn pojdzie do
komunii, to czasy sie tak diametralnie zmienia, ze beda tylko zyczenia i po
kosciele kazdy pojdzie do swojego domku.... Nie wiem, czy bardziej by mi to
nie odpowiadalo. Mnie jak mnie ale dzecko pewnie zadowolone by nie bylo...
Pozdrawiam
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-09 11:59:31
Temat: Re: ile na komunie?> Przepraszam, muszę się chyba wytłumaczyć. Chodzi mi o to, że uzrądzenie
> pzyjecia w restauuracji jest droższe. Jeżeli kogoś na to stać, nie musi
sobie
> przysłowiowych żył w tym celu wyprówać - nie widzę problemu. Ale gdy ma to
być
> okupione wyrzeczeniami, bo tak wypada.... to dla mnie nie do przyjęcia.
> Lepiej takiego przyjęcia wtedy w ogóle nie urządzać.
> Chodzi mi o to, że czasem z okazji chrzest/komunię zaczyna sie traktwoać
> podobnie do ślubu i urządza się po nim weeeeeselicho ;) a w każdym bądź
razie
> coś na kształt jego.
> I nie mówię, że wszyscy tak robią, tylko że pojawiają sie takie tendencje.
> A co za tym idzie i prezentów oczekuje się większych...
Z pewnscia to co napisze bedzie odebrane jako kontrowersyjne - sama tez
troszke mam watpliwosci, ale pomysl jest ciekawy i czasem uzywany w tzw.
"wielkim swiecie".
Koszt restauracyjnego przyjecia jest faktycznie wysoki, zwlaszcza kiedy mamy
spora grupe gosci. A co byscie powiedzieli, gdyby goscie w takiej
restauracji za siebie placili, kupujac "koperte"? Chodzi mi o to, czy
gosciom bardziej zalezy na spotkaniu w gronie rodziny i celebracji chrztu,
czy na darmowej wyzerce i wypitce. W dzisiejszych czasach coraz trudniej
jest urzadzac takie wyzerki dla licznej rodziny. Kiedys, paradoksalnie w
czasach niedoborow, bylo to mozliwe, dzis juz nie. Dziwilam sie, czemu
Szwedzi tacy sa wyrachowani jesli chodzi o przyjecia i ich koszty. Szybko
sie jednak nauczylam, ze nie da sie wydawac wiecej, niz sie zarabia (co bylo
normalka w Polsce), i ze jesli bede urzadzac wyzerki, to sama bede potem
jesc suchy chleb i ziemniaki, bo po zaplaceniu wszystkich rachunkow niewiele
zostaje na zycie......i na oszczedzanie......
Tylko na mnie nie krzyczcie, podsuwam temat do rozwazenia, jesli komu sie
nada, to czemu nie.... Zaznaczam, ze i dla mnie jest to dosyc nowe i srednio
grzeczne, ale z drugiej strony chyba dosyc uczciwe wobec gosci.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-09 11:59:42
Temat: Re: ile na komunie?> > A dlaczego urzadzanie komunii w restauracji jest przesada? Ja
wlasnie w
> > zeszlym roku urzadzilam corce tam przyjecie, tzn uroczysty obiad.
Zrobilam
> > to przede wszystkim dla wlasnej wygody, duzo pracuje, babcie
mieszkaja w
> > innym miescie, nie bylabym w stanie sama przygotowac wszystkiego
na czas,
> > wlacznie ze sprzataniem i przygotowywaniem potraw.
No coż - mnie to "przyjęcie" na 14 osób o którym pisałam kosztowało w
sumie ok. 200 zł (bardziej uroczysty obiad i tyle, a na obiad był
indyk, który w tej chwili kosztuje ok 12 zł za kg). Teściowa
przywiozła ze sobą dwa ciasta (też mieszka w innym mieście).
Potem po nieszporach był jeszcze podwieczorek - na który było ciasto
owoce, kawa i herbata.
A pracy było na ok. 2-3 godz. poprzedniego dnia - tj. w sobotę i 1
godz w niedzielę (obranie ziemniaków, podgrzanie wszystkiego i
zrobienie surówek) w czym zresztą pomogły mi bratowa i 13 letnia wtedy
bratanica.
Ale fakt ze mam mieszkanie 100 m2 i wystarczajacą ilosć krzeseł (to
jest równo 14).
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-04-09 12:05:35
Temat: Re: ile na komunie?Użytkownik "Ola" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a8uk7e$1h4$1@news.tpi.pl...
>
> to niedlugo "oczekiwania" beda oscylowaly wokol samochodu....(troche
> przesadzam).
dziecko moich sasiadow zazyczylo sobie komputer od chrzesnego i dostalo go,
wiec z tym samochodem to wcale nie taka duza przesada.
ja dostalam rower:)))
pozdrawiam
N (i) E (j) A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-04-09 12:07:30
Temat: Re: ile na komunie?
