Problem jest niestety poważny - chyba straciłem sam orientację kiedy rozumiem a
kiedy nie (już widzę minę Flyera). Nauczyłem się tego w dzieciństwie, żeby
uniknąć krytyki i dlatego że było mi łatwiej. Wiesz co z tym zrobić? (tzn.
nauczyć się dochodzić do zrozumieniam, a nie powierzchownie udawać że rozumiem)
Dzięki.
-J.

> Użytkownik "Janek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:7567.00000607.413a1a92@newsgate.onet.pl...
> > Chciałem się zapytać jak można sobie poradzić z oszukiwaniem siebie?
> > Oszukuję  siebie notorycznie - że coś rozumiem, że wiem, że potrafię, że
> > się uczę, że  zrobię, etc. Co z tym zrobić?
> [...]
>
> Zrozumieć.
> To absolutnie jedyne wyjście na poradzenie sobie z czym kolwiek. A tutaj
> jest książkowy przypadek radzenia sobie z problemem poprzez zrozumienie.
> Uważasz, że oszukujesz się notorycznie. Postaraj się "złapać siebie samego"
> na takim oszukaniu. Zapamiętaj emocje jakie temu towarzyszą i dokładnie (do
> bólu) przyglądaj się powodowi autooszustwa, przypomnij sobie podobne
> autooszustwa, itd. itp.
>
> > -J.
>
> silvio
>
>
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl