| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-11-07 16:14:10
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgsmfc$t27$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
> > Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:fgsi84$rbf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fgsa61$g9r$1@news.onet.pl...
> >>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >>> news:fgs9p0$4a8$2@nemesis.news.tpi.pl...
> >>>> Fragile pisze:
> >>>>> On 7 Lis, 01:04, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >>>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>> Sky pisze:
> >>>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> >>>>>>>> news:fgqs1j$qd7$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >>>>>>>>> Sky pisze:
> >>>>>>>>>> Użytkownik "Himera" <h...@g...pl> napisał w
> >>> wiadomości
> >>>>>>>>>> news:fgqr93$8jn$1@inews.gazeta.pl...
> >>>>>>>>>>> tydzien temu zginela w wypadku samochodowym moja kolezanka.
> > jakis
> >>>>>>>>>> /piiiiiii/
> >>>>>>>>>>> postanowil zabic siebie i przy okazij pare innych osob.
> >>>>>>>>>>> studiowala, miala jakies cel w zyciu, byla mloda, ladna... a
> >>> pozniej
> >>>>>>>> nie
> >>>>>>>>>>> mogli nawet jej zidentyfikowac...
> >>>>>>>>>> 2giego powiesił się lider Universu
> >>>>>>>>>> Po rozwodzie z żoną. Jutro pogrzeb...
> >>>>>>>>>> www.univers.pl
> >>>>>>>>> In zaraz powiesi się ostatnia prawdziwa kobieta na tym świecie
> >>>>>>>>> jak do jasnej Anielki kłapać nie przestaniecie ;-P
> >>>>>>>> www.universe.pl?
> >>>>>>> Sorry, nie skojarzyłam. Myslalam, że sobie wisielczy humor
robicie.
> >>>>>> ....ale tyle się dzieje nieszczęścia co dzień... że czasem natłok
> >>>>>> wyzwala śmiech,
> >>>>> ???Wyzwala smiech???
> >>>> Jak się dowiedziałam, że najbliższa mi osoba nie żyje, to dostałam
> >>> ataku...
> >>>
> >>> ...śmiechu?
> >>> Ty to masz mocne odruchy obronne ;)
> >>>
> >>>>>> bo trudno uwierzyc w coś, co się dzieje, choć nie ma prawa.
> >>>>>>
> >>>>> ??? Nie ma prawa???
> >>>> Tak. Nigdy nie pytałaś: "Dlaczego właśnie on/ona???"
> >>>>
> >>> Tak pytają odrealnieni...
> >> Tużeś jak mucha na ścianę...
> >>
> > Ni przypiął ni przyłatał...
> >
> Ja mam niezbyt dobre skojarzenia... Ale może wyjaśni?
>
Ja wolę mieć tylko dobre... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-11-07 18:35:40
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Fragile pisze:
> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>> Fragile pisze:
>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>
> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od Ciebie?
>> :-)
>>
> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
> milosc :)
Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
mam "konstrukcję" i już. ;-p
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-11-07 18:37:02
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Ikselka pisze:
> Fragile pisze:
>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>> Fragile pisze:
>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>
>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>> Ciebie?
>>> :-)
>>>
>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>> milosc :)
>
> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>
Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
:-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-11-07 20:38:02
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Ikselka pisze:
> > Fragile pisze:
> >> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >>>> Fragile pisze:
> >>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
> >>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
> >>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
> >>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
> >>>
> >> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
> >>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
> >>> Ciebie?
> >>> :-)
> >>>
> >> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
> >> milosc :)
> >
> > Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
> > mam "konstrukcję" i już. ;-p
> >
>
> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
> :-)
A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-11-07 20:42:46
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Sky pisze:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> Ikselka pisze:
>>> Fragile pisze:
>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>
>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>>>> Ciebie?
>>>>> :-)
>>>>>
>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>>>> milosc :)
>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>
>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>> :-)
> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>
>
Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-11-07 20:49:09
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Ikselka pisze:
> Sky pisze:
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Ikselka pisze:
>>>> Fragile pisze:
>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>>
>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>>>>> Ciebie?
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>>>>> milosc :)
>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać - taką
>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>>
>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>>> :-)
>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>>
>>
>
> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
>
...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
co robi, one nie.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-11-07 20:57:52
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Ikselka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Sky pisze:
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Fragile pisze:
>>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to On
>>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>>>
>>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>>>>>> Ciebie?
>>>>>>> :-)
>>>>>>>
>>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>>>>>> milosc :)
>>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
>>>>> taką
>>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>>>
>>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>>>> :-)
>>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>>>
>>>
>>
>> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
>> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
>> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
>>
>
> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
> co robi, one nie.
>
I jeszcze to:
"O WŁAŚCIWYM RODZAJU EGOIZMU - Jeśli naprawdę pragniesz swego
przebudzenia, to chciałbym, abyś najpierw zrozumiał, że w gruncie rzeczy
nie chcesz się przebudzić. Pierwszym krokiem do przebudzenia jest
uczciwe przyznanie się, że to ci się nie podoba. Nie chcesz być
szczęśliwy. Chcesz przeprowadzić mały test? No to spróbujmy. Zajmie ci
to dokładnie minutę. Możesz zamknąć oczy lub pozostawić je otwarte. To
nie ma znaczenia. Pomyśl o kimś, kogo bardzo kochasz, z kim jesteś
bardzo blisko, o kimś, kto jest ci bardzo drogi i powiedz do niego w
myślach: "Bardziej pragnę być szczęśliwy, niż mieć ciebie". Zobacz, co
się dzieje. "Wolę być szczęśliwy, niż mieć ciebie. Gdybym miał możliwość
wyboru, bez wahania wybrałbym szczęście". Ilu z was podczas wypowiadania
tych słów czuło się egoistami? Sądzę, że wielu. Widzicie, co z nami
zrobiono? Zobaczcie, jak w was wdrukowano myślenie: "Jak mogę być takim
egoistą". Ale spójrzcie, kto tu jest egoistą. Wyobraź sobie osobę, która
mówi do ciebie: "Jak możesz być takim egoistą, że wybierasz szczęście
zamiast mnie?" Czy nie miałbyś ochoty wówczas jej odpowiedzieć: "Wybacz,
ale jak możesz być takim egoistą, żeby wymagać ode mnie, bym wyżej cenił
ciebie od szczęścia?"
Tego zupełnie nie rozumiem: jak mogą sie te dwie rzeczy wykluczać (mieć
ukochaną osobę a być szczęśliwym), aby był możliwy wybór? Dla mnie jedno
warunkuje drugie i równocześnie przeciwnie, czyli następuje równość.
:-)
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-11-07 21:09:03
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.Ikselka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Sky pisze:
>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>>>>> Fragile pisze:
>>>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
>>>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
>>>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak,
>>>>>>>> to On
>>>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
>>>>>>>>
>>>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
>>>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
>>>>>>>> Ciebie?
>>>>>>>> :-)
>>>>>>>>
>>>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
>>>>>>> milosc :)
>>>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
>>>>>> taką
>>>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
>>>>>>
>>>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
>>>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
>>>>> :-)
>>>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
>>>>
>>>>
>>>
>>> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
>>> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
>>> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
>>>
>>
>> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
>> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
>> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
>> co robi, one nie.
A poza tym one są podległe. One nie dają - je się bierze.
Miłość - to dawanie.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-11-07 22:06:43
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgt8qf$1rt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ikselka pisze:
> > Sky pisze:
> >> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >>> Ikselka pisze:
> >>>> Fragile pisze:
> >>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >>>>>>> Fragile pisze:
> >>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
> >>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
> >>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak, to
On
> >>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
> >>>>>>
> >>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
> >>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca od
> >>>>>> Ciebie?
> >>>>>> :-)
> >>>>>>
> >>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc to
> >>>>> milosc :)
> >>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
taką
> >>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
> >>>>
> >>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
> >>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
> >>> :-)
> >> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
> >>
> >>
> >
> > Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
> > Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
> > Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
> >
>
> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
> co robi, one nie.
Ty serio uważasz że Miłość "wie co robi"?!?
Widać jeszcze nigdy Życie nie wypróbowało
twojej...stawiając cię w sytuacji rozdarcia
między wyborem ocalenia siebie a ukochanego
Gdyby Miłość wiedziała w co się pakuje...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-11-07 22:11:16
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgt9vq$49k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ikselka pisze:
> > Ikselka pisze:
> >> Ikselka pisze:
> >>> Sky pisze:
> >>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >>>> news:fgt0q6$8pt$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >>>>> Ikselka pisze:
> >>>>>> Fragile pisze:
> >>>>>>> On 7 Lis, 14:29, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >>>>>>>>> Fragile pisze:
> >>>>>>>>> Ja _juz_ tak nie reaguje. Musialbym nieustannie byc sklocona z
> >>>>>>>>> Bogiem ;) A przeciez Go kocham.
> >>>>>>>> E tam zaraz skłócona. Ty Go kochasz i On Ciebie - a skoro tak,
> >>>>>>>> to On
> >>>>>>>> wszystko wie, jak jest w nas naprawdę...
> >>>>>>>>
> >>>>>>> Racja... Nie lubie jednak tego naduzywac :)
> >>>>>>>> Jak palniesz głupio do ukochanej osoby, to ona zaraz sie odwraca
od
> >>>>>>>> Ciebie?
> >>>>>>>> :-)
> >>>>>>>>
> >>>>>>> Alez skad :) Tyle tylko, ze to ma miejsce niezbyt czesto. Milosc
to
> >>>>>>> milosc :)
> >>>>>> Ja tam często wypróbowuję jej siłę, bo muszę ciągle się upewniać -
> >>>>>> taką
> >>>>>> mam "konstrukcję" i już. ;-p
> >>>>>>
> >>>>> Aha, aha, byłabym zapomniała: dostaję cały czas jej dowody, a
> >>>>> najbardziej w sytuacjach tzw podbramkowych - serio!
> >>>>> :-)
> >>>> A co Mu pozostaje jak ci je dawać -kiedy ich oczekujesz?
> >>>>
> >>>>
> >>>
> >>> Skoro czekam, to znaczy, że wierzę.
> >>> Skoro On naprawdę jest - to i dostaję...
> >>> Lubię to wyrażenie: sprzężenie zwrotne :-)
> >>>
> >>
> >> ...A ten De Mello to nie całkiem mi się podoba... Odbiera miłości sens
> >> porównując jej mechanizm dawania (bezinteresowność) do naturalnej
> >> bezinteresowności przedmiotów/roślin w dawaniu z siebie... Miłość wie,
> >> co robi, one nie.
>
>
> A poza tym one są podległe. One nie dają - je się bierze.
> Miłość - to dawanie.
Ot słowa "dowartościowanej" kobiety...
która sobie wyobraża że ma coś do dania.
Dziś to baby sobie "biorą" mężów
a nie jak bywało drzewiej gdy
mężczyźni brali kobiety za żony...
a one się na to po prostu zgadzały
[lub nie...]
Wam po prostu się w głowach poprzewracało...
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |