Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne (inne) trochę szalony pomysł Re: (inne) trochę szalony pomysł

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: (inne) trochę szalony pomysł

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-08-17 11:21:52
Temat: Re: (inne) trochę szalony pomysł
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia 8/17/2005 10:10 AM,Użytkownik Uka P. usiadł wygodnie i napisał:


> Pierwsze primo: Sandry, Anny i Diany sa dla doroslych, a Kasia tu mierzy
> w mlodziez. To sie wiaze z inna stylistyka pisma i innymi schematami w
> "ofercie". Pewnie wieksza popularnoscia cieszylyby sie w takim pismie
> Tatty Teddies niz popularna ostatnio "Mother of Innocence" :-)

Tak jak pisałam - nie znam się za bardzo. Zauważ jednak, że takie czysto
laickie spojrzenie jak moje też może dostarczyć pewnych informacji. Szef
wydawnictwa może mieć równie blade pojęcie o tym jak ja. W związku z tym
trzeba by użyć wzmożonych sił (najlepiej zorganizować jakąś małą
robótkową prezentację), żeby przekonać takiego ktosia, żeby zechciał
zainwestować w nowy pomysł.

> Drugie primo: sama piszesz, ze takie pismo zagospodarowuje "jesli nie
> caly, to czesc rynku". No wiec jesli tylko czesc, to tym bardziej warto
> zainteresowac sie ta pozostala czescia.

Jeżeli pójdzie to takim torem, jak nakreśliła Theli, to ja jestem za. Na
kurs robienia stringów na szydełku rzuciłabym się w wywieszonym jęzorem
:) Ale wracam do upierdliwego pytania: jak duży byłby ten rynek do
zagospodarowania? Chyba fundamentalna jest tutaj sonda wśród młodzieży.
I na to nie trzeba dużych nakladów finansowych. Można się przejść po
szkołach, pogadać z dyrekcją i poprosić o zgodę na zajęcie 5 minut z
leksji, żeby uczniowie wypełnili ankietę. Robiłam już coś takiego do
pracy magisterskiej (ankieta dla 300 uczniów). Koszty sprowadzily sie do
ryzy papieru do drukarki, no i atramentu mu ubyło. W takiej sondzie
można by zapytać młodych ludzi, CO chcieliby w takim piśmie znaleźć.

>
> Mlodziez [mysle
> tu o dziewczynkach w wieku 12-15 lat] jest dosc kreatywna, a ze dopiero
> wchodzi w powazniejsze zycie i relacje damsko-meskie, zaczyna doceniac
> bycie oryginalnym. To jest ten moment, kiedy powstaje wlasny
> indywidualny styl czlowieka. I wyjscie do takich ludzi z pismem, w
> ktorym byloby pokazane, jak mozna sobie samemu zrobic to i owo, za co
> inni placa krocie, moze byc naprawde dobrym pomyslem. Zwlaszcza, ze
> szydelkowanie i drutowanie znowu wraca do lask i podobno juz nawet w
> Hollywood w dobrym tonie jest zeby z eleganckiej torebeczki wystawaly
> druty i robotka :-).

Teraz jest moda na robótkowanie. OK. Ale jeśli ktoś to robi dla mody, a
nie z serca, to istnieje obawa, że szybko mu przejdzie razem z modą i co
wtedy? Zostanie nam w najlepszym razie pismo-efemeryda. Nie mówiąc już o
zwróceniu się chociaż poniesionych kosztów.


> tylko tak naprawde, to trzeba by miec staly kontakt z jakas nastolatka,
> zeby wiedziec, co jest teraz u takich "na topie". KasiaKC, masz moze
> corke? ;-)))

Podejrzewam, że jedna nastolatka to tutaj za mało. Idealnym rozwiązaniem
byłby etat nauczyciela w podstawówce i gimnazjum, żeby objąć podany
przez Ciebie przedział wiekowy :)


> Wiele kobiet czytajacych te pisma nie ma pojecia o istnieniu tej grupy. :-)

Też prawda, chodziło mi tylko o to, że na grupie w sposób naturalny
następuje skumulowanie ludzi, którzy mają wspólne pasje. W ten sposób
wydaje się, że jest nas dużo, ale tak naprawdę stanowimy mały procent.


> Przede wszystkim tym, ze byloby skierowane do mlodziezy. To warunkuje
> inny layout, inny sposob prezentacji wzorow i koniecznosc prezentowania
> raczej wzorow latwiejszych i o okreslonej tematyce [ w przyp. xxx].
> Fajnym pomyslem sa gadzety, ale trudno jest zorganizowac gadzety tanie
> _i_ fajne - niestety. Ale nie jest to nie do zrobienia :-).
> IMO powinno byc o wszystkim na raz - wprowadzac malolaty we wszystkie
> techniki robotkowe, jakie sa dostepne. Czyli i krzyzyki, i haft plaski,
> i merezki, i frywolitki, i filofuny, i makrama, i druty, i szydelko, i
> szycie, i... Oczywiscie nie wszystko na raz, w kazdym numerze po kilka.
> Takiego pisma nie ma, sa same specjalistyczne.

Już powiedziałam i jeszcze powtórzę: pomysł bardzo mi się podoba i
podpisuję się rękami i nogami pod pomysłem uczłowieczania młodzieży
przez urobótkowienie :)

Chodzi tylko o zmierzenie sił na zamiary. Dlatego - tak sobie gdybam -
dobrym pomysłem byłoby wydawanie pisma pod egidą grupy robótkowej, coś w
rodzaju "organu wydawniczego". Wtedy więcej osób mogłoby wziąć udzial w
przedsięwięciu, koszty zostałyby rozłożone na większą ilość osób, więcej
rąk do pracy, a przez to szanse powodzenia większe.

>
> Nadal jestem troche sceptyczna, mysle ze lepiej byloby robic takie pismo
> pod egida istniejacego wydawnictwa. Ale to moze byc nieglupie, jesli
> tylko nie bedzie za drogie.

Też dobra myśl. Tylko trzeba im ten pomysł umiejętnie sprzedać. Pisemko
mogłoby się ukazywać również w formie dodatku specjalnego do jakiegoś
numeru pisma juz istniejącego. W ten sposób koszty niższe i ryzyko
niepowodzenia mniejsze.

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.08 Kruszyzna
17.08 Gocha
17.08 Gocha
17.08 Gocha
17.08 Kruszyzna
17.08 Theli
17.08 Uka P.
17.08 Kruszyzna
17.08 Dorfi
17.08 Theli
17.08 Kruszyzna
17.08 Aga
18.08 Gocha
18.08 Kruszyzna
Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe
lutowe spotkanie robótkowe
Styczniowe spotkanie robótkowe
Gorąca Prośba
VIII Świąteczny Kiermasz Rękodzieła
kiermasz
Krakowskie spotkanie robótkowe
szydełkowe laleczki Klemens i Klementynka do wygrania w konkursie
Październikowe spotkanie robótkowe
Świąteczny kiermasz rekodzieła
KURSY KORONKI FRYWOLITKOWEJ
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6