Strona główna Grupy pl.sci.psychologia jak pomoc - lekko długawe ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak pomoc - lekko długawe ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-04 14:04:11

Temat: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: S...@p...gov.pl (Sławomir Obrzeżgiewicz) szukaj wiadomości tego autora

www.itam

jest tak :

jak pomoc czlowiekowi, ktory totalnie wszystkich poucza i wszystko zrobilby
inaczej - wg niego lepiej. Jedyne autorytety to dla niego Papiez i
Krzeklewski. Na kazdy tema wie wszystko najlepiej, nie mozna z nim rozmawiac
z pozycji partnera, tylko wroga, przeciwnika i stale trzeba odpierac
argumenty (nawet najbardziej wymyslne i niezwiazane z rozmowa). Racjonale
agrumenty nie przemawiaja w rozmowie - bo on wie lepiej...
Kazdego czlowieka ktory choc raz pokaze ze mysli inaczej niz on (i trwa przy
swoim zdaniu) - przekresla totalnie i bedzie go uwazal za ZERO. (nawet swoja
rodzine).

Czlowiek ten ma licencjat ukonczony 35 lat temu - ale zaden profesor czy dr
czy nawet magister nie moze sie z nim rownac. Jest najlepszy w ekonomii,
prawie, gotowaniu, budownictwie, muzyce, kopaniu dzialki, malowaniu,
tapetowaniu, wychowywaniu dzieci etc. etc.

Najlepiej czuje sie jak jest sam, bo nikt mu nie przeszkadza i wtedy jego
decyzji nikt nie podwaza. Decyzje ktore podejmuje nawet mimo sprzeciwu
czlonkow rodziny - sam realizuje - lub przy pomocy wynajetych fachowcow(np.
budowa plotu)

jak dotrzec do takiego kogos, czy to wogole mozliwe - czy psychologia ma
okreslenie na takiego czlowieka, czy to tylko "taki charakter" czy moze
choroba ???

s.o.c.
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-12-04 15:21:16

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Plonk" <p...@p...na.niusy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

>"Sławomir Obrzeżgiewicz" <S...@p...gov.pl>

>jak pomoc czlowiekowi, ...
Czemu uważasz, że on potrzebuje pomocy ?

--
Przefiltrowane przez Pierwszy Polski Filtr Niusów 5.0
http://www.trzcionk.priv.pl/programy/ppfn.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-04 18:12:35

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Gdyby taki człowiek żył sam, to jego sprawa. Ale on najwyraźniej założył rodzinę i
to
ta rodzina potrzebuje pomocy. Przed nim. Bo życie z kimś takim musi być naprawdę
straszne.
Dla rodziny chyba najzdrowiej byłoby się od niego odizolować, bo trudno pomóc
komuś, kto na żadną pomoc się nie zgadza uważając, że wszyscy poza nim się mylą.
Ale skoro jedynym autorytetem jest dla niego Papież, to może warto się zaopatrzyć w
to, co jego /nadzwyczaj przecież tolerancyjny/autorytet napisał. Tylko, że moim
zdaniem jakiekolwiek dyskusje z kimś takim i tak nie mają sensu. Zignorować ?
Odpowiadać na wszystko: Nie wiem, nie interesuje mnie to?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-04 18:57:07

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "misia" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sławomir Obrzeżgiewicz" <S...@p...gov.pl> wrote:
> jak pomoc czlowiekowi, ktory totalnie wszystkich poucza i wszystko
zrobilby
> inaczej - wg niego lepiej. Jedyne autorytety to dla niego Papiez i
> Krzeklewski. Na kazdy tema wie wszystko najlepiej, nie mozna z nim
rozmawiac
> z pozycji partnera, tylko wroga, przeciwnika i stale trzeba odpierac
> argumenty (nawet najbardziej wymyslne i niezwiazane z rozmowa). Racjonale
> agrumenty nie przemawiaja w rozmowie - bo on wie lepiej...
> Kazdego czlowieka ktory choc raz pokaze ze mysli inaczej niz on (i trwa
przy
> swoim zdaniu) - przekresla totalnie i bedzie go uwazal za ZERO. (nawet
swoja
> rodzine).
(...)

wszyscy juz wiele razy slyszeli nudy o asertywnosci
dwie skrajnosci to wrogosc i uleglosc
asertywnosc lezy gdzies pomiedzy nimi
wiekszosc zwyczajnych ludzi stara sie dazyc do asertywnosci,
zeby lepiej rozumiec innych, zeby nikogo nie ranic,
zeby umiec kulturalnie wyrazac swoje poglady szanujac zdanie innych itp.
niektorym nie jest to potrzebne
gleboko zakorzenily sie w nich pewne poglady
i nie chca ich zmieniac
nie wiem czy warto z tego robic problem jesli oni wybrali
wlasnie taka droge zycia i postepowania
pogadac o asertywnosci owszem, mozna
ale czy to cos zmieni..?

pozdrawiam cieplo
misia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-04 20:12:30

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Kane" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> jak pomoc czlowiekowi, ktory totalnie wszystkich poucza i wszystko
zrobilby
> inaczej - wg niego lepiej. Jedyne autorytety to dla niego Papiez i
> Krzeklewski.

Człowieku jak dla niego autorytetem jest Krzaklewski to nazwałbym go
przygłłupem.
To tylko moje zdanie...
Ale Krzak jest takim chamem i prostakiem że musiałem to napisać...
-KAN
E-
PS. wiem, nie pomogłem...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-04 21:51:23

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik Sławomir Obrzeżgiewicz <S...@p...gov.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:793296831
B34D111AE170060974CEAF967A7A1@by_dc1.by.par.gov.pl..
.
> www.itam

> jest tak :
>
> jak pomoc czlowiekowi, ktory totalnie wszystkich poucza i wszystko
zrobilby
> inaczej - wg niego lepiej. Jedyne autorytety to dla niego Papiez i
> Krzeklewski.

Przez dluzszy czas mielismy taki problem w domu z dziadkiem, ktory zawsze
zdawal sie wiedziec wszystko lepeij.
Nie uznawal rzadnych slow krytyki. Rozmowa z nim byla niejednokrotnie bardzo
ciezka, ale przyzwyczailismy sie do tego
nie wypominalismy mu nic, gdyz wiedzielismy ze on wie lepiej. Taki ludzi
nazywa sie niereformowalnymi, przynajmniej my z Mama
tak mowimy.
Poradzic sie nie da nic, jezeli ta osoba nie dojdzie do tego.
Jezeli jest to osoba z rodziny proponuje kochac ja taka jaka jest, poki masz
na to czas.
Ja nie zdarzylem. Dziadek umarl niedawno. Do dzisiaj mam problemy z
pozbieraniem sie. Czasami nie warto tak
mocno walczy, szczegolnie jesli chodzi o rodzine, bo kiedys tego czlonka
moze na zawsze zabraknac.


--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798

--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-05 11:48:58

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

To co pisesz jest bardzo ciekawe, bo (wedlug mnie) dobrze reprezentuje
konflikt jaki dzieje sie w naszym kraju.
Wszystko zaczelo sie od przemian 1989 roku, bylo wiadome co jest
dobre a co zle, oczywiscie byly to pewne mity.
Teraz w okresie mniej wiecej 1995-do dzisiaj, te mity opadly, ukazala sie
szara/prawdziwa rzeczywistosc i ludzie troche sie "zdziwili".
Caly czas panuje bardzo silna walka, jaka "osobowosc" bedzie mial
nasz kraj, na jakich wartosciach sie oprze. I tu tkwi problem:
jest bardzo ostra walka pomiedzy tymi wartosciami - przede wszystkim
goruje opluwanie, szydzenie i - wiekszosc ludzi ze strachu przed opluciem
swoich wrazliszwszych czesci siebie - ucieka w poglady "wszystko wolno",
"nic nie jest wartoscia" itp. To taka obronna postawa.

Jak napisalem w odpowiedzi do Mateusza Szczap (w tym watku), gdy grupa
(rodzina, klasa,...) jest za bardzo "choragiewkowata", czesto powstaje
przekornik-buntownik, ktory - nie chcac juz dluzej "udawac"/uciekac -
zaczyna robic na przekor grupie. Oczywiscie grupe to bardzo denerwuje i
... nawet nie wie ona dlaczego (serio).

Ta sama linie trzymaja sekty. Spoleczenstwa sa teraz poopluwane i
wszystko jest juz zniszczone/pokompromitowane przez czesto walke
polityczne i ludzie uciekaja w "choragiewkowatosc", ale czesc nie wytrzymuje
i ucieka w grupe, ktora ma swoje wartosci, ale ta grupa jest (musi byc)
"betonowata",
malo co przykmuje z zewnatrz. To naturalna reakcja. I czoywiscie
strasznie denerwuje tych "na zewnatrz".

> Najlepiej czuje sie jak jest sam, bo nikt mu nie przeszkadza i wtedy jego
> decyzji nikt nie podwaza. Decyzje ktore podejmuje nawet mimo sprzeciwu
> czlonkow rodziny - sam realizuje - lub przy pomocy wynajetych
fachowcow(np.
> budowa plotu)

Zobasz: tego nie rozumiem, gdyby to byl "fachowiec-gawedziarz", ktorych nie
brakuje
to by nie zrobil nic, a on jednak buduje plot, kto ma mu pomoc, zona? ;-)

> jak dotrzec do takiego kogos, czy to wogole mozliwe - czy psychologia ma
> okreslenie na takiego czlowieka, czy to tylko "taki charakter" czy moze
> choroba ???

Napisalem wyzej... Zauwaz, ze on Cie barzdo denerwuje
(sorry, za taka psychoanalize), ale to wskazuje na tego typu konflikt.

Pozdrawiam! Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-05 11:49:20

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Przez dluzszy czas mielismy taki problem w domu z dziadkiem, ktory zawsze
> zdawal sie wiedziec wszystko lepeij.
> Nie uznawal rzadnych slow krytyki. Rozmowa z nim byla niejednokrotnie
bardzo
> ciezka, ale przyzwyczailismy sie do tego
> nie wypominalismy mu nic, gdyz wiedzielismy ze on wie lepiej. Taki ludzi
> nazywa sie niereformowalnymi, przynajmniej my z Mama
> tak mowimy.
> Poradzic sie nie da nic, jezeli ta osoba nie dojdzie do tego.
> Jezeli jest to osoba z rodziny proponuje kochac ja taka jaka jest, poki
masz
> na to czas.
> Ja nie zdarzylem. Dziadek umarl niedawno. Do dzisiaj mam problemy z
> pozbieraniem sie. Czasami nie warto tak
> mocno walczy, szczegolnie jesli chodzi o rodzine, bo kiedys tego czlonka
> moze na zawsze zabraknac.

Wlasnie, mi sie to tez zdazylo kilka razy - reformowac "uparciucha" na sile.
Potem, gdy tej osoby zabraklo, okazalo sie ze osoba ta, niech to bedzie
"uparciuch", reprezentuje wewnetrzny sytuacje grupy (np. rodziny).
Np. jesli grupa jest zbyt ulegla i zmienia sie jak choragiewka,
nagle w grupie moze powstac "nadgorliwy uparciuch".
Oczywiscie denerwuje reszte grupu bardzo,
grupa jest pewna, ze ten uparciuch jest zly i stara sie
go naprawic.
Ale tu nie ma dobrych i zlych, to pewna przepychanka, na "glebszym
poziomie", czego grupa nie zawsze rozumie.
Zdrufka,
Duch




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-05 20:23:30

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Człowieku jak dla niego autorytetem jest Krzaklewski to nazwałbym go
> przygłłupem.

Tekst polityczy, zdecydowanie powinieneś (aś) unikać takiego osądzania.
Jeżeli chcesz
to na priva.

Nawet gdyby padło ono na grupie pl.polityka może ranić niektórych.
Mnie osobiście nie, ale...


--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-05 22:20:37

Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Ewa po prostu" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sławomir Obrzeżgiewicz" napisał w wiadomości
> jak pomoc czlowiekowi, ktory totalnie wszystkich poucza i wszystko zrobilby
> inaczej - wg niego lepiej. (...)
> Czlowiek ten ma licencjat ukonczony 35 lat temu - ale zaden profesor czy dr
> czy nawet magister nie moze sie z nim rownac. Jest najlepszy w ekonomii,
> prawie, gotowaniu, budownictwie, muzyce, kopaniu dzialki, malowaniu,
> tapetowaniu, wychowywaniu dzieci etc. etc.
--------------jakbym czytała o mojej szefowej......
Różnica między nią a Panem Bogiem jest taka, że Pan Bóg wie wszystko,
ale ona wie lepiej.....
Ją uważamy już za niereformowalną - powiedzcie, jak z nią wytrzymać????
Udało jej się w ciągu roku wprowadzić atmosfere taką, że każdy wyje jak ma iść do
pracy-
wcześniej był to świetnie zgrany zespół zupełnie niezłych pracowników.
Dodaje pytanie do tego w temacie - jak pomóc sobie i jakos to wytrzymać?




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co tu sie stalo???
Deja vu?
Szukam strony o poznaniu pacjenta
Nowa usługa dla korepetytorów
Jak mam wziąść sie w garść?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »