Data: 2007-11-09 16:38:42
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JaKasia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fh202m$mns$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl
> > napisał w wiadomości news:fh11u8$206$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >> Wybrałbym kobietę lub (muszę to powiedzieć) osobę, która miałaby
większe
> >> szanse przeżycia.
> >
> > Jeśli pozwolilaby Ci wybierać. Ja to załatwilam na samym wstępie - aby
> > uchronić kogoś kochanego przed takim wyborem. Wybór był tylko mój -
między
> > mną a życiem.
>
> Napisałes oswiadczenie dla lekarzy?
>
> >>Trudność wyboru zwiększa się jak baba cholera, ale dzieci są już w
domu...
> >
> > Jeśli się kocha, to nie ma konieczności wyboru. Zawsze ktoś (kochany lub
> > kochający) pomyśli o drugim, aby go przed wyborem ochronić. To jest
> > własnie miłość - myśli się nie tylko o teraźniejszości, ale i
przewiduje.
>
> Własnie. Dlatego kochający mąż nie pozwoliłby ci umrzeć.
> A ty nadal byłabys bohaterką.
I jeszcze mogłaby resztę życia przy byle okazji męża obciążać że bez JEJ
zgody poświęcił JEJ dziecko...ale akurat wy wszystkie tak macie... ;)
|