> Chodzi mi o to, że czasem z okazji chrzest/komunię zaczyna sie traktwoać
> podobnie do ślubu i urządza się po nim weeeeeselicho ;) a w każdym bądź
razie
> coś na kształt jego.
W każdym razie sukienki dziewczynek to nieco pomniejszone suknie
slubne...moja córka za dwa lata idzie do kumunii, wiec w tym roku zaczne
podglądac w co dziewczynki są ubierane na te uroczystosc, ale wizja zakupu
sukni slubnej bardzo mie sie nie podoba...
pozdrawiam serdecznie
Basia i Dzieciaczki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-04-09 12:12:00
Temat: Re: ile na komunie?Basia <b...@p...onet.pl> w artykule
news:a8ukvb$9vq$1@news.tpi.pl napisał...
> W każdym razie sukienki dziewczynek to nieco pomniejszone suknie
> slubne...moja córka za dwa lata idzie do kumunii, wiec w tym roku zaczne
> podglądac w co dziewczynki są ubierane na te uroczystosc, ale wizja zakupu
> sukni slubnej bardzo mie sie nie podoba...
Przecież to zależy od parafii. Coraz więcej z nich ustala, że dzieci
pójda do komunii w bezpretensjonalnych białych lub błękitnych albach,
które się z parafii wypozycza za niewielką (w porównaniu do kupna
sukienki) kwotę.
Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-04-09 12:20:22
Temat: Re: ile na komunie?> W każdym razie sukienki dziewczynek to nieco pomniejszone suknie
> slubne...moja córka za dwa lata idzie do kumunii, wiec w tym roku
zaczne
> podglądac w co dziewczynki są ubierane na te uroczystosc, ale wizja
zakupu
> sukni slubnej bardzo mie sie nie podoba...
W wielu parafiach, m. in. w mojej parafii (św. Jadwigi w Chorzowie)
księża wprowadzili obowiążek przystępowania do komunii w jednakowych
białych strojach.
Koszt takiego stroju to było 2 lata temu ok. 80-100 zł.
Mi to było nawet niezbyt na rękę bo Maciek miał garnitur po starszym
bracie (a ten po kuzynie) i kosztów zadnych i tak bym nie ponosiła, a
tak te 80 zł zapłaciłam ale ogólnie pomysł uważam za bardzo dobry.
Dodatkowo parafia fundowała te stroje biedniejszym dzieciom.
Trzeba było tylko kupić buty, skarpetki, dziewczynki rajstopy.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-04-09 12:30:03
Temat: Re: ile na komunie?Ola wrote:
> jest
> wyjatkowo uparty i twierdzi ze prezent bedzie wystarczajacy jezli damy 100 -
> max 150 pln i kupimy malemu gre komputerowa lub program edukacyjny za jakies
> 60 pln. Czy to jest dobry pomysl?
> Pozdrawiam
> Ola
Olu, maz ma racje- nie jestescie chrzestnymi - po co sie rzucac z prezentami
wielkiej wartosci? Program edukacyjny lub ladnie wydana Biblia albo jakas
ladnie wydana ksiazka typu encyklopedii dla mlodziezy badz cos w tym guscie -
wystarcza spokojnie.
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-04-09 12:32:25
Temat: Re: ile na komunie?Basia wrote:
> W każdym razie sukienki dziewczynek to nieco pomniejszone suknie
> slubne...moja córka za dwa lata idzie do kumunii, wiec w tym roku zaczne
> podglądac w co dziewczynki są ubierane na te uroczystosc, ale wizja zakupu
> sukni slubnej bardzo mie sie nie podoba...
Jako rodzice macie wplyw na organizacje komunii- na spotkaniu rodziców z
katecheta mozna zasugerowac jednakowe alby czy sukienki, badz jesli rodzice
chca sami kupowac - to sukienki za kolano zamiast tych super strojnych do
ziemi. Argument praktyczny- podczas brzydkiej pogody nie wybrudzi sie skraj
sukienki, która w koncu musi starczyc na caly Bialy Tydzien a nie tylko na 1
dzien. Z kolej gdyby byl upal- dziecku bedzie chlodniej niz w "sukni slubnej".
Moja mama swego czasu to przeforsowala i pamietam, ze byl to jeden z lepszych
pomyslów na komunie. Przy okazji- dziecko nie wyglada wtedy jak miniaturka
panny mlodej tylko jak normalne dziecko.
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-04-09 12:52:47
Temat: Odp: ile na komunie?
Użytkownik <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> >
>
> Przepraszam, muszę się chyba wytłumaczyć. Chodzi mi o to, że uzrądzenie
> pzyjecia w restauuracji jest droższe.
No, tosmy sie zrozumialy w przeciwne strony:-))
Asia z pozdrowieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |