Data: 2008-09-17 11:04:59
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gaqja1$a89$1@news.onet.pl...
> jeśli o mnie chodzi - nic mi nie wiadomo abym był żydem.
> jednakowoż - patrzę sobie na mojego ojca i moją matkę - żydzi, jak nic.
> dodatkowo patrze na teścia - prawdziwy żyd (do tego lekarz, a każdy lekarz
> to żyd przecież).
> i choć moi rodzice i teściowie mają ciągoty do palenia żydów żywcem na
> stosach własnej głupoty, to kto wie, czy to aby nie sprytna mimikra...
>
> onegdaj, jak miałem jeszcze niskie czoło - zapuściłem dla równowagi brodę.
> miałem lat ok 21-22. poznałem pewną hanię, która przedstawiła mnie swojej
> rodzinie, a w tym i babci.
> babcia na boku skomentowała mnie tymi słowami:
> "haniu! na boga! że ma 30 lat, to jeszcze przeżyję. ale dlaczego żyd?!"
>
> w tym samym mniej więcej czasie, w radomiu będąc, stałem sobie w jakimś
> autobusie kontemplując uroki, powiedzmy ogólnie mówiąc, radomia. stałem
> sobie praktycznie na przeciwko drzwi, ale odwrócony do nich tyłem i
> zagapiony na... uroki radomia, tak tak. i na jakimś przystanku wgramoliła
> się do autobusu jakaś babina. a jak się już, nie bez trudu, wgramoliła,
> zmierzyła mnie wzrokiem (choć pasuje - zwrokiem - takim złowrogim
> wzrokiem) i wydarła ryja:
> "te żydowskie studenty, kurwa, człowiekowi nie pomogą".
>
> i jeszcze na deser jedna historyjka.
> będąc zagramanicą, siedząc sobie w jakimś miejski środku komunikacji,
> skonstatowałem, że na przeciwko mnie zasiadły dwie, całkiem konsumpcyjnie
> interesujące, dziewczyny. i tak na siebie patrzyliśmy, tak patrzyliśmy i
> uśmiechaliśmy się, a nagle jedna(1) do drugiej(2) mówi tak:
>
> 1 - ty, to chyba żyd, co?
> 2 - e ja wiem? nie, raczej włoch.
> 1 - włoch? nie, za biedny na włocha
>
> ja (akurat wysiadałem): na razie!
> mina dziewczyn - oczywiście bezcenna...
Dobre. :)
Opowieść fajna, ale same przezycia moze nie do konca.... ?
pozdr.
o.
Mnie za granicą też nie biorą za Polkę ani w ogóle za Słowiankę.
We Włoszech biora mnie za włoszkę. Dopóki ust nie otworze dukając po włosku.
Wiele razy musialam we wloszech tlumaczyć własną matkę, która wygląda na
rdzenną włoszkę lub cygankę, a nie zna ani slowa po wlosku. Musialam
tlumaczyc wloskim sprzedawcom, ktorzy dziwili sie, ze moja mama nie reaguje
na ich wypowiedzi. Jak mantra musialam powtarzac sprzedawcom w sklepach:
Signora non e l'italiana. Signora e polacca. Non parla italiano....
|