Data: 2005-04-14 10:02:52
Temat: Re: ja już mam dość...
Od: "Istvan" <i...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jest Przychodnia Medycyny Naturalnej KOMED w Warszawie. Maja Błaszczyszyn
może w tej sprawie skutecznie pomagać.
Tel: 628-74-82, lub 628-74-83.
Pozdrawiam
Istvan
Użytkownik "Emi" <e...@c...pl> napisał w wiadomości
news:d39m61$fj1$1@news.onet.pl...
> i nie wiem co robić... (długie, przepraszam za to, chciałam podać
> wszystko co uważałam za istotne...)
>
> Witam wszystkich grupowiczów i zacznę od początku...
>
> jakiś czas temu zaczęłam kaszleć, mniej wiecej w lutym, bo wtedy sesja
> była... specjalnie sie tym nie przejęłam, w końcu zima, temperatura
> skakała itp pomyślałam, że przejdzie ( i zazwyczaj przechodzi), a nie
> należę do osób, które z byle chrypką lataja do lekarza...
>
> kaszel nie przechodził, zaczęło mnie boleć w klatce piersiowej,
> pomyślałam: oho, zapalenie oskrzeli i poszłam do lekarza, który
> potwierdził moje przypuszczenia... to było 3 tygodnie temu...
>
> dostałam zinnat (2x dziennie, 10 dawek=5 dni)
> + flegamina 3x
>
> - nie przeszło...
>
> tydzień później wylądowałam znowu u tej lekarki:
> dostałam antybiotyk z grupy tetracyklin, doksycyklinę chyba (mogę lekko
> przekręcić nazwę, bo wyrzuciłam ulotkę)
> + flavamed 3x
> + przed snem syrop z podbiałem
>
> - dalej nie przeszlo, nawet nie wiem czy nie gorzej było...
>
> czyli minął kolejny tydzień, ja wylądowałam znowu w gabinecie lekarskim,
> tym razem:
> klacid uno (500 mg klaritromycyny) 1x dziennie-rano,
> + thiocodin (fosforan kodeiny 15 mg i sulfogwajakol 300 mg) 3x dziennie,
> + polopiryna s wieczorem
> + postawiono mi bańki w czwartek rano, od tego czasu leże w łóżku
>
> i tak sobie leże i czuje, że na pewno nie jest lepiej a może nawet i
> gorzej (banki wyszły ładne, jasne - jak to stwierdziła pielegniarka,
> zreszta nieraz miałam banki stawiane i tyle to ja też zauważyłam)
>
> jednak kaszel jest okropny, suchy, duszący, bardzo męczący, momentami aż
> zbiera mi się na wymioty od niego, po za tym moge nie kaszleć godzinę,
> po czym raz za kaszle i dalej idzie cała seria.. to może trwać nawet
> godzinę-dwie... najgorzej mi się oddycha kiedy leżę, tymbardziej jeżeli
> leże na plecach... nie mogę wziąć głębokiego, takiego "pełnego" wdechu -
> momentalnie zaczynam się dusić... hm.. co jeszcze... świszczący oddech,
> chwilowo przypominajace skrzypiące drzwi, takie pianie niemalże, trudno
> opisać...
>
> gorączki nie mam - to akurat nic nadzwyczajnego w moim przypadku, jak
> jestem chora to rzadko miewam podniesioną temperaturę...
>
> szczerze mówiąc to jestem przerażona, wydaję tylko pieniądze na leki, a
> nie ma poprawy, zaczynam się zastanawiać czy to nie ma podłoża
> astmatycznego... albo jakaś alergia- ale o tej porze?? i na co?? mam
> 19.5 roku, nigdy nie stwierdzono u mnie alergii... (raz czy dwa zdarzyło
> się ze wyszla mi wysypka po lekach)
>
> jutro niedziela, rano biorę ostatnia dawke antybiotyku... i zastanawiam
> się co robić... mam blisko do szpitala, moze przejść się na ROR (tak to
> się nazywa??) i poprosić aby oglądnął mnie jakiś lekarz?? może
> prześwietlenie??
>
> alternatywa to isc rano w pn do lekarza (tego samego, bo jestem zapisana
> do tej lekarki)
>
> naprawdę, ja juz nie mam siły na to wszystko... kiepsko sypiam, budzę
> się po nocach - bo się duszę/kaszle... dawno się dobrze nie wyspałam...
>
> z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
>
> mam nadzieję, że znajdzie się parę wytrwałych osób, które doczyta to do
> końca i coś mi doradzi...
>
> dobranoc
>
> Emi, która nie może spać... i chce być w końcu zdrowa...
>
> --
> E_m_i_
>
> "Ci co poznali mrok, światło kochają,
> Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
|