« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-04-23 06:12:16
Temat: jak często sie muskacie?"Gottman na uniwersytecie w Oregonie przeprowadził ciekawy eksperyment.
Robił wywiady z parami - nowożeńcami, i zbudował z nich wideo-tekę.
Obserwował, czy ludzie są szczęśliwi ze sobą, jak blisko siebie siadają,
jak często wchodzą w kontakt fizyczny, czyli dotykają się, muskają,
głaszczą, mają kontakt wzrokowy. Liczył te fizyczne interakcje. Słuchał
też, o czym i jak ze sobą rozmawiają.
Na podstawie tych obserwacji przewidywał, która para się rozwiedzie."
http://tiny.pl/hgvtl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-04-23 06:50:50
Temat: Re: jak często sie muskacie?Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:1jxmp2rw75sy7.dlg@trenerowa.karma...
> "Gottman na uniwersytecie w Oregonie przeprowadził ciekawy eksperyment.
> Robił wywiady z parami - nowożeńcami, i zbudował z nich wideo-tekę.
> Obserwował, czy ludzie są szczęśliwi ze sobą, jak blisko siebie siadają,
> jak często wchodzą w kontakt fizyczny, czyli dotykają się, muskają,
> głaszczą, mają kontakt wzrokowy. Liczył te fizyczne interakcje. Słuchał
> też, o czym i jak ze sobą rozmawiają.
>
> Na podstawie tych obserwacji przewidywał, która para się rozwiedzie."
>
> http://tiny.pl/hgvtl
Z całego artykułu- rewelacja:-). Coś banalnego, jednocześnie odkrywczego.
Sam to często stosuję- do siebie i innych. Obserwuję reakcję ludzi- często
są zdiwieni. Mówią: nie mamy czasu, wynajęliśmy niańkę, dziecko ma komputer,
z żoną widujemy się codzień, a rozmawiamy przy pomocy karteczek
przyklejonych do komputera, etc. A tu cytat:
"Tak, dziś najważniejszym dobrem jest czas. Jest czymś najcenniejszym, co
mamy i co możemy dać drugiej osobie."
Takie banalne, a w wielu budzi zdziwienie...no cóż, w "poprzednim życiu" też
o tym nie wiedziałem. Dziś mam pewność, że każda sekunda spędzona poza
rodziną- to znaczy bez prawdziwego kontaktu z dziećmi, żoną, to chwila
bezpowrotnie stracona. Czasem te chwile wydawały się przyjemne- jakaś
samotna impreza, wyjazd samotny w góry, etc...same puste chwile, dziś bardzo
ciążące i niesmaczne.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-04-23 09:37:59
Temat: Re: jak często sie muskacie?
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:1jxmp2rw75sy7.dlg@trenerowa.karma...
> "Gottman na uniwersytecie w Oregonie przeprowadził ciekawy eksperyment.
> Robił wywiady z parami - nowożeńcami, i zbudował z nich wideo-tekę.
> Obserwował, czy ludzie są szczęśliwi ze sobą, jak blisko siebie siadają,
> jak często wchodzą w kontakt fizyczny, czyli dotykają się, muskają,
> głaszczą, mają kontakt wzrokowy. Liczył te fizyczne interakcje. Słuchał
> też, o czym i jak ze sobą rozmawiają.
>
> Na podstawie tych obserwacji przewidywał, która para się rozwiedzie."
>
> http://tiny.pl/hgvtl
>
Muskanie, miętolenie... wiosna.....:-)))
Chyba zanabędę tego Zimbardo.
Teraz czytam "Radość życia" Burnsa.... i sporo biorę dla siebie.
Polecam.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-04-23 09:58:10
Temat: Re: jak często sie muskacie?"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hqrpq5$bpn$1@news.onet.pl...
Skoro nie masz muskatora...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-04-23 10:01:16
Temat: Re: jak często sie muskacie?
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4bd16f27$0$19177$65785112@news.neostrada.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
> news:hqrpq5$bpn$1@news.onet.pl...
>
> Skoro nie masz muskatora...
A kto Ci takich głupot naopowiadał???
Hmm?
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-04-23 10:03:36
Temat: Re: jak często sie muskacie?
"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hqrr5r$fun$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4bd16f27$0$19177$65785112@news.neostrada.pl...
>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>> news:hqrpq5$bpn$1@news.onet.pl...
>>
>> Skoro nie masz muskatora...
> A kto Ci takich głupot naopowiadał???
> Hmm?
>
> MK
Sama pisałś, że luzaczka, no chyba , że chodzi o muskatorkę... :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-04-23 10:07:02
Temat: Re: jak często sie muskacie?
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4bd1706d$0$2593$65785112@news.neostrada.pl...
>
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
> news:hqrr5r$fun$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:4bd16f27$0$19177$65785112@news.neostrada.pl...
>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>> news:hqrpq5$bpn$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Skoro nie masz muskatora...
>> A kto Ci takich głupot naopowiadał???
>> Hmm?
>>
>> MK
>
> Sama pisałś, że luzaczka, no chyba , że chodzi o muskatorkę... :-)
Aaaa luzak, luzaczka :-)))))
Ładne skojarzenie :-))))
Jestem wyluzowaną, sparowaną (uparowaną?) heteryczką
MK
PS. A Ty?? (:-PPP, żarcik!)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-04-23 12:04:25
Temat: Re: jak często sie muskacie?"tren R" <t...@n...sieciowy> wrote in message
news:1jxmp2rw75sy7.dlg@trenerowa.karma...
Widzialem tez inne badania tego typu - nagrywanie i analiza video.
Dzialo sie to w klubie dla singli.
np. pokazywano ruchy, gesty par ktore nie maja szans
na zwiazek i ktore chca tego zwiazku nawet gdy
jeszcze o tym nie wiedza.
Pokazano tez rozne sposoby zawierania znajomosci, "taktyki",
osobowosci,
byl m.in. macho, ale jego taktyka nie byla zbys skuteczna.
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-04-23 12:08:45
Temat: Re: jak często sie muskacie?
"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hqrrgk$h8g$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4bd1706d$0$2593$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>> news:hqrr5r$fun$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:4bd16f27$0$19177$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>>> news:hqrpq5$bpn$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Skoro nie masz muskatora...
>>> A kto Ci takich głupot naopowiadał???
>>> Hmm?
>>>
>>> MK
>>
>> Sama pisałś, że luzaczka, no chyba , że chodzi o muskatorkę... :-)
> Aaaa luzak, luzaczka :-)))))
> Ładne skojarzenie :-))))
>
> Jestem wyluzowaną, sparowaną (uparowaną?) heteryczką
>
> MK
>
> PS. A Ty?? (:-PPP, żarcik!)
Luzak (luzaczka to koń (kobyłka) biegnąca przy dyszlu wozu, tyle, że
przywiązana, ale nie przyprzężona (nie ciągnie) w polskich zaprzęgach w
zasadzie nie stosowano trojek jak w Rosji, raczej doprzężano kolejne pary
(poczwórny i poszóstny zaprzęg). :-))))
Luzak to był koń zapasowy lub młody (do nauki), albo też pod wierzch...
Mógł też być koniem jucznym (nawet kilka koni) ciągnietych przez
jeźdca...
Heretyczka heteryczka histeryczka... Budzisz moją ciekawość. Szkoda, ze
Ciebie nie widzę ( a może jednak widziałem?).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-04-23 17:36:32
Temat: Re: jak często sie muskacie?Dnia Fri, 23 Apr 2010 08:50:50 +0200, Chiron napisał(a):
> "Tak, dziś najważniejszym dobrem jest czas. Jest czymś najcenniejszym, co
> mamy i co możemy dać drugiej osobie."
>
> Takie banalne, a w wielu budzi zdziwienie...no cóż, w "poprzednim życiu" też
> o tym nie wiedziałem. Dziś mam pewność, że każda sekunda spędzona poza
> rodziną- to znaczy bez prawdziwego kontaktu z dziećmi, żoną, to chwila
> bezpowrotnie stracona. Czasem te chwile wydawały się przyjemne- jakaś
> samotna impreza, wyjazd samotny w góry, etc...same puste chwile, dziś bardzo
> ciążące i niesmaczne.
Dokładnie. Czuję wielką życiową wygraną - spędzamy z MŚK praktycznie cały
czas razem, kiedyś nawet pracowaliśmy kilkanaście lat razem w tej samej
szkole, razem dojeżdzając do pracy i razem ją kończąc. Nigdy dotąd nie
zdarzyło się, abyśmy mieli siebie dosyć. Jest co robić razem, jest o czym
rozmawiać, a i milczeć o czym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |