Strona główna Grupy pl.sci.medycyna ja już mam dość...

Grupy

Szukaj w grupach

 

ja już mam dość...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 42


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-04-09 22:49:35

Temat: ja już mam dość...
Od: Emi <e...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

i nie wiem co robić... (długie, przepraszam za to, chciałam podać
wszystko co uważałam za istotne...)

Witam wszystkich grupowiczów i zacznę od początku...

jakiś czas temu zaczęłam kaszleć, mniej wiecej w lutym, bo wtedy sesja
była... specjalnie sie tym nie przejęłam, w końcu zima, temperatura
skakała itp pomyślałam, że przejdzie ( i zazwyczaj przechodzi), a nie
należę do osób, które z byle chrypką lataja do lekarza...

kaszel nie przechodził, zaczęło mnie boleć w klatce piersiowej,
pomyślałam: oho, zapalenie oskrzeli i poszłam do lekarza, który
potwierdził moje przypuszczenia... to było 3 tygodnie temu...

dostałam zinnat (2x dziennie, 10 dawek=5 dni)
+ flegamina 3x

- nie przeszło...

tydzień później wylądowałam znowu u tej lekarki:
dostałam antybiotyk z grupy tetracyklin, doksycyklinę chyba (mogę lekko
przekręcić nazwę, bo wyrzuciłam ulotkę)
+ flavamed 3x
+ przed snem syrop z podbiałem

- dalej nie przeszlo, nawet nie wiem czy nie gorzej było...

czyli minął kolejny tydzień, ja wylądowałam znowu w gabinecie lekarskim,
tym razem:
klacid uno (500 mg klaritromycyny) 1x dziennie-rano,
+ thiocodin (fosforan kodeiny 15 mg i sulfogwajakol 300 mg) 3x dziennie,
+ polopiryna s wieczorem
+ postawiono mi bańki w czwartek rano, od tego czasu leże w łóżku

i tak sobie leże i czuje, że na pewno nie jest lepiej a może nawet i
gorzej (banki wyszły ładne, jasne - jak to stwierdziła pielegniarka,
zreszta nieraz miałam banki stawiane i tyle to ja też zauważyłam)

jednak kaszel jest okropny, suchy, duszący, bardzo męczący, momentami aż
zbiera mi się na wymioty od niego, po za tym moge nie kaszleć godzinę,
po czym raz za kaszle i dalej idzie cała seria.. to może trwać nawet
godzinę-dwie... najgorzej mi się oddycha kiedy leżę, tymbardziej jeżeli
leże na plecach... nie mogę wziąć głębokiego, takiego "pełnego" wdechu -
momentalnie zaczynam się dusić... hm.. co jeszcze... świszczący oddech,
chwilowo przypominajace skrzypiące drzwi, takie pianie niemalże, trudno
opisać...

gorączki nie mam - to akurat nic nadzwyczajnego w moim przypadku, jak
jestem chora to rzadko miewam podniesioną temperaturę...

szczerze mówiąc to jestem przerażona, wydaję tylko pieniądze na leki, a
nie ma poprawy, zaczynam się zastanawiać czy to nie ma podłoża
astmatycznego... albo jakaś alergia- ale o tej porze?? i na co?? mam
19.5 roku, nigdy nie stwierdzono u mnie alergii... (raz czy dwa zdarzyło
się ze wyszla mi wysypka po lekach)

jutro niedziela, rano biorę ostatnia dawke antybiotyku... i zastanawiam
się co robić... mam blisko do szpitala, moze przejść się na ROR (tak to
się nazywa??) i poprosić aby oglądnął mnie jakiś lekarz?? może
prześwietlenie??

alternatywa to isc rano w pn do lekarza (tego samego, bo jestem zapisana
do tej lekarki)

naprawdę, ja juz nie mam siły na to wszystko... kiepsko sypiam, budzę
się po nocach - bo się duszę/kaszle... dawno się dobrze nie wyspałam...

z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

mam nadzieję, że znajdzie się parę wytrwałych osób, które doczyta to do
końca i coś mi doradzi...

dobranoc

Emi, która nie może spać... i chce być w końcu zdrowa...

--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-04-09 23:31:56

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: zawada <zawada@[SPAM].os.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Emi napisał:

> i nie wiem co robić... (długie, przepraszam za to, chciałam podać
> wszystko co uważałam za istotne...)
>
> Witam wszystkich grupowiczów i zacznę od początku...
>
> jakiś czas temu zaczęłam kaszleć, mniej wiecej w lutym, bo wtedy sesja
> była... specjalnie sie tym nie przejęłam, w końcu zima, temperatura
> skakała itp pomyślałam, że przejdzie ( i zazwyczaj przechodzi), a nie
> należę do osób, które z byle chrypką lataja do lekarza...
>
> kaszel nie przechodził, zaczęło mnie boleć w klatce piersiowej,
> pomyślałam: oho, zapalenie oskrzeli i poszłam do lekarza, który
> potwierdził moje przypuszczenia... to było 3 tygodnie temu...
>
> dostałam zinnat (2x dziennie, 10 dawek=5 dni)
> + flegamina 3x
>
> - nie przeszło...
>
> tydzień później wylądowałam znowu u tej lekarki:
> dostałam antybiotyk z grupy tetracyklin, doksycyklinę chyba (mogę lekko
> przekręcić nazwę, bo wyrzuciłam ulotkę)
> + flavamed 3x
> + przed snem syrop z podbiałem
>
> - dalej nie przeszlo, nawet nie wiem czy nie gorzej było...
>
> czyli minął kolejny tydzień, ja wylądowałam znowu w gabinecie lekarskim,
> tym razem:
> klacid uno (500 mg klaritromycyny) 1x dziennie-rano,
> + thiocodin (fosforan kodeiny 15 mg i sulfogwajakol 300 mg) 3x dziennie,
> + polopiryna s wieczorem
> + postawiono mi bańki w czwartek rano, od tego czasu leże w łóżku
>
> i tak sobie leże i czuje, że na pewno nie jest lepiej a może nawet i
> gorzej (banki wyszły ładne, jasne - jak to stwierdziła pielegniarka,
> zreszta nieraz miałam banki stawiane i tyle to ja też zauważyłam)
>
> jednak kaszel jest okropny, suchy, duszący, bardzo męczący, momentami aż
> zbiera mi się na wymioty od niego, po za tym moge nie kaszleć godzinę,
> po czym raz za kaszle i dalej idzie cała seria.. to może trwać nawet
> godzinę-dwie... najgorzej mi się oddycha kiedy leżę, tymbardziej jeżeli
> leże na plecach... nie mogę wziąć głębokiego, takiego "pełnego" wdechu -
> momentalnie zaczynam się dusić... hm.. co jeszcze... świszczący oddech,
> chwilowo przypominajace skrzypiące drzwi, takie pianie niemalże, trudno
> opisać...
>
> gorączki nie mam - to akurat nic nadzwyczajnego w moim przypadku, jak
> jestem chora to rzadko miewam podniesioną temperaturę...
>
> szczerze mówiąc to jestem przerażona, wydaję tylko pieniądze na leki, a
> nie ma poprawy, zaczynam się zastanawiać czy to nie ma podłoża
> astmatycznego... albo jakaś alergia- ale o tej porze?? i na co?? mam
> 19.5 roku, nigdy nie stwierdzono u mnie alergii... (raz czy dwa zdarzyło
> się ze wyszla mi wysypka po lekach)
>
> jutro niedziela, rano biorę ostatnia dawke antybiotyku... i zastanawiam
> się co robić... mam blisko do szpitala, moze przejść się na ROR (tak to
> się nazywa??) i poprosić aby oglądnął mnie jakiś lekarz?? może
> prześwietlenie??
>
> alternatywa to isc rano w pn do lekarza (tego samego, bo jestem zapisana
> do tej lekarki)
>
> naprawdę, ja juz nie mam siły na to wszystko... kiepsko sypiam, budzę
> się po nocach - bo się duszę/kaszle... dawno się dobrze nie wyspałam...
>
> z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
>
> mam nadzieję, że znajdzie się parę wytrwałych osób, które doczyta to do
> końca i coś mi doradzi...
>
> dobranoc
>
> Emi, która nie może spać... i chce być w końcu zdrowa...
>



Także w czasie chorób / cięższych przeziębień miewam takie coś że nie
mogę do końca zaczerpnąć powietrza bo od razu się duszę.
Jak na mój gust to *może* być zapalenie płuc, a lekarz źle zdiagnozował;
idź do innego lekarza :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-04-10 00:24:11

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: "Jarek Lazowski" <harnas@CUT_SPAM_gmx.at> szukaj wiadomości tego autora

> końca i coś mi doradzi...
Mialem cos podobnego w pazdzierniku, meczylem sie z
kaszlem lacznie okolo 5-6 tygodni. Dwa tygodnie myslalem,
ze to zwykle przeziebienie i leczylem domowymi sposobami.
Poszedlem do lekarza i przez 3 tygodnie bralem antybiotyki
i po calej serii nic mi nie przeszlo !!!. Pilem ibir
(lyzeczka rozpuszczona w szklance cieplej wody z
dodatkim wina dla smaku - strasznie niedobre).
I tak w polaczeniu z kuracja lekarza i domowymi sposobami
pozbylem sie tej zarazy. Nie bylo to ani zapalanie oskrzeli,
ani zapalenia pluc, ani gruzlica. Po prostu jakis upierdliwy wirus

