Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: vonBraun <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: inteligencja baaaacz-noość -errata
Date: Fri, 16 Apr 2010 23:14:23 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 65
Message-ID: <hqajvh$re0$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@t...karma> <hq5979$mic$1@news.onet.pl>
<hq5cr6$2i3$1@inews.gazeta.pl> <190syfbq1oh1i$.dlg@trenerowa.karma>
<hq5o8r$2gs$1@inews.gazeta.pl> <1ii0ihdq7fd3d$.dlg@trenerowa.karma>
<hq7hjb$1vl$1@inews.gazeta.pl> <gk8k7mgw03lc$.dlg@trenerowa.karma>
<hq7rvu$bma$1@inews.gazeta.pl> <hq7t1b$fl3$1@inews.gazeta.pl>
<acoeprcf2tpq$.n3q8hxptmnw4.dlg@40tude.net>
<hq7u2n$j73$1@inews.gazeta.pl>
<lfk586a3g5br.19hug3mhn6563$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: chello089073075153.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1271452465 28096 89.73.75.153 (16 Apr 2010 21:14:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 16 Apr 2010 21:14:25 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <lfk586a3g5br.19hug3mhn6563$.dlg@40tude.net>
X-Accept-Language: en-us, en
X-User: interfere
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:532838
Ukryj nagłówki
Ikselka wrote:
> Dnia Thu, 15 Apr 2010 22:48:17 +0200, vonBraun napisał(a):
>
>
>>Dla mnie OBA nazwiska są głównie "etykietkami" dla pracy dziesiątków
>>tysięcy ludzi(setek tysięcy?), których zresztą nieraz widywałem Z
>>BLISKA. Widziałaś kiedyś jak od podstaw powstaje wielomilionowy ruch
>>społeczny?
>
>
> Wg Ciebie tylko "etykietki", a wg mnie ludzie Wybrani przez naród jako jego
> słuszni reprezentanci. I nie ten godniejszy, który zaczyna, ale ten, który
> godnie kończy dzieło. Chwałą jest porwać ludzi do idei, ale jeszcze większą
> podołać temu, co zaczęte i godnie kontynuować. A akurat Wałęsę jego dzieło
> przerosło, niestety.
Nie widzę większego sensu nad dyskutowaniem nad wyższością Świąt
Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia/tzn.Kaczyński vs. Wałęsa/.
Wydaje mi się że Ty angażujesz w te dyskusje emocje, ja z kolei
mam niewystarczającą wiedzę historyczną aby coś na te emocje
poradzić. Mam tu jedynie inne intuicje wynikające z innego "punktu
siedzenia", które próbowałem powyżej przekazać. Widziałem jak mówię z
bliska mrówczą pracę mnóstwa ludzi,którzy stoją za obecnym oglądem LK i
LW. Jeśli nie chcesz tego wziąć pod uwagę - Twoja sprawa.
Jeśli straciłaś w tej katastrofie w osobie Prezydenta kogoś w kim
lokowałaś swoje nadzieje to tym bardziej nie ma co z tymi emocjami
dyskutować - mogę tylko wyrazić szczere Ci współczucie, jak osobie,
która straciła kogoś bliskiego. Mój "punkt siedzenia" jest taki, że
dziś chowamy najwyższego rangą urzędnika państwowego, któremu nie
udzieliłem poparcia podczas wyborów, ponieważ nie przekonał mnie w
trakcie kampanii do swoich racji. Ten "punkt siedzenia" powoduje, że
zapowiedź masowego uczestnictwa oficjeli w pogrzebie MOGĘ spostrzegać
nie jako TYLKO I WYŁĄCZNIE wyraz poprarcia politycznego i szacunku
dla LK, ale również jako: 1) wyraz solidarności z Polakami,
2)Współczucie dla tragizmu i ironii losu LK i pozostałych ofiar
katastrofy, 3)Realizację celów politycznych -marketing polityczny
4)Informację dla Rosjan 5)Skutek faktu uczestnictwa Polski w
strukturach europejskich... itd. itp.
Zabawne wydarzenie z dzisiejszego wieczora. Siedzę w samochodzie pod
sklepem i czekam na vonBraunową. Miało być "na chwilę" ale przedłuża
się, więc się nudzę. W dali, na wielkim parkingu na asfalcie widzę coś
świecącego z dala jakby własnym światłem - do złudzenia
przypominało gwiazdę świecącą wberw logice - z asfaltu. Temperament
"badacza" nie pozwala mi pozostawić tego zjawiska bez wyjaśnienia.
Przesuwam głowę o kilkadziesiąt centymetrów w prawo - "gwiazda" gaśnie.
W lewo - to samo. To po prostu światło jakieś pojedyńczej lampy
ulicznej załamuje się w okruchu stłuczonej szyby samochodowej. Tylko
ja,jedyny na całym świecie, tylko z z tego miejsca mogę zauważyć to
zjawisko! Nie koniec na tym, po kilku minutach zupełnie w innym
miejscu z parkingu rusza samochód. Gwiazda gaśnie na zawsze.
Światło lampy odbijało się w masce tego samochodu, trafiało do
kawałka szyby, i dalej do mojego oka.
To co widziałęm zależało od "punktu siedzenia". Było też zmienne w
czasie, Co więcej, zależne od zjawisk, które pozornie nie mają związku
z samym zjawiskiem.
Żeby zrozumieć co widzą inni, trzeba CAŁKOWICIE zmienić punkt
widzenia, i pamiętać, że widzą to często tylko przez chwilę.
Czy Kaczyński był prawdziwą czy pozorną "gwiazdą na asfalcie"?
pozdrawiam
vonBraun
|