Data: 2004-07-08 08:08:07
Temat: Re: ja czy oni
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> albo sytuacja w ktorej jednostki wykorzystuja swoja sile/pozycje
> aby czerpac korzysci kosztem innych, takze wbrew interesowi grupy
Zwroc uwage ze takie sytuacje zdarzaja sie szybciej w grupach,
ktorych cel nie jest jasno sprecyzowany - w socrealizmie syneczek
pani ktora na boku dala dupy jakiemus dyrektorowi i dochrapala sie
dzieki stanowiska zostawal dyrektorem, zas w innych warunkach
pewnie wynosilby smieci po pracownikach biurowych. ;)
> podoba mi sie idea korporacji, ale jakos wierzyc mi sie nie chce,
> ze mogloby to dzialac bez tego typu naduzyc
To zalezy od celu - cel moze wykluczac naduzycia (o ile wszyscy
wszytkim maja prawo "statusowo" patrzec na rece... itd).
W PL wciaz mamy mieszanke starych zgnilych ukladow i nowych,
od ktorych z kolei ludziom nie majacym pojecia z czy to sie je
wlos sie na plecach jezy.
Zgnilizna sie nie sprawdzila - proponuje zatem wieksza ostroznosc
w ferowaniu wyrokow (ocen) wobec nowego... ;)
dotyczy to zwlaszcza teoretykow. :)
I jeszcze jedno przy okazji zachwytu vB dawnymi "niepatologennymi"
relacjami spolecznymi - dzis juz nikt nie chce panstwa wyznaniowego
na wzor starozytnej kultury np hebrajskiej, nawet sami hebrajczycy. :)
Dlaczego tak jest?
Kluczem sa tu slowa: integryzm oraz totalitaryzm.
Moim skromnym zdaniem rozwoj spoleczenstw zmierza w kierunku
uszczuplania roli hierarchicznosci w relacjach spolecznych. ;)
Sprzymierzencem takiego 'nowego' stylu organizacji spoleczenstwa
sa wlasnie korporacje. :)
--
Czarek
|