Strona główna Grupy pl.sci.psychologia jak powstała "nowa rasa"?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak powstała "nowa rasa"?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 176


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2008-09-15 14:51:55

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:galseh$62i$1@news.onet.pl...

> ja się zapytam inaczej - po co wypadasz? :)
> nie odpowiadaj, wiem.

Przyczyn jest wiele ...
Zaczęło się w dzieciństwie ...
Potem była pierwsza nieszczęśliwa miłość ...
Potem ...

Zdrówko ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2008-09-15 14:55:37

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wow! ;)

Całkiem "mocne", jak na kundla.

--
CB


Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:galsgv$62i$2@news.onet.pl...

> jesteś typowym okazem moherowego beretu w wersji net.
> taki benet. cbnet.
>
> idealnie pasuje :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2008-09-15 15:02:16

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: tren R <t...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet pisze:
> Wow! ;)
>
> Całkiem "mocne", jak na kundla.

moherowy ninja też pasuje :)

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2008-09-15 15:43:37

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gals9j$2mvb$1@news2.ipartners.pl...

> Spójrz na swoje publikacje adresowane do mnie jak na projekcje.
> Otrzymasz bardzo niezły materiał do auto-analiz.
> Powaga. ;)

Coś oczywiście jest w tym co mówisz.
Ale ...
Ten argument 'projekcji' jakoś się już trochę zdewaluował
w Twoich ustach. jak każdy argument, który monotonnie powtarzasz
wobec wielu osób.
Niestety masz szeroki wachlarz podobnych chwytów, wiec często
stać Cię na to, by każdemu zaserwować coś innego, równie psychologicznie
'mondrego' ;)
Nazwa grupy zobowiązuje, co nie ? ;)

Nie przymierzajac, jak Kościół do bicia pokłonów albo klasztor do klepania
mantr ...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2008-09-15 18:46:19

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:
> Sprawa "wizji religijnych": nie uważam aby moje "wizje" były
> religijne. Wręcz przeciwnie: są nie-religijne IMHO.
Użyłem skrótu myślowego por. dalej. w dygresji
/.../
> Dodam jeszcze, że byłem niestety baaaardzo kiepsko wyedukowany
> "duchowo" kiedy dane mi było stanąć przed Bogiem - tak źle, że
> nawet nie byłem pewien czym jest to co mi się zdarzyło kiedy się
> zdarzyło.

Widziałem raz coś podobnego z bliska. Dotyczyło to osoby z napadem
epi lecz wzorzec podbudzenia mózgu nie obejmował li tylko struktur
związanych z doświadczeniem "transcendencji"...

[Tu dygresja: Piszę "transcendencji" ponieważ doświadczenie takie
może u osoby silnie "dewotycznej" być odbierane jako stricte
religijne, zazwyczaj - jak choćby w podanym artykule związane jest
wtedy treściowo z religią w ramach której się funkcjonuje, zaś u
osoby niewierzącej doznanie to odebrane będzie jako kontakt z czymś
czego istnienia nie podejrzewałA, jak choćby u brata mojej
koleżanki, który po porażeniu prądem rozwinął krótki stan zaburzeń
świadomości zaś doświadczenia jakich doznał były takie, że mimo
wcześniejszych deklaracji bycia ateistą, następnego dnia "w te pędy"
pobiegł do kościoła. Tak czy owak zazwyczaj uruchamiane są jakieś
działania zmierzające do wyjaśnienia, zracjonalizowania, wyleczenia
itp. tego stanu i często podporządkowuje to resztę życia człowieka -
por choćby opisy osób ze znalezionego artykułu.]

Wracając - ...tymi strukturami mogą być m.in. prawy płat skroniowy,
prawy styk ciemieniowo skroniowo potyliczny, wraz z częśią układu
limbicznego (z badań nad Near Death Experiences i nad medytacja).
U osoby opisywanej najprawdopodobniej
dochodziło także do wyładowań
epileptycznych w okolicach tzw. jąder przegrody co przekładało się
na bardzo silne przeżycia seksualne. Widok był taki, że
zastanawiałem się czy lepszy niż neurolog i neuropsycholog nie byłby
w tej sytuacji egzorcysta. Napady te występowały w przeszłości i
spowodowały bardzo poważny kryzys duchowy u tej osoby, która
zinterpretowała je jako kontakt erotyczny z Szatanem. Pierwotnie
bardzo religijna rozwinęła w okresie zaostrzenia wrogość wobec boga.
Objawy przeszły po leczeniu przeciwepileptycznym i doprowadziły też
do ustąpienia wspomnianej wrogości, zastąpionej przez zchowania
"dewocyjne". Podejrzewam, że dalsze życie tej osoby było
balansowaniem na krawędzi psychozy - zbyt silne i skrajne ścierały
się tu emocje i doznania: wstyd, religijność, skrajna przyjemność
/prawdopodobnie nie do osiągnięcia fizjologicznie/.

> Wiedziałem tylko, że jest to coś nieprawdopodobnie
> wielkiego, niezwykłego i nieporównywalnego z czymkolwiek innym.
> Stąd w konsekwencji wzięłą się moja determinacja do zdobycia
> jak największej ilości informacji związanych z duchowym wymiarem
> człowieka.
Nie wiem jakie było tło neurologiczne Twoich przeżyć (czasem nie
udaje się go odnaleźć), ale na podstawie tego co obserwowałem u
wspomnianej osoby, sądzę że gdyby mnie przydarzył się napad z
towarzyszącym uczuciem transcendencji czy "więzi z bogiem" i bogatą
aurą wzrokową, to mimo wiedzy teoretycznej, sceptycyzmu i co tam
jeszcze chcemy, mam poważne wątpliwości czy zdołałbyn po czymś takim
zachować obiektywizm i myśleć racjonalnie czyli o: zrobieniu
rezonansu magnetycznego mózgu i elektroencefalografii aby wykluczyć
guz, świeży mikrozator. procesy bliznowacenia po jakimś uszkodzeniu
(np przez pasożyty), idiopatyczną padaczkę skroniową itp, itd...
Może zamiast tego zacząłbym studiować Biblię, choć jak się znam,
chyba zacząłbym od Buddyzmu - oni jakoś radzą sobie z wizjami, które
ponoć występują w pewnych fazach medytacji.

Powtórzę więc, mam mało danych i nie wiem jak (w sensie mózgowego
podłoża) to interpretować, ale jakby nie interpretować -sądzę, że w
istocie NIE MIAŁEŚ WYBORU i podjąłeś jakąś próbę uporania się z tymi
przeżyciami /od studiowania Biblii poczynając a na sieciowej próbie
wyartykułowania swoich przemyśleń kończąc/. Rozumiem też, skąd silne
emocje o których pisałeś przy okazji poprzedniej "Hitlerowskiej" wymiany
postów.


> Pomimo powyższego uważam jednak, że na świecie istnieje
> rasa_duchowa, która w istotnej mierze wyłamuje się takiej
> zależności i ma swoich przedstawicieli pośród wszystkich (lub
> prawie_wszystkich) ras_fizycznych, odróżniająca się w BARDZO
> wielkim stopniu od wszystkich pozostałych ludzi. To właśnie "nowa
> rasa" o której traktuje ten temat (oraz inne moje wypowiedzi).
> Czym się wyróżnia? Wyróżnia się WYŻSZYM poziomem rozwoju duchowego
> oraz w konsekwencji nowymi cechami psychomentalnymi, ale również
> twierdzę, że to właśnie dzieki tej "nowej rasie" obserwujemy
> zwłaszcza w ostatnich czasach (od 200-300 lat) ogromny postęp
> cywilizacyjny na wszystkich poziomach oraz wielkie tępo rozwoju
> naukowo-technicznego.
To dość "ulotna rasa", bo gdyby prześledzić rodowody wielkich
wynalazców lub naukowców- czyli twórców postępu o którym wspominasz,
to zauważylibyśmy, że SKRAJNIE WYSOKIE ZDOLNOŚCI INTELEKTUALNE nie
są dziedziczone i pojawiają się w populacji dość losowo. Dzieci
ludzi wybitnych zazwyczaj nie są równie wybitne jak ich rodzice,
rodzice takich "skrajnie wybitnych" ludzi rzadko mają podobne
osiągnięcia jak ich dzieci. Oczywiście zarówno rodzice jak i dzieci
ludzi wybitnych reprezentują jednak wyższy poziom niż średnia
populacji. Tak więc nie oczekiwałbym przekazywania tych skrajnie
wysokich zdolności "z ojca na syna" jecz raczej losowego ich
pojawiania się z preferencją ludzi wychowanych w korzystnych
warunkach w danej populacji, przez rodziców uzdolnionych
ponadprzeciętnie, ale raczej nie "wybitnie".

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2008-09-15 19:03:35

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Redart wrote:
> Pewne rzeczy były
> 'prostowane'
> zanim się jeszcze Chrystus pojawił - nie dlatego, żeby kłaść kłody pod nogi,
> albo jak to mówisz 'niszczyć', ale żeby chronić przed sobą samym wszelkich
> matołków, którzy osiągajac jakiś tam wgląd byli święcie przekonani, że
> złapali Pana Boga za nogi. I np. utykali na całe lata we wspomnieniu czegoś,
> co nie istnieje ;). Albo popadali w chorobę psychiczną. Albo najzwyczajniej
> w świecie spoczywali na laurach ...
> Poważna religia to nie kino trójwymiarowe.
> Tu się trzeba naprawdę zmierzyć ze swoją własną matołkowatością ;)
> I tyle ...
Dawno temu czytałem, że w trakcie praktyk medytacyjnych dochodzi się do
fazy w której pojawiają się objawy potocznie uznawane za psychotyczne,
czy tez różne niepełne doświadczenia "połączenia z bogiem" nakładające
się na to. Są też praktyki radzenia sobie z tym. Wiem tylko tyle.

Czy jak znajdziesz wolną chwile mógłbyś napisać coś ponad to? Pisałeś
chyba(?) też o jakiś własnych doświadczeniach (o ile się nadają na forum)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2008-09-15 21:06:37

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Wrz, 10:51, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:

> Pomimo powyższego uważam jednak, że na świecie istnieje
> rasa_duchowa, która w istotnej mierze wyłamuje się takiej zależności
> i ma swoich przedstawicieli pośród wszystkich (lub prawie_wszystkich)
> ras_fizycznych, odróżniająca się w BARDZO wielkim stopniu od
> wszystkich pozostałych ludzi.
> >
> >
> Jestem przy tym zdania, iż świadomość tego faktu, przed którą dzisiejszy
> świat wraźnie stara się bronić, w przyszłości stanie się jawną normą.
> Będzie to miało swoje bardzo poważne konsekwencje, z których znaczną
> część opisuje Biblia, a które będą korzystne dla wszystkich ras_duchowych
> oraz ras_fizycznych.

W czym upatrujesz faktu, ze dzisiejszy swiat stara sie bronic przed
uznaniem istnienia owej rasy duchowej?
Czy potrafisz podac konkretne przyklady, zachowania, zjawiska?


> Także w Islamie wierni "ćwiczą" upadanie na twarz przed światłościa Boga.
> Oznacza to ni mniej ni więcej, że wszyscy ludzie, ze wszystkich ras
> fizycznych i duchowych stają przed światłościa Boga tak jak mnie się
> to przydarzyło.
>
> Mało tego: widziałem w niebie znaki (wykorzystywane przez religie)
> i budowle (np dwie gigantyczne piramidy), które znane są na ziemi
> od wieków, oraz w jednym z filmów fabularnych ("Oczy szeroko zamkniete"
> z Cruisem) widziałem coś co przypominało zwierzę opisane w księdze
> Objawienia i jakie widziałem na własne oczy.
> Oznacza to IMHO, że ludzie kopiują to co zauważają stojąc przed
> Bogiem i wykorzytują (lub odtwarzają) to w różny sposób: często
> na potrzeby religijne.

Czy dopuszczasz mozliwosc, ze nastapiło zjawisko odwrotne do tego, o
ktorym mowisz? To znaczy: spotykajac się z owymi obrazami (piramidy,
krzyze, swietlista postać Boga) podczas swojego zycia czy edukacji, w
trakcie swojego objawienia, widzenia, ujrzałes cos, co jednak juz
wczesniej zostało wprowadzone do Twojej swiadomosci?

Mowienie o kopiowaniu przez ludzi tego, co widza w swoich wizjach,
jest tylko Twoim domniemaniem, co zreszta wyraznie podkreslasz.
Nazwałabym to raczej powielaniem i utrwalaniem zastanych wartosci,
przekazem memetycznym.
Wiem. Ktos musiał to zrobic po raz pierwszy, zeby było mozna powtarzac
i powielac. Ale tego juz nie przeskocze.
Nie twierdze, ze Twoja hipoteza jest absolutnie nie do przyjecia.
Jednak ja, na dzien dzisiejszy, i na obecnym stanie swojej wiedzy i
swiadomosci, nie moge podjac dyskusji na temat, z racji braku pewnosci
co do wielu zjawisk i ich zaistnienia w zyciu konkretnych ludzi.

A moze dane Ci było rozmawiac z takimi ludzmi, ktorzy przezyli podobne
do Twoich widzenia, i mogą dac swiadectwo o swoich przezyciach?

Lecz, przy okazji, zauwaz, jak malo mamy slow do opisywania tego typu
zjawisk. Niemozliwym jest wiec, tak mysle, PRECYZYJNE opisanie
doznanych przez Ciebie przezyc, jezykiem ogolnodostepnym, w taki
sposob, aby ow opis był, nazwijmy to, wiarygodny, a przynajmniej
oddajacy zasadniczy ksztalt doznania.

Dlatego moze tak znaczne niezrozumienie, na pograniczu odrzucenia i
kpiny.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2008-09-15 21:21:10

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:galsmq$2nam$1@news2.ipartners.pl...


>A ty znowu swoich pigułek nie wziąłeś?
>
> Jakkolwiek spadaj.


Pracuj pracuj, pajacu... nie rezonuj, boś za nikczemny...

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2008-09-15 21:40:22

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Wrz, 14:31, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Mogę się zgodzić, że u ciebie coś z miłością jest nie-bardzo.
>
> Reszty nie czytałem od miejsca gdzie serwujesz nowe porcje
> swoich CHORYCH insynuacji wobec mnie.
>
> Twoje opinie o mnie i tym wszystkim o czym napisałem są dla
> mnie nieistotne.

Zastosowalam maly wybieg. Oto w miejsca, gdzie Redart zwraca się
wyraznie do Ciebie, powstawialam zaimki typu: my, nas, i tak dalej,
czyli, poziom ogolny.
I nagle okazalo sie, ze to wcale nie musi byc chore. Nie musi tez
stanowic insynuacji w Twoim kierunku :)

Wiem, oryginal Redarta jest inny, i stanowi dla Ciebie stek bzdur.
Ale warto przeczytac ten tekst, chociazby dlatego, zeby wiedziec, jak
drugi czlowiek postrzega doswiadczenia innych, w jaki sposob ocenia,
daje wnioski, i tak dalej.

Mysle, ze takie neutralizowanie wypowiedzi rozmowcow pozwala spokojnie
odnosic sie do najrozniejszych opinii i ocen.

Nie wiem, z jakich powodow stosujesz metody urawnilowki, w znaczeniu,
kto nie z nami, ten przeciwko nam.

Swiat zero jedynkowy.
Mozg zero jedynkowy.
Czarne, biale.
Dobro, zlo.
Jest, nie ma.

Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
przyjecia.
Tak samo, jak nie do zaakceptowania jest dla postrzegacza zero
jedynkowego, inne, niz jego, widzenie swiata.

I tu jest miejsce na akceptacje.
I tu jest miejsce na poszerzanie doswiadczen, niekoniecznie w celu
zmiany swojego sposobu bycia, zycia.

Chyba, ze ja, moje widzenie swiata, ten moj obraz, potraktuje jako
JEDYNIE SLUSZNY, a cala reszta mnie nie interesuje.

Wszelako, czy moge miec pewnosc o JEDYNEJ SLUSZNOSCI mojego obrazu ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2008-09-15 21:44:22

Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Wrz, 13:37, "Redart" <r...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w
wiadomościnews:galkgr$2hov$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Mogę się zgodzić, że u ciebie coś z miłością jest nie-bardzo.
>
> > Reszty nie czytałem od miejsca gdzie serwujesz nowe porcje
> > swoich CHORYCH insynuacji wobec mnie.
>
> > Twoje opinie o mnie i tym wszystkim o czym napisałem są dla
> > mnie nieistotne.
> > Zrozum to.
> > I spadaj [na drzewo]. :)
>
> Poproszę więc grupę o wsparcie ...
> Hey, Wy tam, anonimowi czytelnicy ...
> Czy naprawdę aż tak blado i chorowicie wypadam ;) ?

Składam anonimowy donos że ciekawie opowiadasz
życzliwy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

XL - KIELCE !!!!!!!!!!!!!
DO XL
"Polski Fritzl" II
Gdyby tak papiez.
Znak krzyża.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »