Data: 2002-12-23 22:50:19
Temat: Re: ile sie jeszcze bede meczyl ?
Od: t...@w...pl (wściekły paw)
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja miałem kiedyś podobny problem. Tak jak nigdy nie wpuszczałem sobie
żadnych kropelek do nosa podczas kataru, to kiedyś tak dla spróbowania
zastosowałem xylometazolin. Wpuszczałem chyba tak przez tydzień i
później się okazało, że po odstawieniu mam zupełnie zatkany nos.
Używałem tego świństwa chyba przez dwa lata, bo nie mogłem normalnie
oddychać przez nos i w końcu postanowiłem, że spróbuję to odstawić.
Zastosowałem jednak ciekawą metodę, bo najpierw przestałem wpuszczać
do jednej z dziurek w nosie tak żebym mógł w miarę normalnie oddychać.
Tak robiłem chyba ze 2 miesiące a jak już mogłem oddychać bez używania
kropelek tą jedną dziurką w nosie, to przestałem wpuszczać do tej
drugiej i po kolejnych chyba 2 miesiącach mogłem już oddychać
normalnie jedną i drugą połową nosa :)) Brzmi to może trochę
idiotycznie, ale w moim przypadku zadziałało, bo w żadnym wypadku nie
mogłem zrezygnować z zupełnego odstawienia kropel (nieprzespane
noce!!).
Powodzenia życzę
Paweł
"Kornik" <k...@W...pl> wrote in message
news:<ato5mt$3b9$1@news.tpi.pl>...
> Wychodze z nalogu krepelek do nosa. 6 lat jechalem na sulfarinolu, oxalinie,
> xylozelu itd. Bylem juz u kilku laryngologow i dawali mi rozne specyfiki i
> nic, nalog zwyciezyl. Pani w aptece doradzila mi odstawic na amen krople i
> wspomagac sie Cirrusem i alfarinem na nawilzane sluzowki. Na odwyku jestem 3
> dzien nie zkaraplam nic i tabletki zre 2x dzienni. Widze delikatna poprawe.
> Wiem ze niektorym sie udalo odstawic poprostu odstawiajac. Ile czasu trzeba
> sie przemeczyc zeby miec juz to cholerstwo z glowy ?
|