Pozdrawiam
Jarek

PS
pozniej zaszczepilem sie przeciw grypie i przez cala zime nie mialem nawet
chrypki.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-04-10 07:07:09

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia, a był(a) to niedziela, 10 kwietnia 2005 00:49
użytkownik Emi, sącząc kawkę, wyklepał:

> i nie wiem co robić... (długie, przepraszam za to, chciałam podać
> wszystko co uważałam za istotne...)
[ciach]

Kicia - przepraszam, że tak bezpośrednio :) - lekarz powinien zaproponować
Ci zrobienie RTG płuc i na podstawie tego zdjęcia wysłać Cię lub nie do
poradni pulmonologicznej. Kaszel i świszczący oddech są objawami
niecharakterystycznymi, czyli wiele dolegliwości może pod nie podpadać. Od
zapalenia przez rozstrzenie oskrzeli, po.. ho, ho. Skoro alergię
wykluczamy, to poradnię alergologiczną mamy z głowy. Jeśli lekarz nie wyśle
Cię na RTG, wyślij się sama :) Do poradni pulmonologicznej jest niestety
potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, nie można tam iść
bezpośrednio. Zaproponuj lekarzowi, żeby dał Ci takie skierowanie. Ale
jakbyś chciała ominąć procedury i iść prywatnie (i szybko), to zachęcam.
Zwłaszcza jeśli leczenie antybiotykami nie przynosi oczekiwanych
rezultatów. Może trzeba podjąć inne leczenie?
Papieroski palisz? :) Jeśli tak, to każdy kaszel trwający dłużej niż 3
tygodnie powinien Cię zaniepokoić i skłonić do zrobienia RTG oraz szukania
porady specjalisty.

Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-04-10 08:25:49

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: Emi <e...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna napisał(a):

> Kicia - przepraszam, że tak bezpośrednio :) - lekarz powinien zaproponować
> Ci zrobienie RTG płuc i na podstawie tego zdjęcia wysłać Cię lub nie do
> poradni pulmonologicznej. Kaszel i świszczący oddech są objawami
> niecharakterystycznymi, czyli wiele dolegliwości może pod nie podpadać. Od
> zapalenia przez rozstrzenie oskrzeli, po.. ho, ho. Skoro alergię
> wykluczamy, to poradnię alergologiczną mamy z głowy. Jeśli lekarz nie wyśle
> Cię na RTG, wyślij się sama :) Do poradni pulmonologicznej jest niestety
> potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, nie można tam iść
> bezpośrednio. Zaproponuj lekarzowi, żeby dał Ci takie skierowanie. Ale
> jakbyś chciała ominąć procedury i iść prywatnie (i szybko), to zachęcam.
> Zwłaszcza jeśli leczenie antybiotykami nie przynosi oczekiwanych
> rezultatów. Może trzeba podjąć inne leczenie?

szczerze mówiąc to ta lekarka zawsze mnie traktuje "po macoszemu",
przepisałam się do niej w połowie liceum, bo tylko ona w mojej
przychodni ma uprawnienia do tego aby podbic sanepidowską książeczkę...

a co do alergii, teoretycznie mam w domu psa (właściwie u mnie od zawsze
się przewijają psy), mam też chomiki w pokoju (tutaj podobnie, mam
chomiki od jakichś 7-8 lat- teraz 3 "turę") moja mama twierdzi że one
mogą być przyczyną... ale to by tak nagle?? i po takim czasie???

tak się teraz zastanawiam, czy jechać na ten ROR, czy nie... czy wypada
zawracać im tam głowę czymś takim...

> Papieroski palisz? :) Jeśli tak, to każdy kaszel trwający dłużej niż 3
> tygodnie powinien Cię zaniepokoić i skłonić do zrobienia RTG oraz szukania
> porady specjalisty.

nie palę od prawie 2 miesiecy...

--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-04-10 08:50:05

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: La Luna <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Sun, 10 Apr 2005 00:49:35 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Emi, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> mam nadzieję, że znajdzie się parę wytrwałych osób, które doczyta to do
> końca i coś mi doradzi...

Mialam kiedys podobna sytuacje - w rezultacie (po 6 miesiacach) wyladowalam
w szpitalu bo kazdy atak kaszlu konczyl sie praktycznie utrata
przytomnosci.
Zadne leczenie nie pomagalo.
Praktycznie zero skutecznosci - juz od samego poczatku, ale co mialo
pomagac skoro to byly antybiotyki?.
Co sie okazalo - ze po poczatkowej przyczynie kaszlu ktora byla infekcja
(bo faktycznie od tego sie zaczelo) - pozostalo mi tak silne podraznienie
krtani i nadwrazliwosc gornych drog oddechowych - ze kazde szybsze
wciagniecie powietrza powodowalo ataki kaszlu, ktore dodatkowo podraznialy
krtan - i tak w kolko. Bylo coraz gorzej - lezac - nie moglam zmienic
pozycji bo kaszlalam, i to wlasnie do wymiotow wlacznie. Potem do utraty
przytomnosci prawie. Idac - nie moglam za bardzo przyspieszyc - bo to samo.
Na szczescie w koncu trafilam do szpitala - a tam na super lekarke.
Wyleczyla mnie w kilka dni - silnymi lekami powstrzymujacymi kaszel i...
jakimis proszkami homeopatycznymi (ktore dala mi prywatnie a ja wzielam je
z desperacji bo w to nie wierze ;)) - ze szpitala wyszlam po tygodniu i
problem nigdy sie nie powtorzyl.

A wiec przede wszystkim - znajdz dobrego lekarza.
Bo nie mowie ze masz to samo - ale wiem co przechodzisz. I wiem ze ja tez
dostawalam kolejne antybiotyki. I ze gdyby nie ta lekarka - to pewnie w
koncu bym sie udusila :(

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-04-10 08:50:30

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Emi <e...@c...pl> writes:

> jednak kaszel jest okropny, suchy, duszący, bardzo męczący,
> momentami aż zbiera mi się na wymioty od niego, po za tym moge nie
> kaszleć godzinę, po czym raz za kaszle i dalej idzie cała seria.. to
> może trwać nawet godzinę-dwie... najgorzej mi się oddycha kiedy
> leżę, tymbardziej jeżeli leże na plecach... nie mogę wziąć
> głębokiego, takiego "pełnego" wdechu - momentalnie zaczynam się
> dusić... hm.. co jeszcze... świszczący oddech, chwilowo
> przypominajace skrzypiące drzwi, takie pianie niemalże, trudno
> opisać...

Jakbym ja miał takie objawy, to bym się zbadał na koklusz (krztusiec).
I to szybko.

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-04-10 08:55:10

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: Emi <e...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Jankowski napisał(a):

> Jakbym ja miał takie objawy, to bym się zbadał na koklusz (krztusiec).
> I to szybko.

miałam koklusz jakieś 8-9 lat temu...

i objawy były inne...

myślałam o tym, ale za dużo jest różnic...

--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-04-10 08:59:19

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: "Iwona_s" <i...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Emi" <e...@c...pl> napisał w wiadomości

> alternatywa to isc rano w pn do lekarza (tego samego, bo jestem zapisana
> do tej lekarki)
>
> naprawdę, ja juz nie mam siły na to wszystko... kiepsko sypiam, budzę się
> po nocach - bo się duszę/kaszle... dawno się dobrze nie wyspałam...

Po zapaleniu oskrzeli czesto kaszel pozostaje nawet na miesiac. Jest bardzo
meczacy, nie daje spac w nocy, powoduje odruch wymiotny, ale tez moze sie
zdazyc, ze powstaje stan astmatyczny. Lekarz moze przepisac srodek w
aerozolu na rozszerzenie oskrzeli. Natomiast z antybiotykami, to juz
przesadzilas (a dostalas cos oslonowego, coby uchronic i/lub odnowic flore
bakteryjna? Zjadaj duzo jogurtow bio, chyba nie chcesz miec candidy).
Najwazniejsze, to spowodowac rozrzedzenie wydzieliny. Jest lepka, nie mozesz
odkaszlec i to cie meczy. Sprobuj (bez recepty) Mucosolvan. Przeczytaj
ulotke i sie do niej dostosuj. Nie brac na wieczor.
Jesli chcesz noc przespac spokojnie mozesz wziac cos co powoduje wstrzymanie
odruchu kaszlu. Mozesz poprosic w aptece, sa lagodne syropy.
Do lekarza jak najbardziej idz, ale powiedz o swoim nieokoju i zasugeruj
zmiane leczenia.
--
Pozdrawiam
Iwona
/ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-04-10 09:00:40

Temat: Re: ja już mam dość...
Od: Emi <e...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna napisał(a):

> A wiec przede wszystkim - znajdz dobrego lekarza.
> Bo nie mowie ze masz to samo - ale wiem co przechodzisz. I wiem ze ja tez
> dostawalam kolejne antybiotyki. I ze gdyby nie ta lekarka - to pewnie w
> koncu bym sie udusila :(

kurcze, nawet mnie nie strasz... i tak juz opuściłam sporo zajęc na
uczelni... i w ogóle mam wrażenie, że ja sobie tak leżę w tym łóżku na
darmo, boporpawy jak nie było, tak nie ma...

ale faktycznie, z leżeniem mam problem, na boku jeszcze jakoś, obecnie
jestem w pozycji bardziej siedzącej...


--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

soczewki, a suche oko
Wstydliwy problem.
zapalenie tchawicy
jak wywołać chrypkę!!
szukam azotu -220

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »